Strona Główna
PKS pl Warszawa Stadion
pkt.pl Klienci indywidualni
pkt pl osoby prywatne
pl Bankowy Urząd Miasta
pl.bilety-lotnicze-toronto
pl rec radio cb
pl.zbiornik Forum amatorskie
pko.com.pl
PKO interligo.pl
PKP Energetyka pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mebleogrodowe.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkosa.pl Internet





    Temat: E-Bank - JAKI ???
    Polecam mBank. Mam w nim konto prawie od początku istnienai banku i nigdy nie
    miałem problemów. Mają bardzo dobry interfejs do obsługi konta. Żona miała
    konto w LG banku (obecnie przejęty przez NORDEA Bank) ale tam interfejs był
    mało przyjazny i zrezygnowaliśmy.
    Na stronie www.mbank.com.pl/ można zapoznać się z wersją demonstracyjną
    interfejsu do mBanku.
    Koszty obsługi (utrzymania konta, przelewów, stałych zleceń itp) poprzez
    internet - bez opłat i prowizji.
    Bardzo wysoki stopień bezpieczeństwa zgromadzonych środków - poprzez system
    haseł jednorazowych (każda nowa definicja przelewu czy zlecenia stałeg wymaga
    potwierdzenia hasłem jednorazowym). Nawet jeśli nastąpi włamanie na konto to
    środki mogą zostać przelane wyłącznie na zdefiniowane przez Ciebie konta.
    Na wysokie oprocentowanie nie ma co liczyć w żadnym banku. Aktualnie w mBanku
    oprocentowanie środków avista wynosi 3,9%. Ponieważ odsetki dopisywane są
    miesięcznie to efektywne oprocentowanie wynosi 3,97%.
    Nieco wyższe jest oprocentowanie lokat ale z tych nie korzystam bo uważam, że
    bardziej korzystny jest zakup jedn. uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych
    (poprzez mBank - 0 prowizji). Najbardziej bezpieczne lokaty w jednostki
    uczesnictwa funduszy obligacji dawały zysk rzędu 8-8,5%. Bardziej ryzykowne
    fundusze akcji (np. skarbiec akcja - ponad 40%).
    Czas zakupu jednostek - od złożenia do dyspozycji przez mBank - 1 dzień
    czas umorzenia (sprzedaży) - 1-2 dni. Ale tutaj trzeba dokładnie zapoznać się z
    regulaminem bo są fundusze, których jednostki są umarzane tylko w określonym
    dniu tygodnia.
    Innych banków do porównania nie znam. Zastanawiałem się również nad PKO BP (oni
    przejeli teraz również Inteligo) ale dwa late temu okradli mnie na śmieszną -
    dla normalnego banku sumę i przy próbie odwołania uważali, że zrobili to
    zgodnie z ich przepisami (chodzi o potrącenie kwoty za utrzymanie kredytu
    odnawialnego - na piśmie przysłali, że potrącą 0,5% a dwa tygodniej później bez
    mojej wiedzy potrącili 1% przyznanego kredytu bo im w międzyczasie zmienił się
    regulamin). Mam ich za gówniarzy i nie chcę zawracać sobie głowy takimi
    instytucjami.
    Pozdr



    Temat: karty kredytowe-złodzieje internetowi
    Zakupy w internecie są ryzykowne i można mieć ich powodu sporo kłopotów co nie
    oznacza że od razu z nich rezygnować. Sam dość często kupuję w sieci i drążyłem
    taki temat. Z tego co mi wiadomo sprawa jest do wygrania a wymaga „tylko” aby
    bank się tym zainteresował a z tym mogą być spore problemy. Posiadają dokładne
    informacje kto (IP), kiedy i z jakiego miejsca w sieci wydał Twoja kaskę. Może
    to potrwać i kilka miesięcy ale kskę powinni Tobie oddać.
    Jeśli planujesz dalsze zakupy w sieci polecam mbank. Bezpłatny a co
    najważniejsze mają bezpieczne choć upierdliwe specjalne karty VISA tylko do
    zakupów w sieci. Takiej karty nie okradną bo z reguły nie ma na niej kaski.
    Kartę się doładowuje przed transakcją i rozładowuje bezpośrednio po niej.

    Gość portalu: Emila napisał(a):

    > Szukam kogoś komu przydażyła się historia podobna do mojej. Mam kartę Visa
    > Classic wydaną przez PKO S.A. Płacę nia bardzo czesto w sklepach, jeden
    > jedyny raz użyłam jej do zakupów w sieci(pól roku temu)płacąc w Euro.
    > Wszysto było OK- do początku stycznia kiedy to rozliczają karty. Z mego
    > konta zniknęła spora suma pieniędzy. Panie z banku poinformowały mnie jedynie
    > ze rozliczono transakcje dokonane przez Internet-płatność w $. Złożyłam
    > reklamację ale szanse na jej pozytywne rozpatrzenie są bardzo nikłe,jak mam
    > bankowi udowodnic ze to nie ja dokonałam tych zakupów? Myślałam też o
    > zgłoszeniu tego na policję przecież to zwykła kradzież. Jednocześnie zdaję
    > sobie sprawę z faktu ze udowodnienie iz to ktoś inny podszył się pod moja
    > osobe bedzie trudne.Kartę noszę cały czas przy sobie, nikomu jej nie
    > pozyczałam. Czy nasza policja wogóle zajmuje się tego typu sprawami.
    > wiem że to może zabrzmi bardzo naiwnie ale czy mam jakieś szanse na
    > odzyskanie pieniedzy?






    Temat: Fundusz inwestycyjny
    Gość portalu: Andzelika napisał(a):

    > Prosze, napiszcie jakie jest Wasze zdanie o funduszu inwestycyjnym GTFI?
    > Bardzo prosze o odpowiedzi.
    >
    > Andzelika

    Sama firma prowadząca fundusz inwestycyjny nie jest aż tak istotna. Obecnie
    roi się od reklam z wysokim zwrotem z poszczególnych funduszy. Praktycznie
    wszystkie towarzystwa reklamują fundusze obligacji - zwróć na to uwagę... to
    one dały w 2002 najwięcej zarobić...
    Jednak podstawowa sprawa...
    - NIGDY NIE UFAJ BEZWIEDNIE HISTORYCZNEJ STOPIE ZWROTU - a na tym bazuje
    reklama

    1. Czas funduszy obligacji (ich wysokich stóp zwrotu) powoli dobiega końca -
    stopy procentowe mamy już w Polsce na stosunkowo niskim poziomie i co prawda
    spadną jeszcze trochę (aż do poziomu stóp UE), ale niezbyt dużo. Tym samym
    prognozowany zysk z jakiegokolwiek funduszu obligacji - czy to będzie GTFI,
    ING, Pioneer, czy PKO/CS - nie ma tak istotnego znaczenia - można się
    spodziewać 6-9% stopy zwrotu. Akcje powoli powracają do łask (są bardzo tanie)
    i WGPW powinna dać zarobić. Jednak sugeruję nie pchać się jeszcze w fundusze
    agresywne - proponuję zrównoważone - powinny osiągnąć dużo wyzszą stopę zwrotu
    za rok 2003 niż fundusze bezpieczne (obligacyjne, pieniężne)

    2. Strategia b.dobra w roku X może być kiepska w roku X+1. Nikt ci nie
    gwarantuje, że osiągniesz taki i tylko taki wzrost wartości portfela - oni cię
    tylko informują ile zarobiono w przeszłości. Przy braku zmian składu aktywów w
    portfelu - okazuje się, iż robią się one relatywnie drogie i tym samym
    spodziewane rezultaty mogą być raczej kiepskie. A orłów w Polsce w zarządzaniu
    aktywami nie ma - dlatego nikt nie lata ;)

    Tyle o danych historycznych.
    Specyfiki samego GTFI nie znam, ale radzę najpierw wybrać strategię - czy
    fundusz bezpieczny, czy zrównoważony, czy też agresywny, a dopiero potem
    towarzystwo.
    Przy wyborze TFI zwróć uwagę na:
    - wysokość opłat i prowizji - kluczowe
    - kanały dystrybucji - w tym internet i telefon
    - płynność walorów - czy możesz równie szybko sprzedać, jak kupiłaś - gdybyś
    nagle potrzebowała pieniędzy
    - dostęp do rachunku - standard, internet, telefon, sms, faks...

    Mam nadzieję, iż trochę pomogłem

    Pozdr.M.



    Temat: Zagadka: Który bank mnie oszukuje?
    Zagadka: Który bank mnie oszukuje?
    Jestem klientem ING Banku Śląskiego. Zrobiłem przelew korzystajć z internetu.
    Na moim koncie pieniędzy już nie ma, na koncie mojej żony w PKO BP jeszcze się
    nie pojawiały, choć w międzyczasie miały miejsce jeszcze conajmniej dwie sesje
    sytemu Elixir.
    Pieniądze odnajdą się oczywiście w sobotę, lub najdalej w poniedziałek. W tym
    czasie będą jednak pracować dla jednego z banków - a nie dla mnie. Mam
    pytanie: dla którego?

    Nie wiem, czy jacyś bankowcy tu zaglądają. Pewnie nie, bo który z nich
    chciałby naprawdę wiedzieć co myśli o nim klient. Jeśli jednak trafi tu ktoś z
    banków wymienionych na wstępie proszę o wyjaśnienie:

    Po jaką cholerę konta internetowe, system elixir, bankomaty, jak wykonanie
    prostej operacji zaksięgowania środków na koncie zajmuje Wam tyle czasu?

    Pytanie nr. 2: Dlaczego ciągle wkłada się nam do głowy, że idiotycznie długie
    numery kont zostały u nas wprowadzone ze względu na wymogi UE? Jako posiadacz
    konta zagranicznego wiem, że to bzdura. Dla dziennikarzy do znudzenia
    powtarzających tę bzdurę znalazłem wyjasnienie, którego nie musiałem długo
    szukać:

    Dla każdego kraju (w którym wprowadza się IBAN) zostaje okre�lona
    długo�ć numeru rachunku. W różnych krajach ta długo�ć może być różna,
    ale w jednym kraju wszystkie numery powinny mieć tą samą długo�ć
    (np. w Polsce - 28 znaków).

    Standard NRB (Numer Rachunku Bankowego) jest przeznaczony do użycia
    wyłącznie w Polsce. NRB opiera się na IBAN-ie, jedyna różnica to
    brak w NRB kodu kraju. Numer NRB ma �ci�le okre�loną długo�ć:
    26 cyfr.

    Diękuję kolegom z www.ebanki.pl za dość czytelne i proste wyjaśnienie.
    Dziennikarze Was niestety nie czytają...




    Temat: Czarny czwartek,czyli z saidą wśród ludzi...
    Czarny czwartek,czyli z saidą wśród ludzi...
    ...to powinno znaleźć się tu wczoraj ,ale jakoś wypadło mi z głowy...;))

    Cudownie jest wstać skoro świt,zwłaszcza,kiedy przypada on tuz koło
    południa.Wszyscy biegaja,jeżdżą,trąbią,krzyczą,ktoś gdzieś odkurza,co niesie
    się po bloku hukiem ,jaki można przypisać burzy gradowej lub tornado;sąsiad
    wierci w scianie kolejne dziurki(to juz piąty raz w tym tygodniu...zaczynam
    się niepokoić...)-słowem: błogi poranek :/ ...ale wstać trzeba...poszło mi to
    nawet nieźle-tylko 1godzina 12 minut w łazience.Współlokator był pod
    wrażeniem.Zbiegłam po schodach,ominęłam wszelkie zasieki,jakimi robotnicy
    naprawiajacy rynny postanowili odgrodzić się od świata,dopadłam tramwaj
    i...na internet!!!Zważywszy na fakt,iz korzystam z darmowej kafejki w PKO
    trzeba było się przyszykowac na walke o stanowisko.Wbiegłam więc ,cała bojowo
    nastawiona do "Cafe internet" i...zdebiałam!!! już po chwili jednaknie mogłam
    wyjść z podziwu dla samej siebie:
    -"O rany!!!!Alez ja jestem szybka!!Taka szybka ,ze byłam tu szybciej od
    siebie!"-fakt był faktem:saida siedziała przy komputerze i w najlepsze
    klikała jakby nigdy nic!
    -"Niezwykłe"-pomyslałam-"Krótkie włosy w jasniejsze pasemka,bordowe
    sztruksowe spodnie,takaz sama koszulka...No JA!! JA i nikt inny!!!!Moze to
    dziwne,ale fakty mówią za siebie!"-jeszcze tylko zdażyła mi przez głowe
    przelecieć mysl,że to troche mi nie na ręke,bo komputer zajety...a czy JA na
    pewno nie zapomniałam napisać maila do...kiedy coś do mnie dotarło.Parsknęłam
    śmiechem,popukałam się w głowę:
    -"Ech saida,saida...przeciez to nie mozesz byc TY!...hahahaha...nie TY...no
    jasne! JA DZIŚ PRZECIEZ NIE MAM BORDOWYCH SZTRUKSÓW!!!"

    ...no comments...;))

    ...pzdr
    saida



    Temat: Po co wam karty kredytowe ?
    melila napisała:

    > Czyżbyście kupowali tak dużo, że "nadrobione" oprocentowanie na rachunku jest
    > wieksze od opłaty za kartę ?

    Tez sie właśnie zastanawiam po co takie coś jak CC jest :)
    Przede wszystkim mam zasadę: "nic na kredyt" ale to ma raczej małe znaczenie.

    Na mój gust rozwiązanie jest absolutnie (póki co) przestarzałe i ma swoje
    korzenie historyczne.
    Z tego co mi wiadomo 'prawdziwe' karty kredytowe (np. Amex) przywędrowały do
    Europy z Ameryki gdzie istniała nieco inna 'filozofia' bankowości. Na początku
    był to produkt i "lep" dla bogatych którzy mogli sobie pozwolić na wydatki 'z
    głupoty'... Takie ichnie 'postaw się a zastaw się' było możliwe np dzieki temu
    że istnieje (istniało?) coś takiego jak indywidualne bankructwo - raczej
    zupełnie nie znana w Europie forma ogłoszenia niewypłacalności o określonych
    skutkach prawnych.

    Mogę się mylić ale tego typu procedura ogłaszana przez sąd dawała np. ochronę
    przed wierzycielami :))) Sąd w pewnym sensie uznawał że skoro bank "dawał kasę
    do wydania" to na pewno sprawdził klienta, skalkulował ryzyko i liczył się z
    tym że pożyczone pieniądze mogą zostać wydane na duperelki...
    Wg owej 'amerykanskiej filozofii bankowosci' klient był dla banku pewną
    inwestycją obarczoną okreslonym ryzykiem.
    To ryzyko bank przeliczał sobie na procenty, opłaty manipulacyjne i różne inne
    pomniejsze koszty własne - w dużej grupie w której znajdowali się bogaci
    klienci indywidualni + korporacyjni bank i tak wychodził na duży plus.

    Tak czy siak karty kredytowe powstały w czasach kiedy coś takiego jak internet
    nie istniało a głównym sposobem autoryzacji były rzeczone "magielki".

    Sam się wiele razy zastanawiałem patrząc 20 lat temu na "Amex" swojego starego
    jak to jest że takich kartek nie zaczęli produkować pomysłowi Rosjanie ;))

    Kiedy przysłał taką kartę mamie żeby mogła tu wybrać jakąś gotówkę to
    jej 'autoryzacja' w PKO Bank Polski trwała miesiąć i opierała się na
    dziesiątkach telefonów do centrali w Warszawie i tzw telefonogramach :))
    Bynajmniej PKO Bank Polski nie dbał o interes klienta tylko o własny bo
    chodziło o niebagatelną kwotę 300$ które wtedy stanowiły pewnie półroczną
    pensję :))
    Mama z owego rewolucyjnego wynalazku pt wypukła karta kredydowa American Express
    skorzystała raz i miała dość :)))

    Wg moich subiektywnych odczuć i obserwacji karty kredytowe to chyba najlepszy
    psychologiczno-lichwiarski wynalazek wszechczasów - wystarczy poczytać sobie
    topiki "zadowolonych" klientów Citibanku :)))




    Temat: Koniec złudzeń?
    pe33 napisał:

    > Ale inne banki (nawet PKO BP) mają przelewy za darmo. Policz ile przelewów
    > trzeba zrobić miesięcznie - typowy posiadacz konta ma konto takze w innym
    > banku w celu dokonywania wpłat i większych wypłat. A zatem:
    > - przelewy konto w innym banku - mBank i z powrotem
    > - opłaty za mieszkanie (w spółdzielniach często subkonto na remonty)
    > - opłaty za wodę
    > - opłaty za prąd
    > - opłaty za gaz
    > - opłaty za wywóz śmieci
    > - opłaty za telefon stacjonarny
    > - opłaty za telefony komórkowe
    > - opłaty za wywóz szamba
    > - opłaty za kablówkę/TV SAT
    > - aukcje allegro
    > - i inne
    > Jak widać nawet nie korzystając z aukcji można zapłacić nawet kilkanaście
    > złotych miesięcznie

    Chyba masz kłopoty z liczeniem. Po podsumowaniu powyższych pozycji, a jest ich
    12, wychodzi 6 zł, a więc kilka a nie kilkanaście złotych. Tymczasem w wielu
    bankach minimalna opłata miesięczna za prowadzenie konta to 7 zł - nawet jeżeli
    teoretycznie jest to np 4 zł, to dochodzi do tego jeszcze np. opłata za dostęp
    do internetu, do bankolinii, opłata miesięczna za kartę VE, opłata za wybranie
    gotówki z bankomatu (Millennium), itd. itp. Oczywiście jeżeli ktoś wykonuje
    naprawdę dużo przelewów, powinien się rzeczywiście zastanowić nad ofertami
    innych banków. Ja osobiście wykonuję miesięcznie nie więcej, niż 5 - 6
    przelewów, co kosztować będzie 3 zł na miesiąc. Czy to dużo? Jest jeszcze wiele
    innych elementów, dla których zdecydowałem się na wybór mBanku, a których żaden
    inny bank nie zaoferuje mi za 3 zł miesięcznie.




    Temat: Strażnicy bezsilni wobec staczy
    Opinie zza komputera
    Niektore wpisy świadczą, ze ich autorzy to albo nie znają Łodzi,
    albo wiedzą tylko tyle ile wyczytają w internecie, bo:
    1. to nie strażnicy są bezsilni tylko URZĘDNICY. Decyzję o
    wywiezieniu pudlarzy mają podejmować URZĘDNICY UMŁ, czyli mnp, Pan
    Kowlaik, ktory wystąpił w TVP 3. Tyle, że ani on ani Pan Kierownik
    Referatu Handlu nie odważyli się takiej decyzji po0djąć.
    2. widac w Warszawce też raczej nie bywacie, bo tam dzili handel
    jest praktywcznie na każdym roku, poza Marszałkowską i Al.
    Jerozolimskimi (nie zawsze, bo czasem handlują przy samym okrąglaku
    PKO). Akcja strazy w Warszawie była pierwsza i jak na razie jedyna,
    m.in. dlatego, że prokuratorura wszęła z urzędu postepowanie
    przeciwko .... straznikom, za przekroczenie uprawnień (przypomnę
    tylko, ze NIE WOLNO CZEGOKOLWIEK ZAREKWIROWAĆ BEZ WYROKU SĄDOWEGO.
    Można zabezpieczyć na poczet ewentualnych kar (też decyzja sądu) lub
    na polecenie prokuratury (jako dowod przestępstwa).
    3. autor artykułu nic nie rozumie z tego co dzieje się w mieście:
    pudlarze to patologia. A ludzie, ktorzy od nich kupują to jakby
    paszerzy (w końcu od złodzieja też można kupić taniej - to czemu w
    końcu ich ścigać?).
    4. pozostaje problem: W niektorych rejonach miasto wygląda jak
    targowisko w Bangladeszu, i tutaj niestety jest problem
    odpowiedzialności urzędnikow za takie stan - urzędnikow z roznych
    urzędów - UMŁ, Sanepidu, Urzędu Skarbowego, Zarządu Drog. To ci
    uzrędnicy z jakichć nieznanych przyczyn nie mają ochoty na podjęcie
    dzialań - a Wy zrzucacie wszystko na strazników.
    5. "inteligentnych" mieszkańcow Karolewa komentować nie trzeba - w
    końcu całe lata uczono ich, ze każda wladza to wszelkie zło. Dziś
    takie myślenie umacnia łódzka prasa (wystarczy poczytać doniesienia
    prasy brukowej: Expressu, Faktu, Dziennika Łódzkiego) , gdzie w
    większości jest tylko troska o "biednych ludzi" którzy muszą
    utrzymać dzieci. A legalni kupcy to nie mają dzieci? Szkoda, że do
    poziomu bruku zniżyla się Gazeta Wyborcza



    Temat: Przestępstwa związane z kartami kredytowymi
    Jestem klientką banku Pekao S.A-nie ma on najlepszej opinii (na tym forum:))ja
    również nie do końca jestem zadowolona z ich usług ale pare miesięcy temu
    przydażyła mi się nast.historia. Otóż z mego kąta zniknęło ponad 1400 zł.Nie
    udostepniałam nikomu swojej karty płatniczej (Visa), płaciłam nią tylko od
    czasu do czasu w sklepach, zawsze starając się nie tracic jej z oczu i zawsze
    zabierając wydruki z terminala-niestety ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nast.
    miesiąca dowiedziałam się,że ktoś zrobił przez internet zakupy płacąc moją
    kartą. Udałam się do banku chcąc wyjaśnić sprawę ale pani przy okienku
    próbowała wmówić mi, że zapewne zapomniałam o tych wydatkach.Byłam tak
    oszołomiona tym co mnie spotkało, bezszczelnością pracownicy banku,że nawet nie
    zastrzegłam karty. Zrobiłam to telefonicznie po powrocie do domu, nast.wysłałam
    listem poleconym do centrum kart i czeków pisemną reklamację. Pieniadze
    odzyskałam po ok. półtora miesiaca-podobno takie sprawy mogą byc rozpatrywane
    przez bank przez 120 dni-minęło juz ponad pól roku od tamtego zdarzenia a ja do
    tej pory nie wiem jak to sie stało i kto posłuzył się moją kartą.
    Poczatkowo zamierzałam powyzsze zgłosic na Policje traktujac to jako zwykłą
    kradzież ale po odzyskaniu pieniążków zrezygnowałam. Co o tym myslicie? Może
    należało żądać wyjasnień od banku.
    Tym bardziej,że panie w moim oddziale zupełnie mi nie pomogły.
    Jako ciekawostkę moge podać fakt iż wydzrzenie miało miejsce w styczniu a w
    maju potracono mi opłatę-50 zł za używanie zastrzeżonej karty-(bezuzytecznej)-
    oczywiscie reklamowałam!!!
    Pozdr. dla forumowiczów-em.



    Temat: pożyczka od pani Kasi
    pożyczka od pani Kasi
    Należę do grupy nieźle zarabiającej. To nie znaczy, że jakoś tam wysoko. Po
    prostu nieźle. Do swojego banku (PEKAO S.A.) udaję się rzadko, bo to centrum
    miasta jest i nie ma gdzie zaparkować. Większość operacji załatwiam
    internetem lub w oddziałach gdzie nie muszę krążyć godzinę samochodem aby
    zaparkować.
    Tyle wstępu.
    Ale wczoraj tam udałem się bo miałem kilka spraw.
    Obsługiwała mnie pani Kasia, z którą wcześniej nie miałem okoliczności. Po
    załatwieniu moich drobnych wymagań, pani Kasia zaczęła mnie gorąco namawiać
    co bym ulokował trochę grosza w jakieś kolejne fundusze itp. Jak tak nadawała
    to ja po banku rozglądałem się. No i zobaczyłem plakat o jakiejś pożyczce.
    Mówię ja do pani Kasi, że ja nie chcę lokować, ja chcę pożyczyć. Pani Kasia
    pyta ile? A ja pytam ile można? Ona z ironicznym usmiechem, że sto tysięcy
    maksimum. To ja, że poproszę o taką pożyczkę. Pani Kasia zatrzepotała
    rzęsami, a potem zadzwoniła wewnętrznym, że jest taki a taki, numer rachunku
    taki a taki, i chce sto tysiecy. Dla mnie to wszystko w kategorii żartu z
    pani Kasi było. Pani Kasia po odłożeniu słuchawki popatrzyła na mnie, i
    gorąco poprosiła abym zaczekał minutkę. Pobiegła w te pędy gdzieś a po chwili
    wróciła i powiedziała, że i owszem, sto tysięcy może być. Coś wydrukowała,
    niby harmonogram, potem jeszcze coś, i poprosiła abym wstępnie podpisał. I
    tyle. Za godzinę zadzwoniła na komórkę i prosiła abym w poniedziałek był
    celem podpisania umowy jakieś. Szkoda mi się jej zrobiło, i powiedziałem, że
    będę. Ale oczywiście nie miałem zamiaru tam udawać się, bo żadnej pożyczki
    nie potrzebuję, i niech wypchają się. Ale to było wczoraj. A dzisiaj wchodzę
    ja ci na swoje konto, i cóż widzę? Otóż widzę 100 000 zł dodatkowych na moim
    koncie. 20 tys. na koncie właściwym a 80 tys. na jakieś karcie. I jak wół
    pisze - pożyczka. A ja żadnej umowy o pożyczkę nie podpisałem jeszcze, tak
    sądze przynajmniej. A już pożyczka jest.
    Ja w poniedziałek tam pojadę i chyba porządek z nimi zrobię. Ja nie
    potrzebuję żadnej pożyczki!!! Tym bardziej, że oni już prowizję z tej
    pożyczki pobrali sobie. To jakieś jaja ze mnie są.
    Czy ja to mogę anulować w ogóle?




    Temat: co zrobić? kradzież karty przed jej otrzymaniem
    co zrobić? kradzież karty przed jej otrzymaniem
    W czerwcu załozyłam konto w banku PKO BP, mam dostep do Internetu
    więc
    część operacji finansowych dokonywałam za pomocą przelewu z konta do
    innych kont, ale spokojnie czekałam na karte płatniczą, która miała
    przyjść do mnie pocztą listem poleconym i jakiś czas później miał
    przyjść listem zwykłym kod pin. Długo nie dostwałam ich ale nie było
    jeszcze 2 tygodni od założenia konta więc nic nie robiłam w tej
    sprawie.
    W dniu 15 lipca 2008 ok. godziny 15.30 z ciekawości otworzyłam
    stronę
    internetową banku , aby sprawdzić swoje konto. Jakie było moje
    zdziwienie gdy okazało się że z 355 zł +gr zostało 5zł z groszami.
    Zaraz
    też sprawdziłam że pół godziny wcześniej dokonano wypłaty za pomocą
    karty KTÓREJ NIE DOSTAŁAM z bankomatu w moim oddziale banku. Kartę
    zastrzegłam od razu, sprawę też zgłosiłam na policji (jest w toku),
    ale
    bank i tu zgrzyt- przyjął z wielkim ALE moją reklamację od nośnie
    tej
    wypłaty ciągle jednak twierdzi że może być ona nieuzasadniona, gdyż
    za
    swojej strony dopełnili wszelkich procedur. List z kartą wysłali
    poleconym, mają potwierdzenie że doszedł na mój adres. Sprawdziłam
    list
    niby doszedł ale INTELIGENTNY INACZEJ listonosz włożył go do
    skrzynki
    (tak przynajmniej wyjaśniał w mojej obecności pani naczelnik) (ja
    ani
    nikt inny nie składałam takiej dyspozycji na poczcie) więc osobiście
    karty ani później pinu nie dostałam. O ile sam nie wykorzystał
    okazji to
    ją sprowokował takim zachowaniem. Czytałam właśnie regulami banku i
    w
    paragrafie 50 jest napisane że " posiadacz odpowiada za zobowiązania
    finansowepowstałe w wyniku utraconej karty, do kwoty 150 euro" no
    dobrze
    ale ja jej nie utraciłam ja jej wogóle nie otrzymałam!!! Mimo że
    bank twierdzi że zgodnie z ich procedurami i informacjami- karta
    była w chwili kradzieży moja. Czy mam szanse
    odzyskać od banku całą kwotę jaką ktoś mi wypłacił? Jak długo sprawa
    reklamacyjna może się ciągnąć i co zrobić jak bank jej nie uzna?




    Temat: Spokojnie, to tylko awaria! PEKAO S.A i internet!!
    Spokojnie, to tylko awaria! PEKAO S.A i internet!!
    Brak mi słów. A w zasadzie to będzie mój słowopotok faktów nt. EUROKONTA WWW
    w Banku PEKAO S.A.
    Konto niby internetowe ale jakby rodem z XIX wieku wykorzystujące technologie
    przelewów telegraficznych. Opłaty za prowadzenie rachunku europejskie a
    obsługa serwisu jakby rodem z radzieckiego komunizmu. Samo w sobie konto nie
    było by złe, gdyby nie:
    1) Opłaty jak z kosmosu (6zł. za prowadzenie rachunku + dodatkowe opłaty za
    przelewy) - ALE TO NIE JEST NAJGORSZE.
    2) Najgorsze jest to że działa jak samo chce, a w zasadzie nie działa. Np.
    podczas wklepywania przelewu lub historii rachunku strona potrafi się
    przeładować i klops... Serwery Centrum Bankowości Elektronicznej są
    przeciążone i padają jak muchy po azotoxie...
    3) Od ponad pół roku przelewy realizuje się z prędkością pędzącego ślimaka
    (średnio 4 na godzinę - czasem nawet dłużej z powodu przeciążonych serwerów)
    i to przy wykorzystaniu pół megabitowego łącza internetowego. Strach pomyśleć
    coby było gdyby modemowiec chciał założyć tu konto...
    4) Założenia powstania samego EUROKONTA WWW były piękne dorównać konkurencji.
    I prawie by się to udało gdyby nie to że z dniem 2.stycznia.2004 zaprzestali
    otwierania nowych rachunków. I dodatkowo gdyby nie planowali zamknięcia
    WSZYSTKICH RACHUNKÓW EUROKONTA WWW (i przeniesienia ich do standardowych
    oddziałów banku PEKAO S.A. w ramach usługi PEKAO 24)
    5) Konto jest bardziej zaawansowane technicznie niż swój odpowiednik w
    oddziałach (PEKAO 24), do każdego konta dodawany jest TOKEN (w PEKAO 24 lista
    haseł jednoraz.), Każde EUROKONTO WWW posiada wewnętrzną pocztę w systemie
    OMEGA (która umożliwia zlecenie przysłania wydruków, zmiany adresu, napisania
    reklamacji itd. itd. prawie wszystkiego) a co posiada PEKAO 24 - wystarczy
    zobaczyć...

    Jednak w momencie kiedy stawałem coraz bardziej sfrustrowany w zderzeniu z
    rzeczywistością (bo zamiast spokojnie oddawać się rozrywce po ciężkim dniu -
    ja wklepywałem przelewy) wysmarowałem reklamację -już nie pierwszą- (pomimo
    że problem istniał od ponad pół roku, kierownictwo PEKAO S.A. więdząc o nim,
    NIC NIE ZROBIŁO!!!!). I co dała mi odpowiedź. OTÓŻ TO

    1- JEŚLI ZAŁOŻYŁEŚ KONTO INTERNETOWE A ONO NIE DZIAŁA, to się nie denerwuj!!!
    Spokojnie to tylko awaria. Siądź przed słuchawką (przelewu nie zrobisz ale
    dowiesz się ile masz na koncie) i się zrelaksuj... infolinia działa do 20.
    Aha no tak. przelew... No pewnie JEŚLI CHCESZ ZROBIĆ PRZELEW PRZEZ INTERNET
    to idź do banku. Proste, a wręcz banalne. Nieprawdaż (i cóż za udogodnienie :)
    2- JEŚLI JUŻ MASZ EUROKONTO WWW TO SIĘ NIE PRZEJMUJ. WSPÓŁPRACA POLSKO-WŁOSKA
    KWITNIE I TAK PRZECIEŻ CI JE WKRÓTCE ZLIKWIDUJEMY. Po co masz się męczyć?

    3- Coż co mogę dodąć??? Jedynie chyba na dowód część korespondencji
    skierowanej do mnie z banku... Pytanie może zostać już tylko jedno: Śmiać się
    czy płakać?

    "Szanowny Panie
    w odpowiedzi na korespondencję chcielibyśmy bardzo Pana przeprosić za
    problemy w dostępie do serwisu a wynikające z przyczyn technicznych.
    Równocześnie informujeny, że zawsze w przypadku braku możliwości dostępu
    dorachunku przez Internet, posiadacze Eurokonta WWW mogą do godziny
    osiemnastej złożyć dyspozycję przelewu kluczowanego w tradycyjnej placówce
    Banku lub dokonać transakcji w kasie Banku przy użyciu karty IKM. Za
    realizację takichdyspozycji Bank nie pobiera opłat. Natomiast informacje o
    wysokości salda rachunku Klient może uzyskać telefonicznie dzwoniąc pod numer
    0-801 365 365.

    Jednocześnie informujemy, że produkt Eurokonto www oraz rachunki firmowe w
    CBE zostaną w niedługiwm czasie wycofane z oferty Banku i zastąpione
    rachunkami prowadzonymi w tradycyjnych Oddziałach Banku z usługą Pekao24.
    Jeszcze raz przepraszamy za wszelkie problemy związane z obsługą rachunku.
    Z poważaniem
    A****"

    Jeśli tak funkcjonuje również PEKAO24, to ja dziękuję - wolę postać.



    Temat: syfiaste PKO BP - najgorszy bank w PL
    czuk1, dzieki za zainteresowanie, to po pierwsze. mam nadzieję, że Twoje
    zainteresowanie tym tematem nie wynika tylko i wyłącznie z pobudek dokopania
    komukolwiek za byle co;)

    Odnosząc się do Twoich "uwag"...
    Język mojej historyjki jest tylko i wyłącznie językiem tej historyjki, pisanej
    przez zdenerwowanego człowieka. Styl momentami wulgarny miał na celu
    uwypuklenie mojego zdenerwowania.
    Szkoda, że nie potrafiłeś takich wniosków wyciagnąć, zanim zacząłeś popisywac
    się na tym forum swoim jakże "proroczym" wywodem.

    Z pracownicą banku rozmawiało mi sie bardzo dobrze, tak się składa. Ale
    pominąłem tę kwestię. Więc wyjaśniam, specjalnie dla Ciebie, czuku jeden.
    Pracownica PKo tu na miejscu była ok, zachowała się w porządku i próbowała mi
    pomóc, więc ją nawet pochwaliłem, dzieki czemu pani była jeszcze bardziej miła
    i nawet do mnie zadzwoniła wczoraj, żeby przekazac informacje o dalszym rozwoju
    sytuacji (były niepomyślne).

    Jak zapewne zauwazyłeś (na wszelki wypadek jednak napiszę dla Ciebie, bo
    przypuszczam, że mogłeś nie zauważyć, czytając "po swojemu"), ja w tym wątku w
    ogóle nie krytykuję pracowników, tylko samą instytucję. Czytaj uważnie, a jeśli
    nie potrafisz naprawdę czytać ze zrozumieniem, to zanim komuś na forum
    naubliżasz, to weź zrób parę testów dla dzisiejszych maturzystów, tam są takie
    specjalne zadania na rozumienie czytanego tekstu, może Ci się przydadzą.

    2 i pół godziny spędziłem w banku w sumie. Co nie znaczy, że tyle czasu
    rozmawiałem z pania z okienka obsługi klientów indywidualnych. Akurat z tą
    pania rozmawiało mi się szybko i w miare sprawnie (gdyby wszyscy pracownicy w
    PKO BP byli tacy, jak ta pani, to byłby zupełnie inny bank). Natomiast pisałem
    jeszcze, że musiałem wypłacić pieniadze z kasy. To się załatwia w innym
    okienku, ale ty jako specjalista od wniosków i zleceń, zapewne wiesz o tym.

    Jesli chodzi więc o polskie słowo "podanie", to jestem zaskoczony Twoją opinią.
    Skąd takie wnioski wyciągasz, że to słowo juz wyszło z uzycia? Wg. mojej wiedzy
    to słowo jak najbardziej jest poprawne. Rozumiem, że może Ci się kojarzyć z
    komunistyczną nowomową, ale to świadczy tylko o twojej słabej znajomości
    ojczystego języka. Bo wyobraź sobie, czuku jeden, że to stary polski rzeczownik
    odczasownikowy, utworzony od "podać" (stąd też nazwa opowieści "podanie o
    kimś"). Dzisiaj może być wyrazem bliskoznacznym ze słowem "wniosek", ale w
    żadnym wypadku nie synonimem. Więc wyobraź sobie, że ja pisałem coś na kształt
    wniosku, co nazwałem sobie na uzytek tego wątku "podaniem". A poza tym pani,
    która mie obsługiwała w PKO właśnie jako pierwsza wpadła na taki pomysł, żeby
    napisać "podanie", być może stąd szybciej przyszło mi do głowy to słowo, gdy
    pisałem ten wątek.

    Co do komuny, to nie wiem, skąd w Tobie tyle jadu do mnie i jakichś dziwacznych
    oskarżeń, insynuacji. Sugerujesz się cyferką w moim nicku? Myślisz, że to mój
    wiek? A masz na tej samej zasadzie 1 roczek? Weź się stuknij w łeb człowieku,
    zanim kogoś następnego obrazisz, albo lecz się z tej agresji... Zadaj sobie np.
    pytanie, co Cie tak bardzo frustruje w zyicu, że musisz anonimowo odreagowywać
    tę frustrację agresją w internecie.

    Nie zrozumiałeś wcale a wcale tego, co napisalem, więc moge przypuszczać, że
    tego postu też nie zrozumiesz. jednakże jakbyś coś zakumał, to napisz proszę,
    skąd w Tobie taki osobisty stosunek do banku PKO BP. Ja się nie na Ciebie
    zdenerwowałem przecież, a na instytucję, która działa wiadomo jak... A Ty tak
    to odebrałeś, jakbyś był samym prezesem PKO... ;) Wyluzuj trochę.

    Twoje rady niestety nie są możliwe do zrealizowania, bo:
    1) nie chcę mieć innego nr-u konta, to dla mnie problem (więc jeśli już będę
    zmuszony zmieniać konto, to założę w innym banku, żeby nie narażac sie więcej
    na takie cyrki)
    2) żeby dalej współpracować z PKO BP musze jechać te 400km, co potwierdziła
    dziś pani na infolinii (ewentualnie załozyc nowe konto tutaj, a takie wyjście
    odpada)
    3) z tym Inteligo to rzeczywiście wiem juz teraz, że można osobno załozyć, ale
    pracownica banku nie poinformowała mnie o tym, tylko uparcie słała faxy
    do "mojego oddziału", żeby przysłali tu umowę dla mnie...

    Czuk1, przyznaj się, co Cię łączy z PKO BP? ;))




    Temat: PKO BP Inteligo - uczciwy inaczej ?
    PKO BP Inteligo - uczciwy inaczej ?
    Szanowni Przyjaciele Internauci,

    Chciałbym przestrzec Was przed bankiem Inteligo. Otóż chciałem skorzystać z
    ich promocyjnej akcji „ Dla moich przyjaciół”. Rzecz polega na tym, że
    zachęcasz kogoś do założenia konta w Inteligo i jak na to nowo założone
    konto wpłynie kwota, z której odsetki wyniosą co najmniej 1 zł, to zarówno
    ten, kto namówił kogoś na założenie konta w Inteligo, jak i właściciel tego
    nowego konta miał dostać od Inteligo po 50 zł.
    Moja córka założyła takie konto. Konsultant z banku Inteligo potwierdził jej
    tę promocję i powyższą zasadę, gdy zakładała konto. Konto założone, odsetki
    są 7 zł, a premii nie ma ani Magda, ani ja. E-mailuję do Inteligo, żeby
    dowiedzieć się w czym rzecz. „Zespół Inteligo” pisze:

    " Aby otrzymać premię należy spełnić wszystkie warunki promocji.
    Szczegóły promocji znajdują się na stronie:

    www.inteligo.pl/przyjaciele/ "

    A tam napisane jest:

    "Wystarczy spełnić tylko jeden warunek: Twój przyjaciel zarobi 1 PLN odsetek
    na koncie Inteligo. Poniższa tabela powie Ci, po jakim czasie naliczymy
    pierwszy 1 PLN w zależności od tego, ile Twój przyjaciel wpłaci na swoje
    konto."

    Co prawda jak się wejdzie w link z regulaminem, to tam rzeczywiście napisane
    jest, że promocja dotyczy pierwszych 2 000 osób biorących udział w tej
    promocji. A skoro tak, to tekst, że jedynym warunkiem to co powyżej, jest
    kłamstwem. Bo drugim warunkiem jest, żeby zmieścić się w tych 2000-ach osób.
    Ja tę sytuację tak bym podsumował:
    1)Dla mnie jest to po prostu oszustwo banku. Oczywiście można powiedzieć, że
    gdzieś tam w regulaminie schowana jest informacja o tych 2000 osób. Ale jak
    to pogodzić z tekstem głównym, że jedynym warunkiem są te odsetki za 1 zł ?
    Dlaczego w różnych miejscach w Internecie jest reklamowana ta – niby
    nieaktualna – promocja ?
    2)Bank jest taką instytucją, która powinna wzbudzać zaufanie do siebie, i
    nie może pozwalać sobie na jakiekolwiek dwuznaczności. Jest to kwestia
    zaufania do banku. Jeśli bowiem bank jest w czymś nieuczciwy lub balansuje
    na krawędzi oszustwa, to czy można mu ufać w czymkolwiek innym ? Czy w
    każdej akcji banku, w każdym jego ruchu mam spodziewać się jakiegoś
    podstępu ? Ja straciłem zaufanie do Inteligo.
    3)Inteligo świetnie funkcjonowało będąc niemieckim bankiem. Gdy jego
    właścicielem stał się polski bank PKO BP, to od razu mamy inną jakość.
    Dlaczego my Polacy jesteśmy zawsze tacy beznadziejni ? „Dobre, bo polskie”
    robi się takim samym żartem jak np. „mądry inaczej”. Bank PKO BP jest
    taki „uczciwy inaczej”. Nie zdziwiłbym się, gdyby takie mało eleganckie
    zagrywki stosował jakiś drobny cwaniaczek, ale bank ??? Co Wy uważacie: my
    Polacy zawsze będziemy tacy jak ten nasz bank ?
    4)Czy ktoś mi może polecić jakiś uczciwy bank internetowy, gdzie nie będę
    musiał denerwować się i w każdym jego posunięciu doszukiwać się
    potencjalnego oszustwa ? Proponowałbym wymieniać się doświadczeniami na
    temat naszych internetowych banków…

    oszukany: Lech Kowalewski

    Humor zeszytów
    (znalezione dzisiaj w Wirtualnej Polsce, a więc gdy rzekomo promocja jest
    nieaktualna):

    Wirtualna Polska: . Bank Inteligo - załóż konto w Inteligo i zgarnij 50zł
    Otwórz konto bankowe w Inteligo i odbierz 50zł za jego założenie. Dodatkowo
    jeśli komuś polecisz to konto, to także za niego dostaniesz 50zł. Nie czekaj
    dłużej, założ już dziś konto w Inteligo (PKO BP).

    . Krąg przyjaciół
    Krąg przyjaciół - najlepsza oferta dla ciebie i twojego przyjaciela. Możesz
    zyskać od 50 zł do 500 zł całkowicie free. Na co czekasz wejdź i zobacz.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 226 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.