Strona Główna PKS pl Warszawa Stadion pkt.pl Klienci indywidualni pkt pl osoby prywatne pl Bankowy Urząd Miasta pl.bilety-lotnicze-toronto pl rec radio cb pl.zbiornik Forum amatorskie pko.com.pl PKO interligo.pl pkosa.pl Internet |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pl.kobieta.i.zycieTemat: Kobieta przedsiębiorcza Kobieta przedsiębiorcza Czas przyspieszyć swoją karierę i zrealizować marzenia! Stawiasz na swój rozwój, chcesz podejmować wyzwania dążąc do osiągnięcia celu, a także pragniesz poznać wielu ciekawych i wartościowych ludzi? Mamy coś dla Ciebie, po prostu dołącz do nas… Z nami możesz skrócić swoją drogę do sukcesu! Studenckie Forum Business Centre Club zaprasza na cykl spotkań poświęconych rozwojowi osobistemu i biznesowemu młodych kobiet, które wkraczają albo już są na ścieżce kariery zawodowej. Podczas każdego spotkania będziesz mogła zdobyć niezbędną wiedzę do efektywnego działania, rozwoju kariery, firmy oraz samej siebie. Poznasz ciekawe osoby oraz zbudujesz swoją sieć kontaktów. w Restauracji "KAMEA" UL. PIOTRKOWSKA 101 ( w bramie ) PERSONAL BRANDING Ja jako marka i „produkt” – jak skorzystać z wiedzy o tworzeniu, pozycjonowaniu i komunikacji marek do budowania własnej kariery i sukcesu. Życie oferuje nieograniczone możliwości, stawia też duże wyzwania – co wybrać, aby dynamicznie rozwijać siebie, swoją karierą zgodnie z wewnętrznymi potrzebami, wartościami i tożsamością? ATRAKCJE: 18:00 - 20:00 Warsztat "Wizerunek drogą do sukcesu" prowadzony przez "CZTERY PORY ROKU" Gość specjalny: Izabela Bedyniak – Siewierska 20:00 - 20:15 przerwa 20:15 - 22:15 Pokaz mody rajstop firmy "Adrian" Gość specjalny – szefowa Firmy Adrian Koszt uczestnictwa: 30 zł. Zapisyoraz szczegóły : a.baniu@sfbcc.org.pl Dodatkowo na spotkaniu będziesz miała możliwość zapisania się na warsztaty, na których podniesiesz kwalifikacje, a dzięki bliskiej współpracy z trenerem zdobędziesz wiele praktycznych narzędzi do kształtowania swojej osobowości. Mamy nadzieję, że udział w warsztatach zwiększy Twoją pewność siebie niezbędną do prowadzenia życia publicznego. Więcej informacji na temat następnych spotkań i tematyki warsztatów już wkrótce! Temat: ja tez zdecydowałam się napisać.... baba.kasia napisała: > właściwie nie zgadzam się z Tobą... /.../ > właściwie to punkt widzenia skrajnie egoistyczny. > dla twojej informacji: ZYGOTA jest od zapłodnienia do 2 tyg życia !!! i ja > zgadzam się, że do tego momentu, jeśli kobieta "wpadła" może zrobić z tym, co > tylko chce. jest przecież postinor, który można użyć i nie jest to bynajmniej > środek wczesnoporonny, jak chcą tego obrońcy życia, ale środek antykoncepcyjny > działający po (większe dawki hormonów). Ja w kwestii formalnej. Jak sama nazwa wskazuje anty-koncepcyjny to znaczy zapobiegający (anty) poczęciu (conceptio) Jesli wezmiesz postinor, to w przypadku gdyby doszło do zapłodnienia (conceptio) spowodujesz wczesne poronienie np. uniemozliwiając dziecku zagnieżdżenie się w macicy. Natomiast jeśli do zapłodnienia nie doszło, to postinor nie ma tu nic do roboty, ale to też i nie jego zasługa, że nie doszło, po prostu nie było gotowej komórki jajowej, albo zabrakło jakiegos innego czynnika. Nie nazwałabym więc tabletek postkoitalnych antykoncepcyjnymi. > co do ciązy po 2 tyg - to już dziecko. ma bijące serce i inne elementy. A co do zygoty, to zgodnie z definicją encyklopedii powszechnej PWN zygota to także organizm.(czyli np. ja i Ty) Jesli jednak bedziemy się upierać przy drugiej definicji, że zygota to zapłodniona komórka jajowa, to juz po kilku minutach (nie podam Ci dokładnie po ilu) z zygoty robi się morula, potem blastula itd. Więcej na temat czy zygota to człowiek, czy może dwutygodniowy to człowiek, a moze dopiero w 21 dni po urodzeniu jak chciałby pan Singer, polecam tu: czytanki.and.pl/myszy.html > wszystkie wojujące feministki powinny bardziej kierować się właśnie danymi > naukowymi (z zakresu medycyny prenatalnej czy choćby psychologii rozwojowej), a nie teorią polityczno-społeczną... > przepraszam za ostre słowa prawdy. No ba! Ten temat zawsze będzie budził emocje, bo "dla was to jest igraszką, nam idzie o życie" /Krasicki jakby ktos nie pamiętał/ Pozdrawiam Laura Temat: Przedsiębiorcza kobieta Przedsiębiorcza kobieta Czas przyspieszyć swoją karierę i zrealizować marzenia! Stawiasz na swój rozwój, chcesz podejmować wyzwania dążąc do osiągnięcia celu, a także pragniesz poznać wielu ciekawych i wartościowych ludzi? Mamy coś dla Ciebie, po prostu dołącz do nas… Z nami możesz skrócić swoją drogę do sukcesu! Studenckie Forum Business Centre Club zaprasza na cykl spotkań poświęconych rozwojowi osobistemu i biznesowemu młodych kobiet, które wkraczają albo już są na ścieżce kariery zawodowej. Podczas każdego spotkania będziesz mogła zdobyć niezbędną wiedzę do efektywnego działania, rozwoju kariery, firmy oraz samej siebie. Poznasz ciekawe osoby oraz zbudujesz swoją sieć kontaktów. w Restauracji "KAMEA" UL. PIOTRKOWSKA 101 ( w bramie ) PERSONAL BRANDING Ja jako marka i „produkt” – jak skorzystać z wiedzy o tworzeniu, pozycjonowaniu i komunikacji marek do budowania własnej kariery i sukcesu. Życie oferuje nieograniczone możliwości, stawia też duże wyzwania – co wybrać, aby dynamicznie rozwijać siebie, swoją karierą zgodnie z wewnętrznymi potrzebami, wartościami i tożsamością? ATRAKCJE: 18:00 - 20:00 Warsztat "Wizerunek drogą do sukcesu" prowadzony przez "CZTERY PORY ROKU" Gość specjalny: Izabela Bedyniak – Siewierska 20:00 - 20:15 przerwa 20:15 - 22:15 Pokaz mody rajstop firmy "Adrian" Gość specjalny – szefowa Firmy Adrian Koszt uczestnictwa: 30 zł. Zapisyoraz szczegóły : a.baniu@sfbcc.org.pl Dodatkowo na spotkaniu będziesz miała możliwość zapisania się na warsztaty, na których podniesiesz kwalifikacje, a dzięki bliskiej współpracy z trenerem zdobędziesz wiele praktycznych narzędzi do kształtowania swojej osobowości. Mamy nadzieję, że udział w warsztatach zwiększy Twoją pewność siebie niezbędną do prowadzenia życia publicznego. Więcej informacji na temat następnych spotkań i tematyki warsztatów już wkrótce! Temat: Wyrok na chirurga Wyrok na chirurga www1.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,1005208.html Wyrok na ordynatora Na karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd olsztyńskiego chirurga oskarżonego o błąd w sztuce lekarskiej, w wyniku którego pacjentka została sparaliżowana Wyrok na Aleksandra S. zapadł wczoraj przed olsztyńskim sądem rejonowym. Orzeczenie sądu jest nieprawomocne. Sąd uznał chirurga winnym nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo pacjentki i spowodowania "ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Lekarz został skazany na karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę 2,1 tys. zł oraz zapłacenie 11 tys. zł nawiązki na rzecz rodziny poszkodowanej. Sąd przychylił się po części do stanowiska obrońców, że chirurg nieświadomie podał chorej lek, na który była uczulona, a później próbował ratować jej życie. Z tego też powodu lekarzowi nie odebrano prawa wykonywania zawodu. Prokurator żądał bowiem kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu, 3 tys. zł grzywny i czteroletniego zakazu wykonywania zawodu. Aleksander S. trafił na ławę oskarżonych po tym, gdy jednej z jego pacjentek - Bożenie B. - podano przed operacją antybiotyk, na który była uczulona. Kobieta w wyniku wstrząsu anafilaktycznego straciła mowę i została całkowicie sparaliżowana. Trzy lata przebywała w różnych ośrodkach dla obłożnie chorych. Wiosną tego roku zmarła. Doktor S. przez cały proces nie przyznawał się do winy. Przekonywał, że nic nie wiedział o uczuleniu pacjentki na penicylinę. Prosząc o uniewinnienie przypominał, że ponad 30 lat poświęcił ratowaniu życia innych. Aleksander S., mimo wczorajszego wyroku, nadal pozostanie na stanowisku ordynatora w szpitalu miejskim. - Nie mam podstaw, by doszukiwać się uchybień w pracy doktora S. Dlatego nie będę podejmować wobec niego żadnych decyzji kadrowych - mówi dyr. Bożena Marcinkowska. - Tym bardziej, że wyrok jest nieprawomocny. Zdarzenie, które badał sąd, miało miejsce w szpitalu wojewódzkim. W naszej placówce, przy dzisiejszych standardach, taka sytuacja na pewno, by się nie zdarzyła. Temat: Seminarium doktorskie w WSHE w Pultusku : Seminarium doktorskie w WSH w Pultusku-polecam Cześć Mogę Ci udzielić odpowiedzi na pytanie dotyczące WSH Studiował tam 5 lat historie to super szkołą i super wykładowcy nie tylko z nazwiska. Wykładowcami w większości jest stała kadra UW lub byli wykładowcy UW. Posiadają fachową wiedzę i pozytywne nastawienie do studentów , a najcudowniejszy jest dziekan prof. dr hab. Józef R. Szafli- cudowny człowiek. ( Troszkę cięta jest w dziekanacie pani kierowniczka Wanda – ale z czasem ją polubisz fachowa kobieta) Bardzo polecam te uczelnie sam zastanawiałam się nad doktorantem tam tylko jest jeden problem –udział w seminariach jest płatny ;-( ! dlatego zrezygnowałam jedna mam nadal kontakt z uczelnią i kadrą. Dziekan i profesor, który zaproponował mi sam doktorat zrozumieli mój problem i bardzo mile się ustosunkowali. Powiedzieli, że w żadnym wypadku nie wolno mi zrezygnować ze doktoratu i skoro nie na WSH to musze to zrobi na państwowej uczelni bym nie musiała płacić. Wyrazili ochotę przygotowani mnie do kwalifikacji na doktorat na uczelnie państwowe i ku mojemu zdziwieniu dostał się na 3 uniwersytety bez problemu, poczym wybrałam Jagiellonkę. Więc obaliłam mity, iż po prywatnej szkole nie można robić doktoratu na Uniwersytecie – po WSH na pewno można- no i że po „obozie Warszawskim” nie ma szans w Krakowie. Faktem jest, iż istnieje odwieczna wojna Warszawy z Krakowem, ale dal się przeżyć. Obecnie jestem na 2 roku Studiów Doktoranckich w Instytucie Historii UJ. Mimo to nadal mam kontakt z WSH, konsultuje problem natury naukowej oraz codziennego życie w świeci nauki. Jeśli ciekawi Cię coś jeszcze lub masz pytania to napisz do mnie dorotakwapisz@interia.pl. Jeśli napiszesz, jaki dział cię interesuje to mogę ci polecić jakiegoś promotora lub skontaktować z kimś. Temat: Do tygrysia_suka i tych co dzialaja jak ona. kobieta=człowiek, mężczyzna=człowiek ale ja o czym innym, odnośnie poporzedniego postu może mniej filozoficznie, a bardziej przyziemnie rzuciło mi się w oczy zdanie >Co to jest wobec perspektywy 18 lat, jaka ma przed soba kobieta w niechcianej ciazy< to zdanie wydaje mi się najsłabszym punktem wywodu. Ta perspektywa z drugiej strony widziana zmienia całkiem postać rzeczy. Nie znam, nie spotkałam, nie słyszałam, nie zetknęlam się przez ponad 35 lat mojego zycie z osobą, która po 18 latach macierzyństwa okreslilaby czas, który ma za sobą za zmarnowany. I to nie dlatego, że miała czas się przyzwyczaić i ochłonąć. Dlatego, że zycie nie jest constans, dotyka nas przemijanie. Dlatego, że to co nieuświadomione wydaje się nie istnieć w wieku 20 lat, dotyka nas i my to widzimy namacalnie wraz z latami. Dlatego więc niektórzy wierzą nawet "w niesmiertelnosc tutaj, na Ziemi, przez przechodzenie z pokolenia w pokolenie". A ci co mniej z głową w chmurach chodzą, widzą często, że to właśnie owo towarzyszenie dziecku-człowiekowi jest tym co zostaje w rękach, czyms konkretnym, nie zawsze taka refleksja towarzyszy osiągnięciom na innych plaszczyznach, chociażby były nie wiem jak wielkie. Ale owszem znam kobiety, które nie chcą ciązy, w którą zaszły własnie, które po porodzie mają problem z zaakceptowaniem dziecka. Różnica w perspektywie, a tak różny ogląd. Ciąża nie bierze się z powietrza, jest wypadkową poprzednich wyborów, chociazby bycia razem z kimś. Wiem, że w momencie dowiedzenia się o ciązy, doświadczyć można chęci cofnięcia czasu, ale to tylko pobozne zyczenie (aborcja jest nie utrzymaniem dawnego stanu, a pójściem w innym kierunku). Nie da się. W życie ludzkie wpisane są zmiany. czasami rewolucyjne. Ale natura ludzka bardzo plastyczna jest i dostosowana do takich przeżyć. Rady jak poradzić sobie z sąsiadem są tego przykładem (2 posty wyżej) >A dwa, zwroc uwage, ze to tylko 3 razy w tygodniu! Kiedy mozesz po prostu uzyc zatyczki do uszow! Przy duzej szansy, ze zacznie Was zapraszac i polubicie!< bo przelamywanie trudności, elastyczność, postawa otwarcia na zmiany daje więcej w zyciu niż odwrotna, postawa zamknięta, kurczowe trzymania się tego co było. Znam mnóstwo kobiet, które mówią o dodatkowej energii, którą niesie macierzyństwo, na początku nieakceptowane. Generalnie każdy musi zadbać o swoje zycie, na tych których spotykamy po drodze i tak mamy nie tak wielki wpływ (jeśli mamy za duży, to tez niedobrze), pomóc, jeśli mamy okazję, możemy wspierając - momenty wyborów są trudne - tak, by ten obok nas posuwał się do przodu, wspierać czlowieka, w którego wpisane są zamiany (bo wtedy może dużo zyskać, ewentualnie przepracować wcześniej zaistniałe problemy, któte doprowadziły do sytuacji), a i tak prawda jest taka, że ten wspierający wybierze sam. Parcie do przodu, umiejętność akceptowanie zmian może też być kluczem do problemów przywołanych w poprzednim poście, człowiek może dużo (tak mężczyzna jak i kobieta) poniżej przykład może ekstremalny, ale to jak ze sportami ekstremalnymi, nie wszystcy muszą, a mozliwości człowieka moze zilustrować wiadomosci.onet.pl/1310853,2678,kioskart.html Temat: zbyt szeroka?? pierwsze z brzegu: "Środki znieczulające są obecnie coraz bardziej popularne, zarówno wśród lekarzy jak i kobiet. Jednak efekty uboczne ich stosowania powinny skłaniać do ostrożności. Środki analgetyczne i uspokajające mają wpływ na centralny układ nerwowy zarówno matki, jak i dziecka i mogą powodować zaburzenia oddychania. Oddziałują na aktywność kobiety w czasie porodu, zaburzają jej kontakt z personelem i rodziną, a potem z dzieckiem. Dzieci, których matkom podano środki znieczulające uzyskują mniej punktów w skali Apgar z powodu zwiotczenia mięśni, słabszych odruchów i zaburzeń oddychania lub jego braku. Takie dzieci wymagają resuscytacji lub innych inwazyjnych procedur. Zastosowanie środków analgetycznych utrudnia również rozpoczęcie karmienia piersią (za: Wagner 1994)." www.rodzicpoludzku.pl/opieka/wyniki_ankiety.html#znieczulanie "Nie zapominajmy jednak, że cesarskie cięcie to operacja, i jak każda nie jest pozbawiona ryzyka. Chirurg przecina brzuch, dochodzi do jamy otrzewnej, przecina macicę. Ryzyko zakażenia, wynikające z tego faktu, jest mniejsze niż kiedyś, jednak jest ono i tak bardzo realne. Poza tym macica raz przecięta nie będzie już macicą tak samo dobrą, jak ta, która nigdy nie była operowana. Wykazano, że jeżeli się nosi kolejną ciążę po cięciu cesarskim, to zagrożenie ciąży jest większe, niż wtedy, gdy macica nigdy nie była uszkodzona. Jest więcej zgonów wewnątrzmacicznych niewyjaśnionego pochodzenia, częściej występują łożyska przodujące wrośnięte. Po każdym przecięciu kobieta pragnąca po raz drugi zostać mamą musi odczekać okres, w którym jej macica porządnie się zagoi. Musi dojść do wytworzenia bardzo silnej blizny, która będzie się w stanie rozciągać. Narząd ten w czasie ciąży rozciąga się kilkakrotnie i w miejscu blizny nie może się przecież zrobić dziura. Dlatego odległość między porodami powinna być nie mniejsza niż dwa lata. - Cięcie cesarskie to duża ingerencja w narządy wewnętrzne kobiety - Pacjentka widzi malutką, cienką bliznę i wyobraża sobie, że tak samo jest w środku – mówi prof. Ewa Helwich, neonatolog (pediatra, który specjalizuje się w leczeniu dzieci urodzonych za wcześnie, w pierwszym okresie ich życia) z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie – Pół biedy, gdy miała ona za sobą tylko jedno cięcie cesarskie. Ale kiedy posiada już na przykład troje dzieci i wszystkie rodziła cięciem cesarskim, a potem ma wskazania do jakiejkolwiek operacji brzusznej, typu zapalenie wyrostka robaczkowego - czy ona zdaje sobie sprawę, ile po trzech cięciach jest w takim brzuchu zrostów? Przecież tam jest kompletny bałagan! A kobieta ma przecież przed sobą jeszcze całe życie, z różnymi możliwościami własnych chorób i powikłań... " www.t9m.home.pl/twoje9miesiecy/index.php?id=141 Temat: ŻŁOBEK?!PILNIE POTRZEBUJĘ RADY www.kochamydzieci.pl/nuke/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=334 "Kiedy kobieta po urlopie macierzyńskim podejmuje pracę, często wciąż odczuwa bardzo silną więź z dzieckiem. Maluch zaś jest w tym okresie niemal fizycznie z nią związany (niektóre kobiety karmią jeszcze wtedy piersią). Gwałtowne rozdzielenie może być dla dziecka bardzo bolesne. W momencie posłania do żłobka traci ono wszystko: matkę, jej zapach, głos, bliskość. Dziecko żyje chwilą obecną, więc całodniowa nieobecność matki wydaje mu się wiecznością. Wystarczy zapytać dyrektorki żłobków, jak zachowują się dzieci, odbierane po godzinie 16. – zdarza się, że maleństwa potrzebują trochę czasu, aby rozpoznać swoją matkę i nawet bardziej uśmiechają się do opiekunki... Oczywiście istnienie żłobków nie jest przyczyną problemów i nikt nie postuluje ich zamknięcia. Żłobek może wywierać przecież pozytywny wpływ na dziecko: łatwiej nawiązuje ono kontakty z rówieśnikami, uczy się bawić z dziećmi i mniej boi się dorosłych. Gdyby udało się uelastycznić godziny pracy żłobka i kobiety, a może wydłużyć okres urlopu macierzyńskiego, wszyscy zyskaliby na tym, w szczególności dzieci. Nie odczuwałyby już tego braku uczuciowego, który je destabilizuje i wpływa na ich późniejsze życie." (wg miesięcznika "List"). Jeśli znajdę w podręczniku to, o co prosicie, to napiszę (chodzi o psych. konsekwencje pobytu w żłobku). Chociaż myślę, ze intuicyjnie można wyczuć, o co chodzi - to nie są rzeczy, które widać gołym okiem (jak to, ze maluch mówi wierszyki czy umie się dzielic).Na samym początku zycia kształtują się PODSTAWY (tożsamosć,zaufanie,nadzieja itd) i jeśli wtedy zachodzą w życiu dziecka tak niepokojące sytuacje jak rozdzielanie z ukochaną osobą, zmiany zajdą w najgłębszej, nieuświadomionej sferze. Od tych momentów prawdopodobnie zależy, jacy jesteśmy, jako ludzie dorośli - jaki mamy charakter, usposobienie, dlaczego mamy problemy z pewnymi rzeczami, dlaczego jesteśmy szczęśliwi lub nie. Chciałabym podkreślić, ze nie chodzi mi w żadnym wypadku o "trzymanie dziecka pod kloszem", jak to ktoś napisał, ale o NIEZBĘDNĄ opiekę INDYWIDUALNĄ do pewnego wieku. Przedszkole - jak najbardziej tak! Ale roczny (lub młodszy) maluch w "instytucji"??Nie! Prosty przykład: 3-4 latek też płacze, gdy mama zostawia go na początku w przedszkolu.Ale można mu wytłumaczyć, ze się wróci, sam zresztą to w końcu spostrzeże. Dziecko np. roczne nie kieruje się logiką, nie ma poczucia czasu i chaos wprowadzany jest czymś niewyobrażalnie większym. I to,ze malec ładnie się bawi, jest uśmiechnięty i lubi ciocię, nie jest dla mnie żadnym argumentem.Żłobek naprawdę moze być "fajnym miejscem" i przy tym robić krzywdę. Wszystkim mamom polecam lekturę jakiegokolwiek podręcznika psychologii - szczególnie o fazach rozwoju człowieka. Tam znajdziecie wytłumaczenie, dlaczego do pewnego wieku "opieka grupowa" jest niewskazana. Temat: Pytanko wedrowiec2 napisała: > W wolnych chwilach postaram się dołączyć do forumowych detektywów > Podzielam zdanie odnośnie przyjemniaczka2. > Sprawdziłam płcie (?? pod jakimi poszczególne egzemplarze logują się. 4, 6 i > 104 to kobiety, a 2 i 5 logują się jako mężczyźni. Brak danych o > przyjemniaczku "zerowym", jedynce, trójce oraz numerach od 7 do 103.Mam > nadzieję, że nie wywołuję wilka z lasu > Jak podają ostatnie wyniki badań naukowców, z płcią nie jest tak jednoznacznie, > > jak nam się wydaje: technopolis.onet.pl/69,1164630,artykul.html Witam i pozdrawiam serdecznie uczestników forum 40+, a szczególnie admina jej_męża. Zrobił kawał dobrej roboty powołując do życia forum dla 40-latków+. Cześć mu i chwała, chylę czoła za trud i poświęcenie. Jak może? pamiętacie , miałem też tutaj swoje pięć minut występów . Po niezbyt życzliwym przyjęciu, podejrzeniach co do płci, posądzeniach o trollizm, wycofałem się, i nie żałuję Chciałbym jednak - broniąc swego dobrego imienia - byście wiedzieli Państwo, że następne przyjemniaczki, to tylko nieudane podróbki, złośliwcy mający problemy z psychiką. Zdecydowałem się napisać zniesmaczony działalnością tychże 'przyjemniaczków', których to klony skutecznie utrudniają Wam forumowe życie. Gdy ja wpadłem na pomysł takiego nicka, wszystkie numery były wolne, bo wcześniej nikt nie logował się pod takim nickiem. Byłem więc pionierem 'przyjemniaczków'(który to nick zresztą odpowiada memu typowi charakteru )), a wybrałem dwójkę, bo tak, i jak mówi ada, i już Także następni moi naśladowcy, których nie stać było na nic twórczego, wybierali sobie tylko dowolne numery. Przykro mi, że pod tym nickiem dopuścili się obrażania niektórych uczestników forum, a szczególnie, sympatyczną i mądrą instant, którą przepraszam w imieniu niezrównoważonego 'przyjemniaczka' nr ileś tam. Akurat ten, jest jakimś rozkapryszonym dorastającym gówniarzem, którego innego nicka domyślam się. Ale ja nie mam czasu na ganianie się po necie z takimi dzieciakami. Dla Waszego jednak dobra, warto byłoby dojść, kto kryje się pod różnymi numerami przyjemniaczków, by położyć kres ich rozrabiactwu. Może trzeba by poprosić o pomoc adminów portalu gazety? Jeśli nie, to powinniście chyba rozważyć zamknięcie forum, i przyjmowanie do uczestnictwa tylko za zaproszeniem. Uniknęlibyście frustracji związanych z działalnością tego typu przyjemniaczków, jak choćby tego, który tak przeżywa działalność forum, że domaga się jego zamknięcia, i aż spać biedak po nocach z tego powodu nie może. Pomóżcie mu więc i zamknijcie dostęp dla takich osobników. Co do axsy, to nie mógłbym jej prześladować, bo nie jest w moim typie , chociaż mieszka niedaleko Jako jedna z pierwszych krzyczała: 'łapaj złodzieja ', a ja takim szczególnie nie ufam. Poza tym, obchodzi mnie taka kobieta tyle, co zeszłoroczny śnieg )) Tak, a właściwie to wszystko napisałem tylko po to, by powiedzieć, że instant i wędrowiec2 rozumują prawidłowo. Jedyne mądre kobiety Instant i wędrowcze2, co do przyjemniaczka2 - nie mylicie się. Taki był tylko jeden )) Jeśli już jestem przy głosie, pozdrawiam szczególnie warum i jej męża, bo jak gdzieś przeczytałem, pochodzi z moich rodzinnych stron. Warum, przekaż pozdrowienia od ziomala )) Osobne pozdrowienia dla oqa, któremu chciałem powiedzieć, że nie mam jednak do niego pretensji za wciskanie mi na siłę sukienki )) Macie już dość przyjemniaczków??? ))....to znikam....a resztę załatwcie sami P.S. Jestem zaniepokojony, gdzie zniknął puz? No i mam nadzieję, że ewelinka10 dalej tęskni za mną? ...( całus dla mojej sympatii:>) Pozdrawiam, miłych rozmów życząc, a jej_mężowi dużo zdrówka z okazji urodzin. Trzymaj się Marku. przyjemniaczek2 Temat: obrzezanie kobiet w Egipcie jak mnie takie wypowiedzi zawsze denerwuja!Nie kazda kobieta moze pozwolic > sobie na casting i wybor meza sposrod tych 18 mln. Czyli zasada, ze nikt mnie tu nie chcial to taki Arab mnie zechce? ;-) MOJA ODP:???????????????????????????????????????????????????????NO COMMENT > 1.Mnie jak dotad nikt nigdy nie ponizyl w kraju arabskim, wrecz przeciwnie To chyba jakis ewenement. Nigdy nie mialas zadnych nieprzyjemnych zaczepek, itp? MOJA ODP.: NIE, za to mialam ( I wciaz mam) nieprzyjemne zaczepki, szczegolnie, jak przyjezdzam do Polski; tu nikt nie patrzy czy masz obraczke czy maz stoi obok ciebie – I tak cie zaczepia. Teraz wyjasnie co sprawilo, iz nikt mnie nigdy nie zaczepil: 1. nigdy nie podrozowalam po krajach arabskich bedac panna (Arabowi, ktory zaczepia panne, zwlaszcza gdy ma ona ladna egzotyczna buzie, nie nalezy miec tego za zle; zaczepiaja bowiem wszyscy mezczyzni, taka ludzka biologia I chyba kazdy pragnie znalezc partnera zyciowego. Poza tym wielu Arabow widzi w tym szanse , by wyrwac sie z biedy, bo licza, ze wyjada z nia do Europy, gdzie jest, jak im sie blednie wydaje- lepiej) 2. zawsze nosze obraczke ; Arabowie bardzo zwracaja na to uwage 3. wychodzac na ulice ubieram sie skromnie, wszak mam partnera zyciowego, nie musze wiec robic nikomu nadziei (jezeli mezatka wychodzi na ulice w neglizu, to zazwyczaj znaczy, iz nie jest zadowolona z pozycia ze swoim mezem; nie dziwie sie zatem Arabom, ktore zaczepiaja takie kobiety, bo to dla nich jakas szansa) 4. staram sie nie wychodzic sama na ulice, a przynajmniej nie po zmroku 5.na arabskich wioskach nosze hijab, by sie zbytnio nie wyrozniac. Poza tym mezczyzni, ktorzy znaja mojego meza badz chociaz o nim slyszeli, doslownie klaniali mi sie w pas, dlatego napisalam, ze szanowano mnie tam duzo bardziej niz w Europie. > 4. Czy slyszales o czyms takim jak milosc (moze wydam ci sie banalna, ale co > mnie to obchodzi)?to Tym chyba wlasnie powinnismy kierowac sie wybierajac > meza, nawet jasli bylby to ten Arab, ktorego tak bardzo nie lubisz A ja wcale nie mowilem, ze nie lubie. Bylem w kilku krajach arabskich i bylo ok, ale w stosunku do kolezanek z ktorymi podrozowalem to nie bylo wcale ok. MOJA ODP.: Patrz moj komentarz odnosnie zaczepek Arabow powyzej Milosc? A jak sie ona pojawila, spotkalas go podczas wycieczki w Egipcie czy on byl w PL od wielu lat? Ta druga mozliwosc to latwo zrozumiec. MOJA ODP.: Nie twoj interes > 5. Oj chyba pisales to, bo zadna Polka cie dotad nie zechciala i masz zal do > kolezanki, ze woli Araba. Chybilas. Mam wspaniala kobiete, piekna i inteligentna i nigdy nie mam zalu ani nie czuje zazdrosci do nikogo. MOJA ODP.: Ze wspaniala, to wierze; co do urody, to jest kwestia gustu- ze tobie sie podoba nie znaczy, ze podoba sie innym. Zakladam, ze nawet ja nie musze sie kazdemu podobac. A skoro taka inteligentna, to nie rozumiem dlaczego z toba jest? > 6. Nie strasz wiecej i nie powielaj stereotypow; kolezanka sama ma rozum i > serce i to ona zdecyduje > 7. mam nadzieje, ze Cie troche zawstydzilam i wiecej takich glupot nie > bedziesz pisal Dlaczego glupoty. Ja nikomu nie zabraniam takich zwiazkow... Kazdy ma wolnosc wyboru, wyrazam tylko zdziwienie i chcialbym posluchac argumentow dlaczego tak wybraly. Czy to na pewno nie bylo, ze lepiej taki niz zaden. MOJA ODP.: Jeszcze raz przypomne, bo widze, ze mnie nie zrozumiales; nawet jesliby byla fizyczna mozliwosc poznania wszystkich wspomnianych przez ciebie 18 mln, to nie sadze, by wsrod nich znalazlo sie wielu , ktorzy spelniaja np. moje wysokie wymagania. Ja nie wyznaje zasady, ze lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu- chodz ta zasada wydaje sie kierowac wiekszosc ludzi. Dlatego uwazam, ze jezeli znajdzie sie sie ktos, kto przynajmniej w 95 % (a takich to raczej ze swieca szukac) spelnia nasze oczekiwania, to trzeba korzystac I nie zwazac na to, czy to Polak, Rosjanin, Rumun, Zyd czy Eskimos. Jeszcze raz powtorze wiec, ze nie lubisz Arabow, masz zal, ze Arab moze byc lepszy od ciebie. A TAK NA MARGINESIE : twoja pierwsza wypowiedz, zupelnie nie zwiazana z tematem, swiadczy, ze masz jakis kompleks na tym polu. Zapytaj psychoanalityka- powie ci to samo. Napisz jeszcze cos a postawie ci dokladniejsza diagnoze .P.S. jak chcesz ciagnac ten temat, to wyslij mi maila- ostatnio podawalam Tarkkowi. Nie sadze bowiem, by kontynuowanie tematu na forum publicznym wyszlo ci na dobre. I nie miej do mnie urazy- nie mialam na celu wywolania klotni z toba. Nie lubie jednak ludzi, ktorzy wtracaja sie w cudze zycie prywatne I powielaja stereotypy. Przemysl to jeszcze raz, a tymczasem powodzenia. Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 106 rezultatów • 1, 2 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||