Strona Główna
PKO Rybnik ul Białych
pko.com.pl
PKO II Oddział Toruń
PKO Inteligo info
PKO interligo.pl
PKO kredyt gotówkowy
PKO odzial Rybnik
PKO PB Wrocław
PKO SA Centrala Telefon
PKO SA placówki Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hattrickd.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKO BP Zabrze





    Temat: Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: Wyniki plebiscytu na Górnym Śląsku
    Wyniki plebiscytu na Górnym Śląsku
    www.oberschlesien.de/Abstimmung/abstimm.htm
    W roku 1921 odbył sie na Górnym śląsku plebiscyt, który miał rozstrzygnąć o
    tym czy Górny Śląsk będzie należał do Polski czy do Niemiec. Za Polska
    głosowało 478 tys ludzi a za Niemcami 706 tysięcy. W plebiscycie głosowali
    też ludzie urodzeni na Górnym Śląsku ale w momencie plebiscytu mieszkający
    juz poza Górnym Śląskiem tzw. emigranci. Około 180 tysięcy emigrantów
    przyjechało z Niemiec a zaledwie 11 tysięcy z Polski. Jeżeli założymy, że
    90% emigrantów z Nimiec głosowało za Niemcami a 90% emigrantów z Polski za
    Polską to bez udziału emigrantów Polska uzyskała by 450 tysięcy głosów a
    Niemcy 543 tysiące głosów. Trzeba jednak wziąść pod uwagę, że emigranci
    stanowili potężna siłę propagandową. Mieli przeciez na Górnym Śląsku
    rodziny, przyjaciół, znajomych i cały czas przekonywali ich do głosowania za
    Niemcami. Wiem o tymchociażby z opowiadań rodzinnych. Myślę, że dzięki
    emigrantom Niemcy zyskali przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy głosów. Gdyby
    emigranci nie wzieli udziału w głosowaniu to myslę, że niewielka wiekszościa
    głosów wygrała by Polska. Miałoby to oczywiście ogromny wpływ na granice.
    Takie miejscowości jak Bytom, Gliwice, Zabrze, Strzelce Opolskie, Olesno,
    Gogolin i wiele innych przypadłyby Polsce a gdyby przypadły Polsce to
    tzw. "mniejszość niemiecka" na tych terenach w ogole by nie zaistniała a
    jeżeli by nawet zaistniała to miałaby charakter szczątkowy. Niestety
    emigranci wzieli udział w plebiscycie, w dodatku na żądanie strony polskiej,
    która naiwnie sądziła, że np. emigranci z Zagłębia Ruhry będa głosować za
    Polską no i skończyło sie jak sie skończyło.





    Temat: Smierc weglokrada
    Smierc weglokrada
    Niemcy: Znaleziono ciało nastolatka z Zabrza

    Ciało 15-letniego Krzysztofa, poszukiwanego od dwóch miesięcy zabrzanina,
    odnaleziono w Niemczech na zwałowisku węgla przywiezionego z Polski -
    poinformował młodszy inspektor Ryszard Wloka z zabrzańskiej policji.

    Wszystko wskazuje na to, że chłopak zginął w połowie kwietnia podczas próby
    kradzieży węgla z pociągu. Jego zwłoki przejechały w wagonie pod Dortmund
    ponad tysiąc kilometrów.

    O sprawie napisał "Dziennik Zachodni".

    14 kwietnia Krzysztof wraz z kilkoma znajomymi kradł węgiel ze stojącego na
    bocznicy pociągu. Chłopak wszedł na wagon, z którego chciał zrzucić ładunek
    na torowisko. Dotknął przewodu elektrycznego i poraził go prąd. Przerażeni
    koledzy uciekli.

    Dwa dni później matka Krzysztofa zgłosiła zaginięcie chłopca. Rodzina
    poszukiwała go m.in. poprzez ogłoszenia w lokalnej prasie.

    Ciało nastolatka odnaleziono na zwałowisku węgla niedaleko Dortmundu.
    Ponieważ miał na ubraniu polskie napisy i wiadomo było, że węgiel przyjechał
    z Zabrza, policja niemiecka poinformowała Komendę Główną Policji o
    odnalezieniu zwłok. Rysopis zgadzał się z wizerunkiem poszukiwanego.

    Pod koniec maja do zabrzańskiej policji zgłosił się mężczyzna, który
    powiedział, że razem z Krzysztofem brał udział w kradzieży węgla. Opisał, co
    się stało feralnego dnia. Według jego relacji, chłopak zginął na miejscu.

    "Niemiecka policja zwróciła się do rodziców chłopca o przekazanie materiału
    DNA. Dopiero to badanie ostatecznie potwierdzi, że to ten chłopak, i jego
    ciało zostanie przewiezione do Polski" - powiedział Wloka.

    Krzysztof jest kolejną w ostatnich miesiącach śmiertelną ofiarą kradzieży
    węgla na Śląsku. Do najtragiczniejszego wypadku doszło w listopadzie
    ubiegłego roku w Załężu - robotniczej dzielnicy Katowic. Na torach niedaleko
    bocznicy kopalni "Kleofas" zginęli czterej kilkunastoletni chłopcy, potrąceni
    przez pociąg intercity. Przy chłopcach znaleziono worki na węgiel.

    info.onet.pl/749666,11,item.html



    Temat: karpacki Zakład gazowniczy w.. Tarnowie?!
    Gość portalu: Dominik napisał(a):

    > TAKĄ TO NAM NIESPODZIANKE PRZYGOTOWAŁ SLD-LOWSKI RZĄD, KARPACKI OKREG
    > GAZOWNICZY DLA CZTERECH WOJEWÓDZTW POLSKI POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ MIEŚCI SIĘ
    > GDZIE..? W KRAKOWIE JAKO NAJWIĘKSZYM MIEŚCIE NA TYM TERENIE - NIE, A MOŻE W
    > RZESZOWIE - W KOŃCU NA PODKARPACIU SĄ JEDNE Z NAJWIĘKSZYCH ZŁÓŻ GAZU - NIE,
    > TO MOŻE W LUBLINIE LUB KIELCACH W KOŃCU STOLICE REGIONÓW - NIE. TO GDZIE, A
    > NO W MIEŚCINIE - TARNÓW BO Z TEJ MIEŚCINY POCHODZI WPŁYWOWY MONISTER -
    > KRZYSZTOF JANIK I TAK MAMY KARPACKI ZAKŁAD GAZOWNICZY W TARNOWIE. ŻEBY BYŁO
    > ŚMIESZNIEJ POZOSTAŁE SPÓŁKI GAZOWE MIESZCZĄ SIE W DUŻYCH MIASTACH
    > WOJEWÓDZKICH, TYLKO TA NASZA W MIEŚCNIE...

    Ha ! A może Spółka powinna zostać założona w Jaśle ? Wszak to najstarszy zakład
    sprzedający gaz ziemny w Polsce, założony w 1920 roku pod nazwą: Zarząd
    Gazociągów Państwowych w Jaśle; przy ulicy Asnyka (wtedy Tarnów podlegał pod
    Jasło - o Rzeszowie nie wspominę bo tu wtedy wogóle nie było gazociągów).

    Wprowadzasz w błąd czytających forum stwierdzeniem, że wszystkie Spółki
    mieszczą się w miastach wojewódzkich. Służę informacją:
    dolnośląska(Wrocław), pomorska (Gdańsk), górnośląska (Zabrze), wielkopolska
    (Poznań), mazowiecka (Warszawa), karpacka (Tarnów).
    Czy Zabrze jest miastem wojewódzkim ? Wszystkie Spółki powstały na bazie
    dawnych Okręgów Gazowniczych. Zarówno Tarnów jak i Zabrze było taką siedzibą
    Okręgu więc tak naprawdę nic wielkiego się nie zminiło.

    Wspominasz coś o politycznych układach więc nie bójmy się dodać, że gdyby
    Maryjan Krzaklewski dalej był u koryta to z całą pewnością Rzeszów byłby Spółką
    i według mnie właśnie to byłaby decyzja polityczna, a nie merytoryczna.




    Temat: Scorpions w Polce 5.12.2009 r.
    Scorpions w Polce 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: NULLSUMMENSPIEL - noch einmal
    lolo43 napisał:

    > gediga napisał:
    >
    > > lolo43 napisał:
    > >
    > > > Przynajmniej wiem ,że jak mój Opa miał II grupe to był Niemcem komisy
    > jnie
    > > > potwierdzone w czasie wpisu na Volksliste.
    > > > A opolanie podczas weryfikacji wyciągali z szafy książeczki
    > > > powstańcze,legitymacje z przynależności do polskich organizacji.Przec
    > ież 5
    > > 0%
    > > > opolskich Ślązaków znało język polski.
    > > > Ślązacy z katowickiego aby dostać pass muszą udowodnić ,że są
    > > Niemcami.Opolanie
    > > >
    > > > nie muszą i dostają paszport nawet jak są Polakami,a od nich dziadkow
    > ie br
    > > ali
    > > > udział w powstaniu.
    > > > Z opolskiego prawie nikt nie brał udziału w powstaniach chyba że po s
    > troni
    > > e
    > > niemieckiej. Większość powstańców to bezrobotni górnicy z okręgu
    > przemysłowego
    > > czyli z katowickiego. Jak nie znasz historii to sie nie wypowiadaj. U nas
    > > ludzie głosowali za Niemcami a u was za Polską. Lepiej sobie poczytaj wyni
    > ki
    > > plebiscytu. Chcieliście Polski to ją macie tylko nas w to nie mieszajcie.
    > > >
    >
    > Tak z Gliwic,Zabrza ,Bytomia najwięcej powstańców było.
    > Nawet Polska Komisja Plebiscytowa znajdowała się w Bytomiu,a niemiecka w
    > Katowicach.
    Widzę że nie znasz historii. Sprawdź sobie lepiej za kim głosowali ludzie w
    Gliwicach,Zabrzu i Bytomiu.

    www.oberschlesien.de/Abstimmung/abstimm.htm



    Temat: Scorpions - 5.12.2009 r.
    Scorpions - 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: Scorpions w Polsce - 5.12.2009 r.
    Scorpions w Polsce - 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: Koncert Scorpions - 5.12.2009 r.
    Koncert Scorpions - 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: W Polsce i na Sląsku Scorpions
    W Polsce i na Sląsku Scorpions
    Scorpions w Polsce i Sląsku 5.12.2009 r.
    ax.4 24.09.09, 10:16 Odpowiedz
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl

    Mein Gruss an die Band und besonderes an K.Meine:)




    Temat: Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Scorpions w Polsce 5.12.2009 r.
    Wyjątkowy koncert na wyjątkowy jubileusz - SCORPIONS

    Rok 2009 to szczególna data w historii zabrzańskiego Domu Muzyki i
    Tańca. Mija dokładnie pół wieku od momentu, gdy nasz gmach otworzył
    przed publicznością swe podwoje i stał się magnesem przyciągającym
    wielbicieli dobrej muzyki nawet z najdalszych zakątków Polski. Tylko
    w ciągu pierwszych 5 lat działalności odbyło się tu ponad 650
    imprez, a przez widownię przewinęło się około miliona osób. Dom
    Muzyki i Tańca stał się w efekcie jedną z największych scen
    koncertowych w Polsce, na której można było usłyszeć zarówno mocne
    rockowe uderzenie, jak i wysublimowane dźwięki klasycznych
    instrumentów. Nasz wyjątkowy jubileusz zamierzamy uczcić równie
    wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Mając za sobą tak bogatą
    historię, uznaliśmy, że musi być to koncert, jakiego jeszcze w
    Zabrzu nie było. Dlatego na organizowane 5 grudnia 2009 roku
    urodziny Domu Muzyki i Tańca zaprosiliśmy legendarny zespół
    Scorpions.
    Pochodząca z Niemiec grupa Scorpions pojawiła się na rynku muzycznym
    na początku lat 70. i od tego czasu święci nieprzerwane triumfy. W
    ciągu ponad 30 lat muzycy nagrali 20 albumów, które sprzedały się na
    świecie w nakładzie ponad 60 milionów egzemplarzy. Nie ma chyba
    osoby, która nie znałaby takich przebojów, jak „Wind of change”
    czy „Still loving you”. Artyści zagrali w różnych zakątkach globu
    ponad 4,5 tysiąca koncertów. Kilkakrotnie występowali również w
    Polsce. Koncert grupy Scorpions w Zabrzu będzie pierwszym w naszym
    kraju zorganizowanym w zamkniętej sali. Niezapomnianych hitów będzie
    mogło tu posłuchać tylko nieco ponad dwa tysiące fanów. Znalezienie
    się w tej nielicznej, elitarnej wręcz grupie, bez wątpienia
    dostarczy fascynujących i niezapomnianych przeżyć. Występ zespołu
    Scorpions na urodzinach Domu Muzyki i Tańca będzie wydarzeniem
    artystycznym bez precedensu i nie lada gratką dla prawdziwych
    wielbicieli zespołu, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają
    już na premierę najnowszego krążka. Prace nad nim właśnie trwają i
    niewykluczone, że gorące jeszcze utwory usłyszymy właśnie w Zabrzu...

    Bilety w cenie 270, 320, 350 i 390 złotych do nabycia w kasie DMiT
    lub on-line www.dmit.com.pl

    Jeżeli chcesz wygrać bilety na ten koncert wyślij SMS'a na numer
    7135 w treści wpisz: DMIT.SCORPIONS
    Koszt SMS'a 1 zł NETTO, 1,22 zł z podatkiem VAT. Losowanie dzień
    przed koncertem.

    Szczegóły na stronie www.dmit.com.pl




    Temat: Uostanoom w Naszyj pamjyn'ci.
    DZIENNIK ZACHODNI 14 września 2004 r. Nr 216

    Być Ślązakiem na Śląsku

    (...) Kilka lat temu, kiedy to wszystko się zaczęło, papież zaprosił do Castel
    Gandolfo trzech wybitnych uczonych w tej dziedzinie dla przedyskutowania tego
    tematu. Doszli tylko do wniosku, że narodowości zdefiniować się nie da! (...)

    (...) Na Śląsku być Ślązakiem zawsze znaczyło tylko być człowiekiem. Tylko
    ktoś, kogo nie stać na to, by być człowiekiem, może być komunistą, narodowcem,
    faszystą, islamistą, Polakiem-katolikiem, czymkolwiek, bo kimś przecież musi
    być. Narodowość śląska wyrosła z nadnaturalnej narodowości polskiej, która jest
    tak naprawdę polską ideologią narodową. (...)

    (...) Polak dostaje szału, kiedy usłyszy jedno zdanie prawdy o sobie. Nie tylko
    majątek Ślązaków traktuje jako swój, ale również ich samych. Kiedy Polsce
    brakowało dewiz, sprzedawano Ślązaków do Niemiec, jak na targowisku niewolników.
    Niemcy kupowali i nie żałują. Ślązakowi wyjeżdżającemu za granicę konfiskowano
    majątek, prawo do emerytury, pobierano duże pieniądze za paszport ważny do
    jednokrotnego przekroczenia granicy państwa polskiego, zachowując prawo do
    karania go za przebywanie za granicą bez ważnego paszportu polskiego, gdyby go
    złapano na terenie Polski z obcym paszportem. Ślązak mieszkający na przykład od
    30 lat w Dortmundzie traktowany jest w Polsce jako obywatel polski obcej
    narodowości i powinien się stosować do polskich przepisów paszportowych.

    Jeżeli jeszcze można zrozumieć tych, co sobie sami narodowość wymyślają, to już
    przechodzi wszelkie wyobrażenia arogancja tych, co innym narodowość
    przydzielają.

    RAJMUND WIESIOŁEK
    Zabrze




    Temat: "Gazeta" z 23 maja 1989 , nr 12 - w piwnicy znalez
    "Gazeta" z 23 maja 1989 , nr 12 - w piwnicy znalez
    Ostatnio , robiłem w chałupie wiosenne porządki. No i w piwnicy znalazłem
    pożółkłą ,poplamioną trochę "Gazetę".
    Może Wam trochę ją pocytuję :)

    - cena "Gazety" 50 zł
    - nakład 150 tysięcy egz.
    - adres redakcji : Warszawa , ul Iwicka 19
    - podtytuł : "Nie ma wolności bez Solidarności" ,teraz :"Nic nam nie zwisa"
    czy jakos tak
    - wydawca : Agora sp. z o.o.
    - zamieszczono istniejące wtedy 2 programy TVP (pr.I godz.8.35-23.35 i pr II
    w godz 16.55-23.20 )
    -notowania : cena wódki- 2700 zł , cena puszki coca coli - 3000 zł (!!!
    wykszykniki moje). Za 1-2 puszki coli można było wtedy "wyrwać" niezłą
    laskę :))))
    - ponadto była ociupina sportu ,np notowania ligi pilki kopanej :
    1.Gornik Zabrze
    2.GKS Katowice
    3.Ruch Chorzów
    4 Legia W-wa
    5.Lech Poznań
    6.Widzew Lódż
    7.Stal Mielec
    8.Jagiellonia
    9.LKS Lódż
    10.Olimpia Poznań
    11. Sląsk Wrocław
    12. Wisła Kraków
    13.Pogoń Szczecin
    14.Górnik Wałbrzych
    15.GKS Jastrzębie
    16.Szombierki

    Tę lige pilkarską przepisałem dla Kataryny ,która jest kibicem piłkarskim :)

    - ponadto artykuł wyborczy "Kuroń kontra Siła-Nowicki"
    - oraz inne artykuły wyborcze ,typu: "Spotkania z kandydatami" itd....

    Najciekawsze refleksje mam w związku z ceną tej puszki coca-coli. 60 razy
    droższa od "Gazety" !!!! Głód zachodu byl wtedy ogromny. Na bosaka pół Polski
    pobiegłoby na Zachód , gdyby mieli wtedy paszporty , a dzisiaj tylu
    malkontentów wejścia Polski do Unii , a wtedy w 1989 mgliście bardzo
    obiecanego przeczuwanego Raju. Ale taka ,zmienna i przewrotna jest natura
    ludzka....




    Temat: JEDYNIE SLUSZNY watek KTOGDZIEJAK -- Cz. 3
    Witajcie wszyscy skadkolwiek - zescie!
    Dotad nie dopisywalam sie na Jutkowym watku, sadzac, ze juz po tylekroc pisalam
    o "mojej" Loarze i Andegawenii, ze nie warto jeszcze raz Wam tym zawracac glowy.
    Skoro jednak jest to watek jedyny sluszny i jak wynika z ostatniego postu Jutki
    obowiazkowy to sie poslusznie wpisuje ;-°°°
    Otoz:
    W Polsce, gdzie zylam do roku 1984 bylach slunso diolchoch z Hajduk -
    tlumacze: "slaska" dziewczyna z Hajduk - dzielnicy Chorzowa, ale czy
    Chorzowianka to juz bym sie zawahala, boc szkoly konczylam (albo przynajmniej
    zaczynalam) w Katowicach i Zabrzu, zreszta moja chorzowska dzielnica to
    pogranicze Chorzowa i katowic - wystarczy przejsc na druga strone ulicy i
    przechodzi sie z miasta do miasta. A jesli dorzucic do tego, ze jestem owocem
    Mamy - Mazowszanki i Taty - Krakusa to czy aby napewno jestem li tylko
    ta "slaska dziolcha?).
    W poczatku roku 1984 nagle i bez zadnej premedytacji przeflancowalam sie do
    Zabolandii czyli "la Douce France" a konkretnie do Anjou - Andegawenii
    rozpostartej - ze znowu sie powtorze (nie bijcie, prosze) nad "moja" ukochana,
    piekna, swietlista Loara. Miasto - Angers, dzielnica: "la Roseraie" - tlumacze:
    ogrod rozany, co wcale nie mija sie z prawda: moj blok od bulwaru oddziela
    rozana aleja, ktora stale przywoluje we mnie wspomnienie rozarium w katowicko -
    chorzowskim " Parku Kultury i Wypoczynku (jednym z rozsadnych i CHLUBNTCH
    dziel "komunizmu" na Slasku)
    I tak sie dziwnie plecie...
    I tak, jak moj - ten dawny Slask slynal oczywiscie z wegla i staki (brrrrr,
    jakbym cytowala jakowegos socrealistycznego "poete") to moja Andegawenia jest
    kraina winem oczywiscie plynaca.
    Aktualnie rozpoczal sie tu "sezon polski" i odbywac sie beda koncerty,
    konferencje, prelekcje a otwarte sa juz 2 wystawy, ktore odwiedze, jak odespie
    w-endowy dyzur, majac nadzieje, ze pokazuja one cos wiecej niz polskie lany pol
    i pielgrzymow - taki dotychceasowy "leitmotiv" wszelkich obrazkow z Polski.
    I znowu wyszedl mi post - kobyla. Wybaczcie ))




    Temat: Wisła Kraków: ludzie Petrescu
    Wisla gra lepiej od Legii.... buhahahahahahahah
    dlatego tak was gonimy,a gdyby nie wczorajsza rata za Bronowickiego to juz
    bylyby 2pkt przewagi.W nastepnej rundzie mamy Bronowickiego,Guerreiro
    (Flamengo,Corinthians,Celta Vigo)+moze Kazmierczaka i jakiegos napastnika do
    Nedzy i Janczyka(co by nie mowic pierwszy lepszy od Kuzby czy Kryszalowicza,a
    drugi to polski Rooney,juz prezentuje sie lepiej niz Brozek).Wtedy jedziemy was
    po drodze do mistrza i nie pomoze wam rumunski(nie zna ligi i jezyka)
    niedoswiadczony(prowadzil narazie 2kluby i w tym mocniejszym Rapidzie juz sobie
    nie poradzil) bo Wdowczyk przebija go o glowe,zreszta narazie nie zdarzylo sie
    jeszcze zeby tak wybitny pilkarz zostal swietnym trenerem i nie sadze zeby
    mialo sie tak stac w Wisle,z ktorej pewnie odejda Baszczynki i
    Sobolewski,ktora "na oslep" szuka kierunku w ktorym pojdzie (po opcji czeskiej
    i portugalskiej probuje rumunskiej),a Cupial mimo ze jeszcze ma cierpliwosc to
    po utracie MP powinien dac sobie spokoj z Wisla.Wlasnie to jest roznica miedzy
    naszymi klubami - Legia jest i byla zawsze wielka,jest czyms wiecej niz
    klub,Legie albo sie kocha albo nienawidzi.Wisla to kolejny z przeciwnikow Legii
    po Gorniku Zabrze czy Widzewie,pare lat mniejszych czy wiekszych
    sukcesow,znudzi sie wlascicielowi i zostanie zmieniona przez kolejny klub z
    bogatym wlascicielem.Nie budzi takich emocji jak Legia wsrod osob nie bedacych
    jej kibicami,w zasadzie to Legia jest dla Wisly nieodscignionym wzorem-
    krakowski klub moze pomazyc o takich sukcesach jakie odnosil warszawski,kibice
    Wisly nigdy nie stworzyli takiej atmosfery jaka wiele razy mozna bylo poczuc na
    Lazienkowskiej,nie mowiac juz o oprawach meczowych.Teraz Legia jest madrze
    budowana przez profesjonalistow i co najwazniejsze nie ma dlugow,a Wisla jest
    nimi pograzona,odejscie Cupiala bedzie koncem tego klubu.Przyjemnie mi sie to
    pisalo bo co bys nie odpisal i tak bedziesz wiedzial wislaczku ze wiekszosc to
    bolesna dla ciebie prawda,a jeszcze przyjemniej bedzie swietowac Mistrzostwo
    Polski dla Legii w 100 rocznice powstania waszego klubiku hehehe



    Temat: PZU kupi akcje Legii Warszawa?
    martiness napisał:

    > Legia najbardziej zasłużonym klubem? Na jakiej podstawie niby?
    > Negacja faktów jaką prowadzą "fani "Legii sprowadza się do
    tego,
    > że sami zaczynają już wierzyć w bzdury które głoszą.
    > Czy ktoś słyszał może o Ruchu Chorzów?O Górniku Zabrze?
    > O Widzewie?
    > W kwestii kradziezy zawodników..zabawne jest to, że nawet
    > największa chluba Legii Kaziu Deyna, został wykradziony z ŁKS-
    u
    > z którym miał już podpisany kontrakt.Po prostu powołano go do
    > wojska..Proste prawda?
    > Zanim więc zaczniesz głoisić, że jesteś "znawcą historii
    > sportu", zastanów się czy sam nie tworzysz jakieś wirtualnej
    > historii bzdurami, które głosisz.
    >
    > W kwestii kupna akcji przez PZU..czemu za pieniądze podatników
    > ma być finansowana Legia? Cały naród buduje swoją stolicę? Te
    > czasy już minęły (I Hope)
    > Niech Legię kupi spółka bez udziału Skarbu Państwa..o ile taka
    > chętna się znajdzie.
    > W przeciwnym razie czuć w tym jakieś układziki, pozakulisowe
    > rozmówki.
    > Pozdrowienia!

    Niestety, może i cała Polska nie może się z tym pogodzić, ale w
    tabeli wrzech czasów to właśnie Legia jest na pierwszym miejscu.
    O tym kto za komuny miał lepsze układy niech świadczy fakt, iż
    od 1989 roku ani Ruch Chorzów, ani Górnik Zabrze nie zdobyli
    mistrzostwa Polski, a ich mocna pozycja w pierwszej lidze wydaje
    się przez te lata dość wątpliwa (by nie wsadzać kija w mrowisko
    dodam, iż Legia zdobyła go 3 razy z czym pewnie nie pogodzi się
    żaden fan Legii). Co do służby wojskowej to chyba wcale nie
    wychodziło to na dobre Legii, gdyż powodowało to jednocześnie
    nadmierną fluktuację piłkarzy, a co za tym idzie destabilizację
    składu.
    Co do PZU to chyba takie zabiegi z ich strony nie mają na celu
    wyciągnięcia więcej kasy od podatników (skoro podatki to pewny
    przychód dla zakładu to po co w coś inwestować?), a wręcz
    przeciwnie przyciągnąć mają większą ilość klientów, co jest
    podstawą funkcjonowania każdego ubezpieczyciela.

    pozdrawiam wszystkich kibiców




    Temat: slynni slazacy ( noblisci )
    Gość portalu: Silesia napisał(a):

    > Aqua chyba sobie ze mnie kpisz albo z historii stwierdzeniami w stylu "W
    > powstaniach brali udzial sami Slazacy" obrazasz tych Slazakow ktorzy walczyli
    > jezeli mozna uzyc takiego wyrazenia po stronie Niemieckiej.Jezeli chodzi o
    > czczenie pamieci ofiar tylko Slaskich moge zrozumiec ze wielu Slazakow czulo
    > taka potrzebe lub dalo sie "Przekabacic" ale jakos nie moge wybaczyc Polakom
    > ktorzy walczyli i dowodzili powstaniami to bylo wykorzystanie Slazakow
    > przeciwko nim samym nie po to zeby ich od czegos wyzwolic ale po to by zyskac
    > tereny bogate w przemysl i wysoko rozwiniete ...Teraz natomiast podam ci
    kilka
    > zazwisk dowodcow odzialow powstanczych skoro wedlug ciebie to Slazacy
    > Maciej Mielzynski(Wielkopolska)Stanislaw Baczynski(Lwow)Michal Grazynski
    > (Malopolska)Do sił dowódczych należeli także Krzysztof Konwerski z
    > poznanskiego, kapitan WP. Na Śląsk przybył w grudniu 1920 r., był dowódzcą
    > grupy "Harden". Feliks Ankerstein ur. w Piaskach k. Będzina, był w Legionach
    > Polskich a od 1918 r. w WP. Przygotowywał do powstania pod względem wojskowym
    > pow. tarnogórski, był dowódca Podgrupy "Butryn". Paweł Wincenty Chrobok ur. w
    > Mysłowicach, pułkownik piechoty w WP. Rudolf Niemczyk ur. w Sosnowcu, dca
    pułku
    >
    > katowickiego. Franciszek Rataj ur. w Poznaniu, podpułkownik WP, był dowódzca
    > powstania wielkopolskiego. W czasie III powstania dowódca pułku
    pszczyńskiego.
    > Michał Żymierski ur. w Krakowie, oficer w Sztabie Generalnym Wojska
    Polskiego,
    > desygnowany na stanowisko szefa Ekspozytury Oddziału NDWP w Sosnowcu.
    Faktyczny
    >
    > dowódca I powstania, organizator pomocy wojskowej z Polski. W maju 1945
    > mianowany został marszałkiem Polski. Tak teraz moze ty podasz kilka nazwisk
    > Slazakow ktorzy dowodzili jakimis wiekszymi grupami powstanczymi?

    Przywódcy powstań: Korfanty ur. w Sadzawce obecnie Siemianowice, Józef Rymer,
    ur. w Zabełkowie pow. raciborski, Alfons Zgrzebniok, ur. w Dziergowicach pow.
    kozielski, i jego dwaj bracia, Koleczko Wilhelm ur. w Porębie pow. strzelecki;
    Józef Buła, ur. w Rydułtowach, Jan Wyglenda, ur. w Brzeźnicy, Ludyga- Laskowski
    jan ur. w Rozbarku, Adolf lampner ur. w Zabrzu, Grzegorzek Józef ur. w
    Markowicach pow. Rybnik.




    Temat: Żydzi gliwiccy

    Ciekawy tekst o Zydach na Slasku i po czesci w Gliwicach

    "Najbliższa rybnickiej synagoga, we wspomnianej wyżej części Śląska, znajdowała
    się w Gliwicach (1). Rozciągała ona opiekę duchową nad obywatelami pruskimi
    wyznania Mojżeszowego okolicznych miast, wsi i miasteczek: Nieborowice,
    Pilchowice, Czernica, Zabrze, Makoszowy, Ligota Zabrzańska i inne. W rozwoju
    gospodarczym tej części Śląska odegrali Żydzi wybitną rolę jako inwestorzy,
    bankierzy, ekonomiści, metalurdzy, specjaliści od przeróbki i wzbogacania
    węgla, kupcy, transportowcy i dostawcy (2).
    W 1895 r. w Gliwicach samych żyło 1.003 Żydów, w Mysłowicach 854, w Chorzowie
    730, w Zabrzu 550. Do rzadkości należały miejscowości w statystykach których
    nie byłoby danych odnośnie do zamieszkiwania tam Żydów (3).
    Pewne zmiany zaszły w tym zakresie na tej części Śląska, która po plebiscytach
    i po przejęciu przez Polskę nieznacznej tylko części tej dawnej dzielnicy w
    1922 r., przypadła Polsce Odnotować należy znaczny stąd odpływ Żydów
    niemieckich, co nie oznaczało "exodusu" całej populacji. Pozostali tu głównie
    niemieccy Żydzi zamożni i skrajna biedota. Wspomniane odpływy zasilone zostały
    przez Żydów z Polski, głównie z Zagłębia Dąbrowskiego. Przeważali wśród tych
    migrantów żydowskich Żydzi ubodzy uprawiający handel obwoźny, a
    właściwie "obnośny", bo chodzili pieszo, a towar swój nosili na plecach.
    Oferowali oni towary używane za gotówkę lub na raty. Nie darli szat z tego
    powodu, gdy ktoś nie uzbierał na czas potrzebnej gotówki i umawiali się na
    następny raz. Matka nasza kupiła u pewnego Żyda maszynę do szycia
    marki "Singer" - na dziesięć miesięcznych rat po 2 zł każda. Maszyna była
    doskonała, szyła dla całej rodziny przez długie lata. Żyd przychodził
    regularnie, a przy okazji przynosił igły, dokonywał przeglądu technicznego
    maszyny, posilał się, odpoczywał . Panowały między moimi rodzicami a owym Żydem
    iście dobre stosunki, prawdziwa przyjaźń. Handlowali też Żydzi materiałami
    ubraniowymi, suknem pościelowym, płótnem na obleczki. Inni Żydzi, też z
    Zagłębia, sprzedawali materiały budowlane, wykonywali usługi budowlane, jak
    pokrywanie dachów papą, smołowanie, zakładanie rynien - a robili wszystko
    dobrze i tanio. Dlatego też matka kupiła mi ubranie do Pierwszej Komunii Św. u
    Żyda - było ładne i tanie. Nie wiem ilu młodszych braci moich przystępowało
    jeszcze w tym ubraniu do pierwszej komunii..."
    www.nspj-boguszowice.katowice.opoka.org.pl/IV'2000.htm



    Temat: Czy górnicy będą oprowadzać turystów?
    Gość portalu: XYZ napisał(a):

    > Pomysl naprawde wart realizacji . Zwiedzalem taki skansen na
    > wysp. Bryt. ,w Walii . Mozna nawet zjechac szybem na jakis
    > poziom . Jest pokazane np. mieszkanie gornika z dawnych
    > lat ,sklep rzeznicki z dawnymi narzedziami i atrapami
    > produktow . Pokazano jak wygladal gornik kiedy jeszcze nie bylo
    > lazni na kopalniach , wjakim stanie wracal po pracy do domu .
    > Taka wycieczka przyda sie szczegolnie tym ktorzy nie maja
    > pojecia o pracy w kopalni a wiedza wszystko najlepiej .
    > POLECAM , naprawde jest to ciekawe . gornikiem nigdy nie
    > bylem ..

    Pomysl bardzo dobry.
    Nareszcie sie zorientowano!
    Zwiedzalem w Zaglebiu Ruhry wiele takich obiektow, miedzyinnymi
    Kopalnie Zollverein oraz koksownie Hansa w Dortmundzie.
    Wszystko bardzo dobrze przygotowane do zwiedzania i mozna sobie
    naprawde bardzo dobrze wyobrazic i wczuc sie w atmosfere tych
    czasow, kiedy wszystko jeszcze dzialalo.

    Inna bardzo pozytywna sprawa, to zachowywanie jakis
    charakterystycznych elementow kopalni (szyby) i architektonicznie
    ciekawych budynkow fabrycznych zostawiajac stara fasade a
    urzadzajac nowoczesne urzytkowe wnetrze. W Zaglebiu Ruhry tez to
    jest dosyc szeroko praktykowane, jesli likwiduje sie jakis stary
    zaklad/kopalnie. Tu przyklad z Dortmundu:
    www.ils.nrw.de/look/uebers/geschichte_zeche_eving.htm
    Innym ciekawym pomyslem, jest rekultywacja starych hald
    kopalnianych przez zalesianie ich i zakladanie siesidspacerowych
    sciezek i punktow widokowych na szczycie. Przyklad kolo
    Dortmundu:
    homepage.ruhr-uni-bochum.de/maik-borris.luedemann/GroHolz.html
    A tak na marginesie, to w Zabrzu juz jest muzeum gornictwa, gdzie
    mozna zjechac kilkadziesiat metrow pod ziemie do starej kopalni:
    www.silesia2000.pl/polski/turystyka/skansen_guido.htm
    Jestem tylko ciekaw, czy w Polsce znajda sie pieniadze na takie
    cele, bo zd darmo sie takich rzeczy nie zorganizuje.

    Jar




    Temat: Prawda o Slasku Cieszynskim
    Zaglondnijcie se na prziklad na forum dyskusujne Romana Malczyka z Karwiny
    (www.isibrno.cz/~malczyk/gksiega.htm), kaj sie wpisol jakisi Georg z -
    tu cytat - "Hindenburga, co nom go gorole na Zabrze przekchrzcili". Na moj
    Boze! Dyc Zabrze to je historyczno slonsko nazwa, kiero miala range urzyndowej
    aji po nimiecku, az jom dziepro za Hitlera - w ramach likwidacji sladow
    (domiemanej czy rzeczywistej, nie bydymy sie o to teraz wadzic) polskosci
    przemiynili na Hindenburg (jak potym Katowice na Stalinogrod). I ludzie tego
    pokroju co Georg, kiery - mom nadzieje, ze yny z gupoty - pochwaluje rugowani
    starego slonskigo nazewnictwa i slonskich tradycji, czy insi co majom "deutsch"
    poglondy (to uz cytat z Waszego forum), som przez Was uznowani za swoich, a jo
    ni. Na mie, choc zech je Slonzok z krwi i kosci, dziwocie sie jak na wroga. To
    dowo do myslynio: aboscie sie yny w slonskosc pooblykali jak w aktorski lonty,
    a tak naprowde to wszyscy mocie "deutsch" poglondy i Kroll sie nimo o co boc
    (prziklad tych moich opolskich kamratow na to by pokazowol), abo tez eszcze
    sami nie wiycie kim zescie som. I taki male pytani: wiela z Was mo nimiecki
    paszporty i coscie musieli udowodnic, jak zescie sie o nie starali? Zescie som
    Slonzokami, czy zescie som Niymcami, co? A jo je i Slonzokym, i Polokym i az do
    teraz zech nie musiol tego zodnymu udowodniac i mog zech byc z tego dumny!. Do
    teraz. Bo teraz - jak sie idzie domyslac z waszych komyntarzy - moi poglondy i
    moi przekonania mogom mie wykluczyc z przynaleznosci do wspolnoty slonski. A
    takigo "Georga z Hindenburga" nie wykluczajom! Nie wykluczajom tez tych
    wszystkich, co plujom na polski tradycje w slonskim dziedzictwie (pisolech o
    nich w kierymsi z moich piyrszych listow) i na sile chcom
    przeprowadzic "depolonizacje Slonska" (jak nie przimierzajonc ci wszyscy
    specjalisci od "prastarych ziem pastowskich", kierzi po 1945 r. niszczyli
    wszystko, co yny wonialo nimieckosciom). Wiycie co, to raczy jo uz Was weznym -
    jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie - poza slonski nawias. No mozne poza Peterem,
    kiery zdowo sie mie kapke rozumiec i kiery - jak sie mi zdo - nie widzi
    Slonzokow jako "Wasserdeutschow". I poza echt slonskimi Niymcami, kierzi
    wiedzom kim som i kierzi szanujom cale slonski dziedzictwo, niezaleznie od tego
    jaki mialo, czy mo narodowe oblicze!
    Francek

    Powrót do góry

    Bronek

    Dołączył: 24 Cze 2003
    Posty: 105

    Wysłany: Pon, 14.07.2003 19:21 Temat postu:




    Temat: (ot) Czy Kopernik był Polskim astronomem?
    ...jestem polskim patriotą do bólu!!! Ale Kopernik
    Otóż czytałem kiedyś w jakiejś poważnej publikacji, że Mikołaj Kopernik
    zapisując się na włoski uniwersytet (chyba w Bolonii) w rubryce narodowość
    wpisał "Teutscher", czyli Niemiec. Był poddanym króla polskiego, podobnie jak
    np. niemieccy mieszczanie krakowscy czy inni (sprowadzeni z Niemiec przez
    polskich władców w celu rozwoju miast). Większość z nich (i ich potomkowie)
    stała się później polskimi patriotami, może i Kopernik czuł się też polskim
    patriotą (wszak bronił Olsztyna?(sorry nie pamiętam) przed Krzyżakami).
    Ale astronomem był p o l s k i m.
    A sprawa narodowości w XV wieku nie była jeszcze tak jednoznaczna jak się to
    powszechnie wydaje. Żołnierze (rycerstwo), mieszczanie przemieszczali się z
    państwa do państwa, służyli różnym władcom, mówili 2-3 językami (lub ich
    mieszanką).Poczucie narodowe chłopstwa (kmieciów czy jak ich zwał inaczej) było
    raczej żadne. Aha, jestem polskim patriotą do bólu, mieszkam w Gliwicach, nie
    znoszę tępych ziomków śląskich (zwłascza takich, co mówiąc gwarą wrzucają co 3
    słowo "miemieckie"), uważam, z tej drugiej beczki, że Śląsk jest zdecydowanie
    mniej niemiecki niż polski czy czeski (słowiański, zniemczony tylko w XX wieku).
    Nienawidzę tępych członków ziomkostw niemieckich, którzy nie potrafią zrozumieć
    np., że miasto Zabrze było nazwane Hinderburgiem tylko przez około 12 lat (od
    dojścia Hitlera do władzy 1933 do lutego 1945, i nawet niemieckojęzyczna gazeta
    wydawana przed 1933 rokiem nazywała się "Zabrzauer Zeitung". Teraz te farbowane
    lisy nie potrafią zrozumieć, że Dziewkowice koło Strzelec Opolskich to nie
    Frauenfeld(1933-1945) tylko, jak już po niemiecku to Dziewkowitz.
    Polecam obejrzenie pomnika w Olszowej, gratuluję mądrości mieszkańcowm Olszowej!
    (tuż koło A4, Strzelce Op.) Itd., itp.



    Temat: Co się dzieje z naszym teatrem?
    W TEATRZE DZIEJE SIĘ DUŻO I NA WYSOKIM POZIOMIE
    Szanowna Pani "teatromanko"

    Dziękuję za postawienie tego pytania.

    Cyfry nie kłamią – frekwencja w ostatnim sezonie teatralnym jest większa niż w
    poprzednich latach i w sezonie 2003/2004 wynosi średnio 84 procent!
    W grudniu, styczniu i lutym frekwencja w teatrze nie spadała poniżej 93 procent.
    Informacje dotyczące odwoływania spektakli z powodu małej frekwencji są zwykłym
    kłamstwem. Przyczyną odwoływania spektakli była choroba aktora; niezwolnienie
    aktora na wyjazd do Częstochowy przez Teatr Polski z Warszawy oraz terminy
    egzaminów szkolnych. Zastąpiono je innymi tytułami, bądź zostaną „oddane” w
    późniejszym terminie.
    Utrzymano dotychczasowe kontakty z zaprzyjaźnionymi scenami. Zespół wyjechał 12
    razy prezentując 5 tytułów – na wyjeździe zagrał w sumie 18 spektakli. Trwają
    rozmowy o nawiązaniu współpracy z teatrami w Rzeszowie, Tarnowie, Kielcach,
    Katowicach i Bydgoszczy. Spektakle naszego teatru zostały zgłoszone na festiwal
    Małych Form w Szczecinie, Festiwal Prapremier w Bydgoszczy, Festiwal Sztuk
    Współczesnych w Zabrzu. Żeby wystąpić na festiwalu, należy dojść do
    porozumienia z organizatorami wiele miesięcy, a nawet kilka lat wcześniej.
    Teatr nie stracił sponsorów – wręcz przeciwnie, trwają rozmowy z nowymi. Wpływy
    z biletów w trwającym sezonie, od września 2003 roku do 31 maja 2004 roku,
    wyniosły już 853 tys. 176 zł 36 groszy.
    Do zwykłej działalności repertuarowej Teatru dodano nowe cykliczne
    imprezy: „Salon Poezji”, „Czytamy współczesny dramat”, „Salonik poezji dla
    dzieci”.
    Reasumując: poziom wzrósł niezaprzeczalnie, frekwencja jest utrzymana i nawet
    na wyższym poziomie, sponsorzy są również, wpływy do kasy także.
    Co do repertuaru - de gustibus non disputandum.
    Jednak nie jest rzeczą naganną jeśli oprócz repertuaru lekkiego, zadba się
    równiez o pozycje elitarne. Gusta można i należy kształtować równając do
    najlepszych wzorców.
    Chyba, że częstochowian chce się traktować niepoważnie.

    Ireneusz Leśnikowski
    Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy

    PS. Już wkrótce wszelkie dane dyrekcja przedstawi publicznie podczas
    konferencji prasowej.




    Temat: Schlesien unsere polnische Heimat
    bolek5 napisał:

    > slezan napisał:
    >
    > > Ale tekst okazał się samospełniającym się proroctwem
    >
    > To wiemy dzisiaj, w wiele lat po powstaniu tej pieśni. Tak, czy inaczej - gdy
    > ten marsz powstawał na pewno nie chodziło w nim o krew Roehma i innych
    > dewiantów. Zgadnij - o czyją? ;)
    >

    Horst-Wessel-Lied niejest na tyle wybitnym utworem literackim, bym zaprzątał
    sobie głowę jego egzegezą. Podobnie słuchając III symfonii Beethovena i tzw.
    symfonii wellingtonowskiej tegoż autora nie zastanawiam się specjalnie nad
    zawiłościami sytuacji politycznej w pierwszych dziesięcioleciach XIX w. -
    słucham po prostu muzyki, z perspektywy początku XXI w. Z H-W-L nie ma nawet
    takiego problemu - nie figuruje w mojej płytotece.

    > > Lakoniczny napis "Gott mit uns" trudno
    > > interpretować w duchu szowinizmu, z jakiego poczęła się Rota.
    >
    > Czy Rota poczęła się z szowinizmu? Gdyby - "tout proportions gardees" -
    śląskie
    >
    > dzieci wykonały w którejś ze szkół Zabrza czy Katowic taki numer jak polskie
    we
    >
    > Wrześni, nazwałbyś to przejawem śląskiego szowinizmu?

    Co innego obrona prawa do nauki we własnym języku, które uznac można za
    przynależne do pojęcia wolności osobistej, a co innego ideologia ubrana w
    agresywną retorykę, której w dodatku przydaje się jeszcze Boską sankcję.

    >A tej lakoniczności
    > napisu "Gott mit uns" to już w ogóle nie będę komentował. Treść jest jaka
    jest.

    No właśnie - Bóg z nami. Nie pisze - z armią Kaisera, z armią Fuehrera, ale po
    prostu - z nami.

    >
    > W "GW" był kiedyś
    > >
    > > artykuł na temat pomników niemieckich żołnierzy. Zawierał relację z jakieg
    > oś
    > > spotkania, na którym polski urzędas pieklił się o napis "Gott mit uns"
    > > zamieszczony na pomniku poległych żolnierzy Wehrmachtu. Twierdził - "Jak
    > można
    > > utrzymywac, że Bóg był z armią Hitlera?!". Wstał jakiś opa i powiedział, ż
    > e
    > był
    > >
    > > pod Stalingradem i wrócił żywy pod Opole - jest przekonany, że Bóg był z n
    > im.
    >
    > OK - Polska nie jest (może raczej - nie była) należycie otwarta na potrzeby
    > swoich obywateli innych narodowości, zwłaszcza niemieckiej. Ale spróbuj być
    > wyrozumiały: rany były głębokie, więc muszą się długo zabliźniać.
    >
    > Pozdrawiam

    W Polsce pokutuje przeświadczenie o tzw. odpowiedzialności zbiorowej. To broń
    obosieczna.
    Pozdr.
    > Bolek




    Temat: Summer House Music 2006 Open Air, Bytom
    Summer House Music 2006 Open Air, Bytom
    Po raz pierwszy na terenie Sportowej Doliny odbywać się będzie impreza o
    charakterze klubowym, przygotowana z tak wielkim rozmachem. Summer House Music
    2006 jest wspólnym plenerowym projektem Sportowej Doliny oraz Klubu Onyx. Na
    potrzeby Summer House Music ustawimy specjalnie do tego przygotowaną scenę o
    wymiarach 17 x 10 m z 300 000 W nagłośnienia i ośwetlenia. Będzie to jedna z
    najwięszych tego typu imprez na Śląsku. Co ważne – wjazd na tę impreze jest
    bezpłatny.
    Zapraszamy .

    „Summer House Music 2006”
    Termin:
    30 czerwca 2006 godziny
    Szacunkowy czas trwania imprezy: 20.00-06.00 czyli 10h dobrej muzyki.

    I.Artyści

    Na wydarzenie zaproszone będą gwiazdy muzyki house, progressive trance oraz
    podobnych. Cały angaż artystów będzie tak dobrany, aby przyciągnąć jak
    największą liczbę klubowiczów z całej Polski, ale przede wszystkim ze Śląska.
    Na chwilę obecną swoją obecność potwierdzili:

    MOGUAI (DE)
    Angelo Mike (Warszawa, PL)
    Diana D'Rouz (Warszawa, PL)
    Fall (Ostrawa, CZ)
    E-Phunk (Ostrawa, CZ)
    David Drum.com (PL)
    Gregory Grendysa (Brzmienie Nocy, PL)
    Dj Tomii (ONYX, PL)
    Dj Gee (ONYX, PL)
    Laseck (ONYX, PL)
    Lazar (Grant, PL)

    dojazd :

    Jak dojechać autobusem:
    Z centrum Bytomia: autobusy 19, 820 (przystanek nazywa się Stroszek Osiedle) i
    tramwajem 19 (zajezdnia tram.)
    z Tarnowskich Gór : autobusy 19, 820 (przystanek nazywa się Stroszek Osiedle)
    z Zabrza Rokitnicy autobus 158 przystanek nazywa się zajezdnia
    z Piekar Śląskich 73 Osiedle przystanek nazywa się zajezdnia
    Z Gliwic - 850 do Bytomia i dalej autobusem lub tramwajem jak wyżej
    lub z Gliwic do Tarnowskich Gór linią 80 i dalej jw.




    Temat: do rad81
    Rad powiedział:

    Możliwości rozwoju
    > rynku mieszkaniowego w Krakowie sa ogromne. Przejz dokąłdniej stytyski,
    > ogłoszenia w gazetach nie są zadnym wyznacznkiem.

    Rad może nie są dokładnym wyznacznikiem, ale mocno potwierdzają moją opinię.
    Nie mów mi tylko że deweloperzy i TBSy ze Śląska się nie reklamują. Pamiętaj,
    że w statystykach znajdziesz dane dotyczące mieszkań oddanych do użytku ale już
    nie w trakcie realizacji ( ogłoszenia o tym mówią). Też postaram się w
    najbliższym czasie opublikować dane dotyczące oddanych mieszkań do użytku za
    lata 2003 i 2004 w Kr i miastach Śląska.

    W dodatku wiekszosc woli
    > mieszkac w maisteczkach małych pod GOPem niz w samym nim. Dojazd jest
    > rewelacyjny z kaego kierunku a zupełnie inne warunki mieszkaniowe, spokój
    cisza
    >
    A myślisz Kolego, że pod Kr nie rozwija się tak zwana strefa podmiejska z
    budownictwem jednorodzinnym. Pas Olkusz - Kr; Kr-Myślenice - Kalwaria Zeb
    jest przykładem jak bardzo pod Krakowem rozwinęło się budownictwo
    jednorodzinne. Małe mieściny pod GOP nie wchłaniają wszystkich mieszkańców
    chętnych do zamieszkania na Śląsku, jak Ty to twierdzisz.

    Dodatkowo oprócz
    > braku pracy w rodzimych miasteczkach komunikowanie na linii: rodzinne
    > miasteczko -> miasto Kraków mimo małej odległosci komplikuje słaby/kiepski
    > dojazd.Również wielu mieszkańćów wsi zawsze myślało i myśli nadal aby wyrwać
    > się..

    O czym ty mówisz, jaki kiepski dojazd? No chyba nie Z Myślenic, Kalwarii
    (Zakopianka - 30/40 min Centrum), Olkusza (30 min), czy Brzeska i Wieliczki
    (kolejka podmiejska). Krąży wiele PKSów a także autobusów i busów prywatnych
    tanich linii. Z "wiosek" bliżej Kr jezdzi linia miejska. To niekiedy i tak
    lepiej niż z dojazd z Gliwic, Zabrza czy Dąbrowy do centrum Katowic Z jakich
    wsi? to nie koniecznie te czasy. Wielu nowych mieszkańców Kr to absolwęci
    wyższych uczelni krakowskich (znam wielu ze śląskich) wywodzący się z całej
    Polski (miast, miasteczek i wsi) w tym wielu z woj Śląskiego. A jeśli chcą się
    wyrwać to dlaczego nie jadą do Katowic?




    Temat: Prof. Andrzej. K. Wróblewski: Przegrywamy naukę
    To Wróblewski, Turski, Marciniec ustalali dogmat:
    "publikacje dla publikacji". Tak też ustalili sposób finansowania działalności
    badawczej (Marciniec), kradnąc fundusz z działalności B+R (dający technologie,
    miejsca pracy i dobre imię Polski w Świecie) na fundusz "publikacja dla
    publikacji". Żałość w tym, że ten dogmat bardzo spodobał się wszystkim
    profesorom uczelni i PANów. Wykorzystali i nadal wykorzystuja ten dogmat z jego
    konsekwencją "publikacje dla stołka".

    Cały Świat publikuje po to aby z tego mieć korzyści. A oto one:
    1. Pokazanie Światu swych możliwości badawczych aby uzyskać zlecenia i fundusze
    na dalsze prace badawcze
    2. Pokazanie wartości opracowanego wyrobu, produktu, metody, sposobu aby
    zwiększyć jego powodzenie rynkowe
    3. Dla zaspokojenia ciekawości człowieka, ale z korzyściami finansowymi
    4. Dla opracowywania własnych technologii aby zwiększyć lokalne zatrudnienie
    5. Dla zaspokojenia zdrowia i potrzeb życiowych człowieka, ale z uwzględnieniem
    korzysci finansowych
    6. Jeszcze inne.

    Stara śpiewka i następny szkodliwy dogmat szeroko głoszony przez Wróblewskiego
    i Turskiego o "wyższości badań podstawowych nad innymi". Widzę żeś się dał na
    ten dogmat nabrać. Radzę Ci zmienić ten pogląd, bo nic nie osiagniesz. Nie ma
    badań podstawowych i innych. Są badania wykonane dobrze albo źle. I
    najważniejsze to celowość prowadzonych badań (patrz wyżej).

    Ale nie wszyscy to potrafią zrozumieć. Na pewno nie zrozumieją tego ci co w
    życiu nic użytecznego nie zrobili.

    Jak będziesz wykonywał badania pod te dogmaty to jedynie w Polsce i to niezbyt
    długim okresie będziesz mógł funkcjonować (tak długo jak będa obowiązywać
    dogmaty WTM - Wróblewski-Turski-Marciniec).

    Z poważaniem

    dr Bogdan Thomalla, Tomchem, Zabrze




    Temat: Ruch
    > Zdaję sobie sprawę, że to nie jest zwykłe chuligaństwo. Pomimo to będę jednak
    > te mecze uważał za najważniejsze. Kilku (czy nawet kilkudziesięciu) pospolitych
    >
    > przestępców nie będzie w stanie zmienić mojego stosunku do Górnika - jest moim
    > NAJWIĘKSZYM przeciwnikiem, ale traktuję go z OLBRZYMIM szacunkiem.

    Najwiekszy przeciwnik to dla nas sprawa relatywna. Dla kibiców Ruchu z Łagiewnik
    bedzie to Polonia, dla tych z Rudy Górnik, a dla tych z Katowic(w tym mnie) GKS.
    No i oczywiscie niezaleznie od tego gdzie sie mieszka szczególnie sie oczekuje
    spotkan z Zaglebiem Sosnowiec:). Choc 20, 30 lat temu nie bylo dla nas takiego
    przeciwnika jak GKS, tylko Górnik i Polonia. W Górniku razi mnie teraz ten ich
    polski patriotyzm, szczególnie podkreslany, gdy jeszcze na poczatku lat 90-tych
    wieszali niemieckie fany i spiewali niemickie piosenki. Boli to tez wielu
    starszych kibiców Górnika, szczególnie tych obecnie mieszkajacych w Rajchu.

    > > Wlasnie dlatego dla mnie Piast nie jest śląskim klubem, zreszta na Cichej
    > > przywitało ich gromkie "Gorole":)
    >
    > A kilka osób było mocno zdziwionych gdy na Silesianie napisałem jakiś czas
    > temu, że Gliwice/Zabrze/Bytom to całkowicie coś innego niż
    > Ruda/Świętochłowice/Chorzów/Siemianowice.

    Tyle, ze na Górniku uslyszysz ślaska godke i chyba nikomu ona nie przeszkadza, w
    przeciwienstwie do Piasta, no ale Gornik ma wielu kibiców w Rudzie, Rybniku
    Tarnowskich Górach

    > > (...) na ich stadionie kibice Ruch poruszali sie jak u siebie,
    >
    > A nie byli u siebie? :-)

    No proste ze tak, przeciez to Chorzów jest:)



    Temat: Chorzów SYFIATE MIASTO
    Czy ja napisałem, że silniejsze ośrodki nie wchłaniały słabszych ? Czytaj
    uważnie. A teraz parę uwag do Twej niewiedzy. Otóż, gdybyś znał historię
    Górnego Śląska (bez Zagłębia tym razem, bo masz jakąś fobię w tym temacie), to
    byś zauważył, że urbanistykę, czyli proces miastotwórczy, należy uzupełnić
    polityczno- nacjonalistycznym sosikiem. Powstanie Zabrza w dzisiejszym
    kształcie było decyzją polityczną. A na budowę centrum, gdyż go tak do końca
    nie było, poszły państwowe, niemieckie dotacje. Nazwa też nie wzięła się od
    ośrodka dominującego, bo skrojono ją na polityczny obsztalunek- Hindenburg.
    Skoro tak łatwo Ci przychodzi mówienie o Chorzowie, to powiedz, dlaczego to
    miasto nazywa się Chorzów, ha ha. Kto tu kogo wchłonął ? Już Ci odpowiadam, to
    nazwa na polityczne zamówienie, bo Chorzów był wiochą polską a Królewska Huta,
    no właśnie..Ruda Śląska powstała tak samo. Powstała bo musiała (obszar
    niewielkich miejscowości, wchłanianych przez Rudę i Nowy Bytom właśnie !!!).
    Ale powstała w nowym okresie politycznym. A skąd nazwa, dlaczego nie Nowy
    Bytom ? Bo Nowy Bytom to też nazwa na polityczno- nacjonalistyczne zamówienie
    miejscowych polonofilów, którym przez II wojną światową tak brakowało Bytomia,
    że stworzyli Polski Bytom, przemianowany za chwilę na Nowy Bytom. Nazwa
    prawidłowa Friedenshuette. Po wojnie natomiast, aby nie tworzyć dwóch
    graniczących ze soba miast o zbliżonej nazwie wybrano Rudę Śląska. Nie martw
    się o odwiedzających nasze centrum, martw się raczej swoim, chorzowskim.
    Dlatego, że nasze centrum jest kształtowane przez ul. Niedurnego i pl. Jana
    Pawła II. "Plaza" je jedynie znakomicie dopełnia. Za to wasze miasto zdaje się
    zmierzać od Królewskiej Huty do wsi Chorzów właśnie. I ostatnie pytanie, skoro
    jesteś takim specem od nazewnictwa, to czemu nie ma u was nawet dzielnicy
    Królewska Huta a Hajduki nazywają się Batory, ua ha ha, Batory. To śmiech aż
    bierze, skąd się to wogóle wzięło, Batory ? Z jakimś gorolem mi się kojarzy, a
    ty ich tak nie lubisz.



    Temat: Miasteczko nowych technologii w Polanicy Zdroju
    Następna wersja wydarzeń (parki technologiczne)
    1. Pomysł bardzo dobry ale, jak wskazują polskie doświadczenia z ostatnich 15
    lat, niemożliwy do zrealizowania

    2. Na poczatku lat 90' zdecydowano, że w każdym ośrodku uczelnianym w Polsce
    powstaną parki technologiczne. Wydano na te parki dużo pieniędzy z budżetu
    państwa, parki technologiczne powstały głównie na papierze i trochę w Poznaniu
    ale tylko front jakiegoś budynku, taki dobry do robienia zdjęć tego parku.

    3. Nie słyszałem, aby z jakiegokolwiek parku technologicznego w Polsce wyszła
    jakakolwiek technologia, nawet taka tyciutka.

    4. Pieniądze przeznaczone na te parki różnymi drogami poszły oczywiście do
    kieszeni nauczycieli akademickich uczelni wyższych

    5. Takie pytanie, dlaczego to naraz będą opracowywane nowoczesne technologie
    projektowanym nieistniejacym jeszcze ośrodku, a czemu one nie powstają w
    istniejących już przecież bardzo licznych ośrodkach uczelni wyższych? W tym
    uczelni wrocławskich. Czyżby złe powietrze miast akademickich źle wpływało na
    umysły rzeszy naszych profesorów, a w Polanicy będzie inaczej?

    6. Ciekawym skąd tę tanią siłę roboczą będzie brać Polanica, skoro nie ma do
    zaoferowania np. darmowych mieszkań tak jak to było w czasach PRL-u, kiedy to
    ośrodki PAN-owskie dostawały co roku do swej dyspozycji po kilka mieszkań
    spółdzielczych do natychmiastowego zamieszkania.

    7. Skąd też będzie Polanica brać pracowników badawczych skoro obecni pracownicy
    badawczy za gotówkę z budżetu państwa ok. 3 miliardy złotych rocznie produkują
    jedynie publikacje? Przy czym większość prac dyplomowych, doktorskich,
    habilitacyjnych to symulacje komputerowe i wyniki badań brane z sufitu bądź to
    z podłogi. Jedyne możliwe źródło doświadczonych technologów to technolodzy z
    przedsiębiorstw przemysłowych i z instytucji. Ale czy oni będą chcieli pozbyć
    się dotychczasowej pracy?

    8. Ciągle namawiam ludzi do zakładania prywatnych ośrodków badawczych.
    Zapewniam, korzystając z mojego przykładu, pełen sukces takiego przedsięwzięcia
    na tej pustyni techologicznej jaka wytworzyła się po 1990 roku na terenach
    Polski. Marzenie moje to sieć takich prywatnych ośrodków badawczych zdolnych do
    wspólnej realizacji dużych przedsięwzięć badawczych. Niestey nie można liczyć
    na pieniądze z budżetu państwa bo te Kleiber przeznacza na publikacje naukowe,
    oczywiście nikomu niepotrzebnych w czasopismach amerykańskich.

    Z poważaniem

    dr Bogdan Thomalla, Tomchem, Zabrze



    Temat: Max Steckel
    Max Steckel i jego romska pocztówka. (fragment)

    "...Jednym z najwybitniejszych fotografów działających na Górnym
    Śląsku był Max Steckel, urodzony w 1870 roku we Frankfurcie nad Odrą. Pierwsze
    nauki w zawodzie pobierał we frankfurckim atelier C. Steinla, a następnie
    doskonalił swa wiedzę i umiejętności w zakładach fotograficznych na Dolnym
    Śląsku i w środkowych Niemczech. W 1891 roku przybył z Hanoweru do Królewskiej
    Huty ( obecnie Chorzów ) gdzie w następnym roku wraz z bratem Richardem
    otworzył atelier ogrodowe i zdał egzamin mistrzowski. Szybko znalazł uznanie
    jako portrecista i fotograf przemysłu. Z czasem został również fotografem Jego
    Książęcej Mości Księcia Hohenlohe-Oehringen, właściciela Ujazdu. To wszystko
    pozwoliło mu na wybudowanie własnej kamienicy przy Gimdstrasse 2 (ul. Jana III
    Sobieskiego). W części jej poddasza zaprojektowane zostało pomieszczenie
    przeznaczone na zakład fotograficzny. Do nowego atelier Max Steckel
    przeprowadził się w 1896 roku. W następnym roku ożenił się z młodszą od niego o
    pięć lat Theophilą Dubiel, śpiewaczką koncertowa.W Królewskiej Hucie M. Steckel
    mieszkał i pracował do początku 1912 roku.

    W kwietniu tegoż roku przeprowadził się Katowic, gdzie otworzył
    atelier przy Rynku, a następnie przy Sedanstrasse 6 (ul. A. Mielęckiego). Wraz
    z żoną bardzo zaangażowali się w czule plebiscytu w działalność mającą na celu
    pozostanie Górnego Śląska w granicach Niemiec. Mimo przyłączenia jego części
    wraz z Katowicami do Polski, Steckelowie w tym miefeto pOZOllali. Kupili
    natomiast w Niemczech dom, konkretnie w Łosiowie, w dawnym poWtooto brzeildm,
    dokąd często wyjeżdżali. W latach 1931-1933 M. Steckel prowadził jeszczeswoje
    atelier w Katowicach, lecz mieszkał już prawdopodobnie w Zabrzu - Biskupicach,
    przy B 107 (ul. Bytomska). W październiku 1934 roku otworzył nowe atelier w
    przy Bahnhofstrasse 5 (ul. Dworcowa).

    W 1937 roku Max Steckel przeprowadził się do Gliwic. Początkowo
    mieszkał i pracował przy Germaniaplatz 9 (pl. Piastów), a następnie przy
    Wilhelmstrasse 4 (ul. Zwycięstwa). Mając ponad 70 lat jeszcze raz się
    przeprowadził, tym razem do wymienionego już wcześniej Łosiowa. Zmarł w 1947
    roku w Unterroblingen am See, w radzieckiej strefie okupacyjnej Niemiec..."




    Temat: Kosciou Barbary a glywicke ewangeliki.
    Do Szwagra i Staflika
    Staflik dzięki za tłumaczenie- o coś takiego mi właśnie chodziło.

    Szwager- pierwsza sprawa - to co podane było w linku wangelika
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=94&w=8771360&a=8821659 pastorów
    Hauptmannów było dwóch, ojciec i syn. Ojciec przyjechał na Śląsk w 45 a potem
    syn prowadził parafię w Zabrzu.
    A co do pisania pastora Alfreda Hauptmanna do rodziców po niemiecku to
    dowiedziałem się o dwóch faktach: Jego rodzice - prawdopodobnie urodzeni gdzieś
    w latach 1870-1890 jeżeli byli ewangelikami i mieszkali na terenie carskiej
    rosji (Łódź) to musieli chodzić do niemieckiej szkoły - takie były wtedy
    przepisy rosyjskie - nie ważne w jakim języku mówili i kim się czuli. A drugi
    to mój ojciec miał znajomego ślązaka - który chodził do niemieckiej szkoły. Jak
    się z nim rozmawiało po polsku lub ślązką gwarą - prezentował się jak człowiek
    o bardzo kiepskim wykształceniu, kulturze. Dopiero jak się przeszło na
    niemiecki - okazywało się że jest kulturalnym i wykształconym człowiekiem. Miał
    w języku niemieckim najwyraźniej znacznie bogatszy zasób słów ;). I to wcale
    nie znaczy, że czuł się niemcem - takie były jego losy. Bardzo możliwe, że z
    rodzicami pastora Hauptmana było podobnie - mówili po polsku ale czytanie szło
    im już lepiej po niemiecku i to nic nie świadczyło o ich poczuciu narodowości.

    Co do osadzenia w KZ - niemieccy hitlerowcy chcieli traktować polskich
    ewangelików (a zwłaszcza tych z "niemieckimi korzeniami") jako V-kolumnę. Jasne
    wypowiedzenie się po stronie Polski potraktowali jako zdradę - stąd tylu
    polskich księży pastorów trafiło do obozów. Zniszczenie warszawskiego kościoła
    Św. Trójcy w trakcie pierwszych dni obrony Warszawy też było karą za to. O
    pomyłce nie było mowy - on się wyraźnie różni od innych budynków.



    Temat: Miękka dyskryminacja
    ZLNŚ nie chce zmienić nazwy
    eichendorff napisał:

    > To pewnie był żart pana Rocznioka. Podejrzewam, że w momencie udzielania
    > wywiadu, był bardzo rozżalony z jednej strony i rozweselony (z racji
    > komiczności uzasadnienia) z drugiej...

    Okazuje się, że miałem rację.

    Związek Ludności Narodowości Śląskiej nie chce zmienić nazwy. W piątek Andrzej
    Roczniok, członek komitetu założycielskiego tego stowarzyszenia, skierował do
    Sądu Rejonowego w Katowicach odpowiedź na postanowienie z połowy sierpnia.
    Sąd sugerował wtedy m.in. zmianę nazwy związku, bo wprowadzałaby ona w błąd.
    Zdaniem sądu narodowość śląska nie istnieje, bo nie została uwzględniona w
    ustawie o mniejszościach narodowych. Inicjatorzy związku z takim twierdzeniem
    się nie zgadzają i w przesłanej wczoraj odpowiedzi powołują się na wyniki spisu
    powszechnego, podczas którego 173 tys. osób zadeklarowało przynależność do
    narodowości śląskiej.
    - Niedopuszczalne jest stwierdzenie, że tak wielka liczba osób "obiektywnie nie
    istnieje" - napisali działacze ZLNŚ. Ponadto powołali się na dokumenty i
    artykuły z ostatnich dwóch stuleci, w których pojawia się termin narodowości
    śląskiej. Przypominają, że hasło: "Niech żyje narodowość śląska" skandowano na
    wiecach ks. Józefa Szafranka, a narodowość śląską deklarowano w okresie
    międzywojennym w Czechosłowacji i Polsce. Nawet w sporządzonej przez polskie
    władze wiosną 1945 r. ankiecie ludności pokaźną grupę stanowiły osoby wpisujące
    do ankiety narodowość górnośląską. W samym Zabrzu - 22 proc.
    Według działaczy Związku są to historyczne dowody na istnienie narodowości
    śląskiej. Sprawy nie przesądza też, ich zdaniem, brak Ślązaków w ustawie o
    mniejszościach narodowych. - Ustawa ta wymienia mniejszości, które państwo
    polskie chce wspierać, a nie mniejszości, które zamieszkują terytorium Polski.
    Nie wymienia np. Wietnamczyków, których 50 tys. żyje w Polsce.
    serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2909655.html




    Temat: Prof. Hausner tnie niekompetentnie i strachliwie !
    Dziwne żale Palnicka
    Dziwne żale Palnicka

    1. Postawiłeś sprawę budżetu w kontekście robienia porządku w nim porządku z
    największą pijawką z budżetu KK. Na proste pytanie, które elementy budżetu
    można przyciąć (gdzie te miliardy) odpowiedziałeś całą litanią pretensji do KK,
    których większość nie ma związku z budżetem bądź ma związek pośredni. Ogólnie
    rzecz biorą zastosowałeś retorykę bardzo podobną do sposobu myślenia pewnego
    pana, który puszczał złodziei w skarpetkach a który jest obecnie cieniem
    własnej osoby z przeszłości.

    2. Porównanie z Hiszpanią jest spekulacją. Ustawa budżetowa i wszelkie wydatki
    w ramach tej ustawy są jawne i nie ma problemu by wskazać pozycje, ich wielkość
    i powiązać z wydatkami na KK.

    3. Jak wynika z artykułu: "Państwo daje na tacę" - Polityka Nr 46/2002,
    POBIEŻNE ZSUMOWANIE DOTACJI, ZWOLNIEŃ, KOSZTÓW UTRZYMANIA mówi, że ZE ŹRÓDEŁ
    PUBLICZNYCH NA RZECZ KOSCIOŁÓW I ZWIĄZKÓW WYZNANIOWYCH PRZECHODZI CO ROKU DO
    1,5 nld zł. Jeżeli przyjąć, że 90% trafia do Kościoła Katolickiego, to mówimy o
    kwocie 1,35 mld zł. STANOWI TO RÓWNOWARTOŚĆ 350 mln USD rocznie, to właśnie
    przykład takiej spekulacji, gdzie do jednego wora wrzucono wszystko co tylko
    można było.

    4. Komisja Majątkowa i Ziemie Odzyskane to pretensje do sposobu działania agend
    rządowych. Zatem Hausner powinien szukać rezerw poprawiając sprawność
    podległych rządowi instytucji. To oczywiste tak jak fakt, że Hausner wraz z
    Millerem nie bardzo wie jak to ma zrobić

    5. Dotacje. Z jednej strony nie można ustalić, z drugiej precyzyjne kwoty na
    Caritas. Zdecyduj się. Tekst o dotacja w gminach operty jest na spekulacjach z
    NIE i nie znajduje potwierdzenia w innych publikacjach.

    6. Przywileje podatkowe dla czarnych są objęte odpowiednimi ustawami. Nie
    przeszkadza to wsadzaniu do więzienia klechów parających się sprowadzaniem
    samochodów i podobnymi zajęciami. Więc jeśli coś dzieje się niezgodnie z
    prawem, działa prokuratura (nieudolnie, co już ustalliśmy wcześniej). Jeśli
    chodzi o same ustawy, to Miller spokojnie mógłby je zmienić. W ogóle we
    fragmentcie podatkach widoczny jest olbrzymi galimatias. Kwota wolna od
    podatku darowizny na rzecz KK to 350 zl w neowej ustawie.

    7. Import bezcłowy, tu sam udowodniłeś, że państwo ściga przestępczy proceder
    kleru.

    8. Czarny biznes, nie ma w ogóle związku z budżetem. Umowa między PKO i KK
    jest umową 2 stron, a za przeproszeniem g... Cię obchodzi w jaki sposób
    dysponują swoim czasem i pieniędzmi parafianie.

    9. Sprawa spekulacji w Zabrzu jest sprawą radnych i to oni mogą myć adrestem
    żali, a nie KK.




    Temat: Wikipedia- kibicach Ruchu
    Wikipedia- kibicach Ruchu
    Ruch Chorzów jest przez swoich kibiców nazywany "najbardziej śląskim ze
    śląskim klubów". Silnie podkreślają, że w przeciwieństwie do największego
    lokalnego rywala - Górnika Zabrze, tylko "Niebiescy" kontynuują przedwojenną
    tradycję śląskiego "fusbalu", a Górnicy to klub typowo komunistyczny, choć
    mecze z Górnikiem są uważane za "jedyne prawdziwe śląskie derby". Wśród
    kibiców jest bardzo wielu przedstawicieli, nie uznawanej oficjalnie,
    narodowości śląskiej. Jednak w rzeczywistości klub przez całą swoją historię
    odzwierciedlał etniczny obraz Górnego Śląska, dlatego tworzyli go zarówno
    Ślązacy, Polacy i Niemcy (zarówno nastawieni do swoich ojczyzn patriotycznie
    jak i obojętnie), przykładowo po fuzji z niemieckim Bismarckhütter Ballspiel
    Club godnie reprezentowało Ruch w latach 20 XX wieku 7 Niemców, byłych
    zawodników BBC. Po wojnie w folklor Górnego Śląska wpisali się także tzw.
    "gorole" czyli ludność przesiedleńcza lub zamieszkała tu podczas migracji
    ludności "za chlebem" z głębi Polski, do pracy w okolicznych kopalniach i
    hutach. Także to środowisko zrodziło wielu sympatyków i oddanych kibiców
    chorzowskiego klubu. Mimo to spotykają się z antypatią starszych, często
    wielopokoleniowych, kibiców. Warte wyjaśnienia jest też dlaczego tylko mecze z
    Górnikiem są uważane jedynymi prawdziwymi śląskimi derbami. Otóż kibice
    "Niebieskich" pamiętają "korzenie" innych największych lokalnych rywali,
    Polonii Bytom czy Piąsta Gliwice, których powojenne losy nieoderwalnie łączą
    się z ludnością przesiedleńczą, szczypliwie nazywanych "lwowiacy", a także
    GKS'u Katowice, który jest klubem stosunkowo młodym i któremu tylko w
    niewielkim stopniu sympatyzuje ludność autochtoniczna. Jednak mecze z tymi
    drużynami z definicji są derbami Górnego Śląska, czego nie można powiedzieć o
    meczach z Zagłębiem Sosnowiec. Spotkania te nabierają dodatkowych podtekstów
    dla kibiców, gdyż są to spotkania między tzw. "Dumami" sąsiadujących i
    odwiecznie rywalizujących ze sobą regionów, "Dumą Śląska" i "Dumą Zagłębia
    Dąbrowskiego". Warto też podkreślić, że bardzo nieprawidłowe jest nazywanie
    Ruchu Chorzów "najbardziej polskim klubem na Śląsku" co niejednokrotnie miało
    już miejsce w mediach, które silnie powoływały się na jego przedwojenną
    historię, w której wyraźne ślady pozostawili działacze klubowi, aktywiści,
    często uczestnicy Powstań Śląskich, gdyż jak już wcześniej zostało
    wytłumaczone, takich ludzi w klubie było niewielu w porównaniu do reszty.

    naprawde fajny tekst
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 4 • Zostało znalezionych 159 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.