Strona Główna PKO BP wymiana walut PKO Rybnik ul Białych PKO BP Włoszczowa PKO BP Wrocław PKO BP Zabrze pko.com.pl PKO Inteligo info PKO interligo.pl PKO kredyt gotówkowy PKO odzial Rybnik |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKO II Oddział ToruńTemat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? W Warszawie w NBp tez nie ma żadnej, w jednym z PKO jest Toruń, ale z tych dwóch monet to sądzę że Haczów ma większe szanse wzrostowe, Toruń no nie wiem- może nakłąd jest zachęcający a w którym pko jest ten Toruń ? kilka oddziałów obdzwoniłem i nie mieli. info na priva, dzięks Jeżeli to nie ściśle tajne to też byłbym wdzięczny za takie info. Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? W Warszawie w NBp tez nie ma żadnej, w jednym z PKO jest Toruń, ale z tych dwóch monet to sądzę że Haczów ma większe szanse wzrostowe, Toruń no nie wiem- może nakłąd jest zachęcający a w którym pko jest ten Toruń ? kilka oddziałów obdzwoniłem i nie mieli. info na priva, dzięks Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? Moje zakupu zrobione dziś w jednym z zapomnianych oddziałów PKo: Getto x 21 Toruń x 10 Mocny x22 Poniatowski (półpostać) x 15 Wszystko oczywiścei po cenach z PKO Ile zarobiłem? Aż wstyd sie przyznać że na tyle ile zarobiem w ciągu kilku godzin - musze normalnie pracować 1,5 miesiąca Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? Moje zakupu zrobione dziś w jednym z zapomnianych oddziałów PKo: Getto x 21 Toruń x 10 Mocny x22 Poniatowski (półpostać) x 15 Wszystko oczywiścei po cenach z PKO Ile zarobiłem? Aż wstyd sie przyznać że na tyle ile zarobiem w ciągu kilku godzin - musze normalnie pracować 1,5 miesiąca WEsołych świat życzy Urząd Skarbowy:) Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? Witajcie! A ja dziś poszedłem bez większej wiary do jednego z oddziałów PKO BP. Pytam panią w kasie czy ma jakieś monetki,a ona mi na to Toruń 20 zł. pokazuje!!! Miała 5 sztuk, ale mi tylko 2 sprzedała, bo reszta to dla ludzi z zapisów a'la aobament była. Ale dokupiłem jeszcze 2 sztuki 10 zł. August II Mocny "półpostać" i zakupy udane jak nic! Temat: NIE MA MONET W PKO - CHORE DOSLOWNIE JEST TO WSZYSTKO ps. jeśli ktoś jest napakowany w toruń, więcej nie potrzebuje i wie w których oddziałach pko (w centralnej Polsce) te monety są to proszę o info na priva. bym z 10-15 szt dokupił, więcej nie mogę bo trzymam kasę na Korzeniowskiego a żadnym chyba, ze cos przeoczyłem Temat: Uwagi i propozycje Uruchomiłem specjalne konto na wpłaty przeznaczone na nasze forum. Oto ono: 50 10205558 1111147424600728 (Inteligo) Marcin Janczarski ul. Iwanowskiej 6a/4 87-100 Toruń Jeśli dokonacie wpłat w jednym z oddziałów PKO BP, nie zostaną pobrane żadne opłaty. W tytule wpłaty proszę podać swój nick - podobnie jak w poprzednim roku, tak i teraz podawać będziemy na bieżąco, kto dokonał wpłat oraz jaki jest stan konta. Z góry dziękuję za pomoc w utrzymaniu naszego wspólnego forum Temat: Szybka inwestycja za 100% zarobkiem Koledzy klanowicze. Mam dla Was info o dużym zarobku ale potrzeba szczęscia i szybkiego działania(najlepiej w poniedziałek rano). Interesuje sie osobiscie numizmatyką (monety). W tej chwili jest eksplozja cenowa na allegro polskich sreberek lustrzanych. Rozprowadza to NBP które ma swoje oddziały tylko w 16 miastach wojewódzkich ale jest duza szansa na zdobycie ich w waszym lokalnym PKO. W allegro na dziale kolekcje--->numizmatyka----> Polska po 1945----->III RP 1990 można porównać ceny monet które mogą jeszcze zalegać w waszych PKO po cenach emisyjnych. Dla przykładu "Kościół w Haczowie" srebrna 20zł z roku 2006 cena emisyjna (PKO) 99zł, cena allegro to 190 zł i ciągle rośnie, "Miasto średniowieczne Toruń" z roku 2007, 20 zł srebro cena emisyjna 92 zł na allegro 170zł. To tylko przykłady ale jak popatrzycie na ceny allegro i na ceny w Waszych PKO to bedziecie wiedzieli co kupic. Ja osobiscie byłem w moim PKO w piatek i pani w okienku powiedziala mi ze miala całe pudelko sreberek jeszcze w srode miedzy innymi Torunia około 35 sztuk i Haczowa 12 sztuk a dziś zostalo jej 5 sztuk monet nie chodliwych (Domeyko i dzieje złotego). Zły jestem bo mialem iść w poniedzialek do PKO ale praca na pierwsza zmiane była. Gdybym kupił te 35 sztuk i 12 Haczowa po emisyjnej i wystawił na allegro po 170 poszły by jak świerze bułki. Wiem że opłaca sie na pewno 10zł Poniatowski pólpostać z 2007 roku (cena w waszym PKO to około 90 zł a na drugi dzien wystawiacie allegro i będzie 190 zł) ale też wiele innych. Rycerz Ciężkozbrojny to kwadratowa moneta z 2007 emisyjna (PKO to chyba 99 zł ) a allegro koło 190 zł. Za te info jesli ktoś z Was będzie miał szczescie i zarobi poprosze WARKE STRĄG Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? piotr dobrze pisze przekazanie informacji gdzie te monety leza byloby samobojstwem inwestycyjnym nie powiem Ci bo w promieniu 50 km ode mnie jest kilka placowek PKO i maja sporo srebra jeszcze... dodam ze mozna w innych placowkach po ktorych dzwonilem to maja jeszcze: - 30 rocznica Czerwca - Poniatowski (popiersie) - Gierymski - Ateny - Policja - Powstanie Warszawskie - Getto - Rej - ASP - Gałczyński - Makowski z tym że te monety w większości nie nabrały dużej wartości i dlatego leżą... ale mówie Ci pytałem się kasjerki w jednym oddziale i miała chyba z 10 sztuk Torunia.. chciała mi je wcisnąć ale powiedziałem że już mam ps. we wrześniu kupiłem jeszcze Foke Szara w PKO (ostatnia niestety) Temat: NIE MA MONET W PKO - CHORE DOSLOWNIE JEST TO WSZYSTKO ogolnie tak. ale kto szuka ten znajdzie. z tego co sie orientuje to przykladem takiego "duzo znajdujacego czlowieka" na naszym for moze byc Pan o ciekawym avatarku z kapturem i cyferkami... a ja osobiscie do PKO tez mialem udane wyprawy. Pare dozynek jeszcze tydzien temu kupilem i w tym samym oddziale Getto. A tydzien wczesniej w innym oddziale Haczowa kilka sztuk i Torunia. nie mowiac o tym ze miesiac temu w katowicach jak pytalem to mieli 240 zaglowcow... Temat: 100zł? Doświadczenie próbne :) Mieszkam w niewielkim miasteczku, więc wybiorę się do oddziału bankowego PKO BP. Mam zamiar coś zakupić do mojej kolekcji. Chciałbym się zapytać ile kosztuje np. moneta Kościół w Haczowie, Toruń, ASP w takim banku? Gdzie mogę dostać właściwie ceny takich monet? (Na stronie PKO BP i NBP nie mogę znaleźć). Temat: pekao sa ma nowy system
andrzej Temat: a co z Gałczyńskim? nie znalazlem o tym dyskusji... dzieki za porady. faktycznie był już wątek - przepraszam za dublowanie. co do samego Gałczyńskiego to kupiłem. przez jeden dzień zeszła prawie połowa z tego co zostało. w pozostałych bankach juz Gałczyńskiego nie ma. (sprawdziłem może 20 oddziałów) czyli może faktycznie zabraknie go juz w PKO niedługo i da troche zarobić... pozdrawiam wszytskich kolekcjonerów i inwestorów bo w sumie jestem tu nowy i jeszcze sie nie przywitałem. "HEJ !!!" po mojej rundzie trójmiejskiej udało mi sie dostać Sosabowskiego (48szt) - wszystkie jakie znalazłem, Szymanowskiego (5szt)- wszystkie jakie znalazłem; Gałczyńskiego (30szt)- wszystkie jakie znalazłem; Domeyeko (10szt - tak na wszelki wypadek, stracić nie strace), malarzy po jednej sztuce ( dla kolekcji), Toruń ( 1 szt -fartem), Dzieje Złotego i Statut. zatem licze troche na wzrosty w tym roku. życze Wszytkim powodzenia pzdr:) Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? torunia i koscioła niema juz nigdzie poza niektorymi oddzialami pko ostatnio bylem to mieli po 3 ale wszystkie ostro zniszczone pozdrawiam Temat: Miasto Toruń czy kościół w Haczowie ? czy w którymś oddziale PKO w wawie można dostać jeszcze toruń ? Temat: Kredyt studencki... czy warto? Ja wzięłam kredyt studencki w PKO BP. Oprócz tego, że Panie w oddziale na Chełmińskiej są bardzo nieprzyjemne i za każdym razem kiedy tam idę... to niedobrze mi się robie... to jest ok. Formalności trwają bardzo długo (może dlatego było tak w moim wypadku, że dokumenty musiały być podpisane przez Rodziców, którzy mieszkają 600 km od Torunia) i dostaję się całą stertę dokumentów do podpisania. Do tego czeka Cię kilka wizyt w banku i wykupienie weksla (kosztuje ok 50zł). Jeżeli będziesz miał/miała dwóch żyrantów co miesiąc będziesz wypłacane 600zł, jeżeli jednego (tak było w moim wypadku) drugim żyrantem jest Skarb Państwa, który pobiera jakiś niewielki procent od transzy wpłacanej na Twoje konto (dostajesz ok 590zł). Raz na pół roku do końca marca i końca października musisz przynieść zaświadczenie (specjalne, wystawione przez dziekana) o tym, że jesteś studentem.studentką. Jeżeli nie zmieścisz się w terminie, odbierają Ci jedna transzę... Jeżeli dogadasz się z Panią w sekretariacie i Dziekanem, możesz wpłacić pierwszą ratę (lub całość) w lutym (wtedy dostaje się wyrównanie z banku od października do lutego ok ok 3000zł). Tak jest tylko za pierwszym razem, od następnego miesiąca masz już co miesiąc pieniążki na koncie (nigdy się nie spóźniają z wpłatą). Do lipca jesteś obdarowywany/obdarowywana pieniążkami... które niestety trzeba spłacić w ciągu 10 lat (odliczając lata studia). Tak się żyje na kredycie studenckim. A jeżeli cała transza idzie na opłacenie rat na studia (studia zaoczne) trzeba się asekurować jakimś dodatkowym zajęciem. Jeżeli jesteś jeszcze zainteresowany/zainteresowana zacznij się już rozglądać po ofertach. Ponoć w tym roku najlepszą ofertę ma ING Bank Śląski. Pozdrawiam Temat: Bank Pocztowy-warto???
K. Kowalski Temat: Bank Pocztowy-warto??? A czy przychodząc do I Oddziału PKO BP w Toruniu możesz założyć sobie konto w I Oddziale PKO BP w Toruniu? Chyba tak. Jeśli bank ma oddział, w którym nie można otworzyć rachunku to jest to lekko IMHO nieprzemyślane. BP jest specyficznym bankiem, w którym zakładanie konta w Centrum Giro (oddziale "wirtualnym") odbywa się za pomocą tzw. placówki pośredniczącej. Może to być dowolny urząd pocztowy lub oddział BP.
Ja tam się cieszę, że miałem od 1992 roku w BZ normalne konto i byłem Temat: Bank Pocztowy-warto??? | A czy przychodząc do I Oddziału PKO BP w Toruniu możesz założyć sobie | konto w II Oddziale PKO BP w Krakowie? Chyba nie. Przychodzac do Lukas Elblag zalozylem konto we Wroclawiu bodaj. Podobnie bylo w Handlo. Pieniadze wplacone w tych bankach sa dostepne od razu wszedzie na terenie kraju. Ludzie, piszcie na temat! Albo wpłacajcie sobie na konto w Banku Pocztowym ELIXIRem - też będziecie mieć za 3-4 godziny pieniądze dostępne na wszystkich pocztach w kraju. Myślenie nie boli!
Temat: Które "srebro" 2008 r. przekroczy NAKŁAD 200 tys. Szanowny Panie, Odpowiadając na Pana e-mail dotyczący sprzedaży monet kolekcjonerskich uprzejmie informujemy, że wielkość emisji każdej monety kolekcjonerskiej jest ustalana przy uwzględnieniu zamówień składanych z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym przez firmy stale współpracujące z NBP (w tym Mennicy Polskiej SA i Banku PKO BP SA) w zakresie sprzedaży monet kolekcjonerskich. W ubiegłym roku udział kilkudziesięciu takich firm w całkowitej sprzedaży srebrnych monet kolekcjonerskich wynosi ponad 60% poszczególnych nakładów monet z planu emisji 2007. Z każdego nakładu ponad 30% monet jest kierowane do sprzedaży w szesnastu oddziałach okręgowych Narodowego Banku Polskiego dla klientów indywidualnych. Powyższe informacje dotyczą zarówno srebrnej monety „Konrad Korzeniowski – Joseph Conrad”, jak i pozostałych, w tym monety "Sokół wędrowny". Jak Pan sam zauważył, w latach 2005 – 2006 występowało zjawisko mniejszego zainteresowania klientów indywidualnych monetami kolekcjonerskimi. Konsekwencją utrzymywania się tego zjawiska było ustalenie przez Narodowy Bank Polski mniejszych wielkości emisji – w porównaniu z wcześniejszymi tematami – wszystkich monet z planu emisji 2007 r. Mimo tego ograniczenia wielkości emisji zjawisko mniejszego zainteresowania klientów indywidualnych monetami nadal występowało przy sprzedaży monet pierwszych tematów w 2007 r., np. monety „Foka szara”, „Ignacy Domeyko”, „Miasto średniowieczne w Toruniu” były dostępne w kasach oddziałów okręgowych NBP jeszcze przez kilka miesięcy licząc od daty wprowadzenia ich do obiegu. W przypadku srebrnej monety „Konrad Korzeniowski – Joseph Conrad” – ze względu na zastosowanie dodatkowej techniki (hologram) – nakład monety został ustalony zgodnie z utrzymującym się większym zainteresowaniem monetami wykonanymi taką techniką. Ze względu na szczególny charakter dobra rzadkiego i poszukiwanego, jaki mają monety kolekcjonerskie, tworzenie się kolejek do kas w oddziałach okręgowych NBP jest zjawiskiem naturalnym. Jednakże w przypadku monet „Konrad Korzeniowski – Joseph Conrad” wystąpiło nieporównywalnie większe zainteresowanie rynku, co wyniknęło z faktu niewprowadzenia do obiegu w planowanym terminie monet wcześniej wyprodukowanych oraz zastąpienie ich nowymi, a także informacja o samym pisarzu szeroko rozpowszechniona w dniu wprowadzenia monet do obiegu. Dla porównania, wprowadzona do obiegu dwa tygodnie wcześniej moneta „Wyczółkowski” – wyprodukowana z zastosowaniem dodatkowego elementu – była dostępna w sprzedaży dla klientów indywidualnych jeszcze kilka dni po wprowadzeniu jej do obiegu. Jednocześnie informujemy, że Narodowy Bank Polski nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działalność wspomnianych firm (z których żadna nie jest oficjalnym dystrybutorem monet emitowanych przez NBP), działających na rynku kolekcjonerskim niezależnie, w tym również poprzez Internet. NBP nie ma również wpływu na sposób ustalania cen monet ani przez osoby prywatne wystawiające monety na aukcjach internetowych, ani przez wspomniane firmy oferujące monety z dużym wyprzedzeniem czasowym w stosunku do planowanej daty wprowadzenia ich do obiegu (w praktyce oznacza to, że jeszcze przed ustaleniem przez NBP ostatecznej wielkości nakładu, a także ceny). W ramach reagowania na skalę zainteresowania rynku, decyzją Zarządu NBP nakład srebrnej monety „Sokół wędrowny”, wprowadzonej do obiegu 16 stycznia 2008 r., został zwiększony do 107,0 tys. sztuk. Dodatkowa ilość monet została przeznaczona do sprzedaży indywidualnej w kasach kolekcjonerskich oddziałów okręgowych NBP, co odczuwalnie zwiększa dostępność tych monet po cenie sprzedaży w NBP (91,00 zł). Podobnie zostały zwiększone nakłady kolejnych monet: "40. rocznica Marca '68" - z 60 do 118 tys. sztuk i "Sybiracy" - z 62 do 135 tys. sztuk. Z poważaniem — Marek Jackowicz Naczelnik Wydziału Numizmatów Departament Emisyjno-Skarbcowego NBP Temat: Esbecy Kiszczaka trzymają się mocno. Nieformalna grupa towarzysko-biznesowa wtorek 23 września 2008 23:53 Esbecy Kiszczaka trzymają się mocno Kim są byli funkcjonariusze SB? Nawet z pobieżnej analizy ich zachowań i życiorysów w wolnej Polsce wynika, że są jedną z silniejszych nieformalnych grup przenikających wszystkie dziedziny życia w naszym kraju - pisze DZIENNIK. "Mam swoje pięć tysięcy emerytury i nie muszę z wami gadać" - butnie zbywał autorki dokumentu "Trzej kumple” krakowski esbek, którego chciały zapytać o zabójstwo Stanisława Pyjasa. To dla nich charakterystyczne. Po 1990 r. większość byłych funkcjonariuszy SB znalazła sobie dochodowe zajęcia. Do teraz jedną z podstawowych ich bolączek było kombinowanie, jak ukryć zbyt wysokie dochody, by nie cofnięto im emerytury. Nazwiska niektórych, nawet znane z okrucieństw w PRL, nie przeszkadzały im robić karier po roku 1990. Grzegorz Piotrowski, jeden z zabójców księdza Jerzego Popiełuszki, oficjalnie został zatrudniony w antykościelnym piśmie „Fakty i Mity”. Wyjątkowo bezwzględny esbek spod Torunia dziś udaje fachowca od zarządzania firmami. Porucznik Marek Kuczkowski, który wraz z kolegami porwał i wywiózł do lasu w 1984 r. Antoniego Mężydłę, od kilkunastu lat prowadzi w Lubiczu Akademię Psychologii Biznesu, gdzie szkolą się menedżerowie. Kapitan Kazimierz Aleksanderek, esbek z Krakowa, którego ludzie skatowali m.in. kapelana nowohuckiej "Solidarności” księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, prowadzi własny biznes - handluje firankami. Rozległe interesy prowadzi też generał Józef Sasin, ostatni szef departamentu V SB odpowiedzialnego za gospodarkę. Swoich spółek sam chyba nie może się doliczyć Roman Kurnik, wywodzący się z SB, ale znany głównie jako wieloletni kadrowiec policji. Z kolei Hipolit Starszak do niedawna szefował spółce wydającej "Nie”. W PRL zasłynął on jako dyrektor Biura Śledczego MSW, które tuszowało zabójstwo przez milicjantów maturzysty Grzegorza Przemyka i wrobiło w tę zbrodnię niewinnych sanitariuszy. To tylko kilka przykładów z setek znanych działaczom opozycji z czasów PRL. Ze statystyk wynika też, że ta akcja „wymierzania dziejowej sprawiedliwości” - jak oceniany jest zamysł zmniejszenia emerytur esbekom – jest spóźniona o 20 lat. W 1989 roku Służba Bezpieczeństwa zatrudniała 24 tysiące funkcjonariuszy, którzy kontrolowali prawie 100 tysięcy agentów. Jeszcze przed rozwiązaniem SB w 1990 r. część funkcjonariuszy przeniosła się np. do policji. Do weryfikacji podeszło zaledwie 14 tysięcy, z czego 10 tysięcy przeszło ją pozytywnie. Znaleźli się potem w UOP czy policji. Kilkanaście tysięcy przeszło wtedy na emeryturę. Wraz z wcześniejszymi emerytami tzw. resortowymi stanowili wówczas armię kilkudziesięciu tysięcy ludzi, nadal zdolnych do pracy. Ustrój, który wspierali, upadł, więc postanowili odnaleźć się w nowych czasach. Gdzie trafili? Łatwiej byłoby odpowiedzieć, gdzie ich nie było i nie ma. Do dziś spotykają się towarzysko i wspierają w biznesach. Co najmniej kilkanaście tysięcy odnalazło się w powstających na początku lat 90. agencjach detektywistycznych i ochroniarskich. "Robię to, co zawsze, tylko za większe pieniądze" - opowiadał DZIENNIKOWI "resortowy emeryt”, jeden z pracowników agencji "Pleban”, która ochraniała m.in. warszawski hotel Holiday Inn. Niemal nie było agencji ochrony czy firmy detektywistycznej, która w kierownictwie nie miałaby kogoś z SB. Chyba że dla odmiany dominowali w niej ludzie ze służb wojskowych. Byli funkcjonariusze SB i MO bywali sprawnymi detektywami, bo korzystali ze znajomości z kolegami pracującymi w policji czy UOP. Wiele z tych firm zrobiło niezwykłą karierę, np. mała toruńska agencja - też przechowalnia esbeków i milicjantów - która kilka lat temu z dnia na dzień dostała kontrakt na ochronę wszystkich oddziałów banku PKO BP. Także osławiony Konsalnet jest zarządzany przez niezweryfikowanych funkcjonariuszy wywiadu PRL - twierdzi DZIENNIK. Funkcjonariusze SB, którzy stracili pracę po zmianie ustroju, często by się ustawić, wykorzystywali swoją wiedzę z dotychczasowej działalności. Oficer prowadzący Aleksandra Gawronika został prezesem jednej z jego firm. Niektórzy esbecy, którzy wcześniej organizowali dodatkowe pieniądze operacyjne dla służby, "prywatyzowali się”. Nadal współdziałali ze swoimi agentami ze świata przestępczego - bandytami, przemytnikami, cinkciarzami. Tylko że teraz pieniądze z agencji towarzyskich czy przemytu amfetaminy trafiały do nich. To dzięki takim układom "Nikoś” i inni przestępcy współpracujący ze służbami latami pozostawali bezkarni. Jest też grupa ludzi ze służb PRL, która nie przejmuje się obniżeniem emerytury. To ci, którzy zrobili prawdziwe kariery w biznesie. Część funkcjonariuszy, np. pracujących pod przykryciem w centralach handlu zagranicznego, uwłaszczyła się na nich. Tworzyli spółki z o.o. o tej samej nazwie co dotychczasowa CHZ i przejmowali jej kontrakty. Oni się bogacili, a państwowa spółka matka bankrutowała. Ludzi ze służb PRL można też bez trudu znaleźć w firmach handlujących bronią i sprzętem specjalnym oraz w ubezpieczeniach. W swoich interesach wykorzystują ich także niektórzy znani biznesmeni, np. Ryszard Krauze czy Krzysztof Suski. |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||