Strona Główna Płace naliczanie płac Płace odsetki od wynagrodzeń Płace Umowa zlecenie place zabaw karuzele PLACE ZABAW PODKARPACIE Płace przelicz płace szkolenia place w Irlandii place zbaw PKS Nowogard |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: płace w województwachTemat: sławni Łomżyniacy Feliks Bernatowicz Feliks Aleksander Geisztowt-Bernatowicz urodził się w Kownie maja 1786 r. Matką jego była Wiktoria z Baronowiczów, a ojcem Jakub Bernatowicz, rotmistrz byłego województwa trockiego. Pisarz, autor m.in. "Nierozsądnych ślubów" i "Pojaty". Jedna z ulic w Łomży nosi nawet jego imię ;) A to najprawdopodobniej dlatego, że - [...] W takim stanie brat postanowił odebrać go z lecznicy, i w końcu czerwca 1836 r. przywiózł do Łomży. Troskliwa opieka bliskiej rodziny pomyślnie wpływała na stan zdrowia chorego. Fizycznie mu nic nie dolegało - przybrał na wadze i na pierwszy rzut oka nie było można rozpoznać żadnych szczególnych symptomów choroby. Były to wszakże tylko pozory - rozwijała się nieubłagalnie i 7 września tegoż roku zmarł nagle. Pogrzeb Feliksa Bernatowicza w Łomży był niezapomnianym wydarzeniem dla mieszkańców miasta. Są dowody na to, że wielu obserwatorów tej smutnej uroczystości odnotowało ten fakt w swoich kronikarskich zapiskach, m.in. Telesfor Szpadkowski, który w pierwszej części swoich "Zapisków Warszawskich" tak opisuje to zdarzenie: "Warszawa (wrzesień 1836) "Feliks Bernatowicz". W r. 1836 dnia 5 września umarł w Łomży Feliks Bernatowicz przed 50 urodzony laty (1786). Znane są piękne jego romanse "Pojata" i "Nałęcz" - dzieła kładące Bernatowicza w liczbę najulubieńszych pisarzy naszych. Ojciec jego był rotmistrzem trockim, brat jest sędzią kryminalnym w Łomży i podobno od lat kilkunastu w niej mieszka. Troki więc i Łomża nie były obojętne dla pisarza - pierwszego pamięć uczcił "Pojata", a "Łomża ma być miejscem i napisem nowego, najlepszego romansu, będącego w rękopisie. Są jeszcze inne Bernatowicza dzieła, lecz tych nieznani. www.lomza.friko.pl/ciekawostki/ludzie_bernatowicz.htm Temat: Krajowe Centrum Reprywatyzacji min.K. Łaszkiewicza Krajowe Centrum Reprywatyzacji min.K. Łaszkiewicza Dziennik Łódzki napisał: Wojewoda zapłaci 900 tys. zł za mienie zabużańskie Sobota, 5 lipca 2003r. Ponad 900 tys. zł odszkodowania ma zapłacić skarb państwa mieszkance woj. łódzkiego za majątek, pozostawiony po wojnie w dawnym województwie wileńskim – zadecydował wczoraj łódzki Sąd Okręgowy. To pierwszy w Łodzi wyrok, dotyczący rekompensaty za tzw. mienie zabużańskie. Powódka miała 15 lat, gdy była zmuszona opuścić 200-hektarowy majątek, na który składały się lasy, łąki i zabudowania. Został on wyceniony na 923 tys. zł. Właścicielka utraconego majątku zażądała odszkodowania od wojewody łódzkiego jako przedstawiciela skarbu państwa. Powoływała się na umowy, zawarte między rządem PKWN a republikami radzieckimi. Zgodnie z nimi, osoby, które wskutek zmiany granic straciły majątek, mogą się domagać rekompensaty. Wojewoda bronił się, argumentując, że nie ma podstaw, by przyznać odszkodowanie, bo umowy nie zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Łódzki sąd uznał jednak, że to zaniechanie ze strony władz, które miały obowiązek opublikować umowy, zatem nie ma podstaw, by odmówić rekompensaty. Wyrok nie jest prawomocny. Mój komentarz: Ruszyła fala wypłat za błędy socjalizmu. Polska miała 50 lat, by te kwestie uregulować, ale palcem nie kiwnęła - to typowe złodziejstwo czasów PRL-u. Teraz zabużanie otrzymują rekompensaty, których kumulacja przypadła na nasze pokolenie. Będziemy płacić za wszystko, co ukradł PRL. Zabużanie mogą dziękować przede wszystkim Krajowemu Centrum Reprywatyzacji ministra Krzysztofa Łaszkiewicza oraz kancelarii mec. Romana Nowosielskiego, gdyż to z ich inicjatywy sprawa mienia zabużańskiego znalazła swój finał, jakże korzystny dla poszkodowanych właścicieli. Temat: Odlot Odlot Lech Wałęsa chce wprowadzenia zakazu lądowania na gdańskim lotnisku dla samolotów taniej linii lotniczej Wizz Air. Chodzi o reklamę, jaka zawisła w hali odlotów lotniska Londyn Luton, przez które rocznie przewija się ponad 7 mln osób. Zachęca ona do odwiedzenia Gdańska. Nie ma tam jednak mowy ani o lotnisku im. Lecha Wałęsy, ani o "Solidarności", stoczni czy choćby bursztynach. - Wódka i śledź tylko za 2,5 funta. Chce ci się pić i jeść - leć do Gdańska - namawia po angielsku reklama, podała "Gazeta Wyborcza". Tablicę wywiesiła węgiersko-amerykańska tania linia lotnicza Wizz Air. Akcję promocyjną kieruje do młodych Brytyjczyków, bo "tanie picie" to ponoć najlepszy sposób nakłonienia ich do zakupu biletu lotniczego. W Anglii mogą się upijać do godz. 23, a w Polsce przez całą noc i to za półdarmo. Skutki odczuwa już np. Kraków, gdzie grupy chamskich wyrostków m.in. wulgarnie zaczepiają kelnerki i awanturują się w pubach czy taksówkach. Tymczasem reklama wstrząsnęła Lechem Wałęsą. Jego zdaniem promowanie "wódczanego" oblicza Gdańska jest niedopuszczalne. - Będę się domagał wprowadzenia zakazu lądowania dla tych linii na lotnisku mojego imienia. Nie chcę, by ludzie zjeżdżali się tu na pijaństwo. Kiedy tworzyliśmy w Gdańsku historię Europy, alkoholu w ogóle nie piliśmy - podkreśla dla "GW". Zapowiada, że spotka się w tej sprawie z marszałkiem województwa, który razem z władzami Trójmiasta ma większość udziałów lotniska. Co na to Wizz Air? - Nie chcemy uczestniczyć w żadnych grach politycznych. Jesteśmy linią, która dostarcza atrakcyjne loty milionom Polaków i tym, którzy pragną zobaczyć ten kraj. A z tym, co się dzieje w Krakowie, nie mamy nic wspólnego, bo tam nie latamy - pisze w oświadczeniu Natasa Kazmer, rzeczniczka linii. (by wirtualnemedia.pl) Temat: Zagrożenie powodziowe w Łomiankach - 3 części Odpowiedz- Dyr. WZMiUW w Warszawie W związku z otrzymanym drogą elektroniczną Pana zapytaniem, Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych Oddział Warszawa przedkłada poniższe informacje. Ad.1 Dokumentacja techniczna, szczególnie w przypadku wałów przeciwpowodziowych, składa się z szeregu części, z których do najważniejszych należą projekt budowlany, projekt wykonawczy, operat wodnoprawny, badania geologiczne i geotechniczne, inwentaryzacja zieleni, raport oddziaływania inwestycji na środowisko oraz kosztorys inwestorski. Nie ma ściśle określonej liczby specjalistów koniecznej do realizacji projektu. Projektant główny powinien posiadać uprawnienia projektowe w branży wodno-melioracyjnej, inżynierii wodnej lub hydrotechnicznej. Do opracowania dokumentacji są potrzebni m.in. uprawniony geodeta, geolog. Wszyscy specjaliści muszą posiadać uprawnienia do wykonania określonej działalności lub czynności, jeżeli ustawy nakładają obowiązek posiadania takich uprawnień. Ponadto ustawa Prawo budowlane nakłada obowiązek przynależności do Izby Inżynierów Budownictwa. Ad.2 Prace przy opracowaniu projektu należy rozpocząć od uzyskania podkładów geodezyjnych do celów projektowych. Ad.3 Nie jesteśmy kompetentni do zajęcia stanowiska w sprawie ustawy budżetowej. W swojej działalności spotykamy się m.in. z sytuacją partycypacji urzędów miejskich w kosztach wykonania projektu. Ad.4 Koszt dokumentacji technicznej obejmującej odcinek 6 km szacuje się na kwotę ok. 150 000 zł. Ad.5 Sektorowy Program Operacyjny „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich, 2004-2006” jest programem przewidzianym do realizacji w latach 2004-2006, którego celem jest wsparcie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich. W ramach tego programu wyróżniono 3 priorytety. Każdy z nich realizowany jest przez pewną liczbę działań. Jednym z nich jest „Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi”. W ramach tego działania wspierane są projekty m.in. z zakresu melioracji szczegółowych i podstawowych. Opracowanie dokumentacji nie jest jednak gwarancją rozpoczęcia prac. Zatwierdzenie projektu następuje w drodze decyzji Marszałka województwa. Ponadto należy zwrócić uwagę, że program ten ma na celu refundację poniesionych kosztów. Oznacza to iż w pierwszej kolejności koniecznym jest zapewnienie środków w budżecie Państwa, które pochodzą od wojewody. Niezależnie od powyższego informujemy, iż do planu na rok 2006 Oddział Warszawa zgłosił m.in. opracowanie dokumentacji technicznej na 6-cio kilometrowy odcinek wału łomiankowskiego Temat: Autostrada A2 (Wschód-Zachód) > ma długość 651 km. Nie jest prawdą jakoby. Ma 150 km... > Połączy przejścia graniczne w Świecku (przez Poznań, Warszawę, Siedlce) z Kukurykami. Buhaha... dalsze komentarze zbędne. > A dwa pozostałe fragmenty są w Wielkopolsce (Dąbie-Koło i Koło-Konin). Znowu nie do końca. Istniejące odcinki to Nowy Tomyśl-Poznań-Września-Konin (każdy po 50km). Wspomniane wyżej odcinki będą być może budowane. > Gazeta.pl > Łódź > Aktualności Niedziela, 5 września 2004 Autostrada A2 (Wschód-Zachód) ZOBACZ TAKŻE • Rozpoczęła się budowa autostrady A2 (05-09-04, 18:47) kwinto 05-09-2004 , ostatnia aktualizacja 05-09-2004 18:49 ma długość 651 km. Połączy przejścia graniczne w Świecku (przez Poznań, Warszawę, Siedlce) z Kukurykami. Ma być gotowa do 2013 r. Teraz zaczęła się budowa ponad 100-kilometrowego odcinka Konin-Stryków. Trzy odcinki teraz budowanej A2 biegną przez województwo łódzkie. Są to: Dąbie-Wartkowice (15,9 km wykona konsorcjum: Ferrovial Agroman, Budimex-Dromex; wartość kontraktu 44,9 mln euro); Wartkowice-Emilia (24 km zrobi: Budimex-Dromex, Ferrovial Agroman; wartość kontraktu 57,1 mln euro); Emilia-Stryków (18,1 km wykonają: Kirchner, Strabag i Mosty Łódź; wartość kontraktu 51,8 mln euro). A dwa pozostałe fragmenty są w Wielkopolsce (Dąbie-Koło i Koło-Konin). Inwestycja, prowadzona jednocześnie na pięciu odcinkach, ma być zakończona w 15 miesięcy. Budowę sfinansują unijne fundusze spójności, ISPA i Europejski Bank Inwestycyjny. Koszt tylko dla łódzkiego odcinka A2 to ponad 150 mln euro. > Jeszcze nie wiadomo, ile kierowcy zapłacą za użytkowanie łódzkiej części A2. > Do Poznania podróż samochodem nie powinna zająć więcej niż 2 godz. A ile do Warszawy? 15 lat? Temat: Kraina Wiecznej Szczęśliwości II Kraina Wiecznej Szczęśliwości II Policja z Łomży (Podlaskie) poszukuje osób poszkodowanych przez oszustów, oferujących do sprzedaży miedziane monety jako złote jednopensówki. W województwie podlaskim udało im się w ten sposób oszukać przynajmniej dwie osoby, które straciły łącznie 90 tys. zł. Zatrzymani oszuści mają 60 i 66 lat, pochodzą z Bytomia na Śląsku. Łomżyńska policja przypuszcza, że w ten sposób działali w całym kraju, w obu przypadkach odnotowanych na Podlasiu, działali w identyczny sposób. W Białymstoku oszukali 73-letniego mężczyznę spotkanego w centrum miasta. Najpierw jeden z oszustów zapytał go uprzejmie, czy nie wie gdzie można sprzedać złote monety. Wtedy podszedł do nich drugi i udał ogromne zainteresowanie zakupem. Powiedział jednak, że ma tylko 4 tys. zł i może za to kupić jedynie pięć monet. Wtedy starszy mężczyzna zaproponował mu pożyczkę, a jako zastaw przyjął 50 monet (rzekomo złotych) oraz ... kluczyki do samochodu audi, który miał być zaparkowany w pobliżu. Oszustów oczywiście już nie zobaczył. Kilka godzin później pojawili się oni w Łomży. Tam w podobny sposób oszukali 30-letnią kobietę, którą zachęcili do kupna 97 monet po okazyjnej cenie. Zapłaciła za nie 60 tys. zł, nie sprawdzając autentycznej wartości monet. Jej czujność "uśpiła" odegrana przez nich scenka, z której wynikało, że cena jest bardzo okazyjna. Niedługo potem oszuści zostali w Łomży zatrzymani. Policjanci znaleźli przy nich m.in. 120 monet, które miały być złotymi jednopensówkami a okazały się miedzianym, wypolerowanym bilonem oraz prawie 41 tys. zł i 1,8 tys. euro. (by: www.onet.pl) Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 148 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||