Strona Główna
plakat mapy świata
plakatowanie miasta Kraków
plakaty do pokoju dziecięcego
plakat Alkohol
plakat informacyjny
plakat kinowy
plakat Wścieklizna
plakaty adis
plakaty Akona
Plakaty Anahi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psierpg.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: plakaty nurkowe





    Temat: Trainspotting

    Spodobały mi się jedynie dwie sceny - słynne nurkowanie i spacer niemowlaka po suficie.

    Ja lubię szczególnie te fragmenty, gdy bohaterowie stoją na torach kolejowych.

    Nie będę tutaj pisac "ohów" i "ahów", dla mnie to po prostu film kultowy.
    Muszę jeszcze gdzieś dorwać książkę Welsha, bo jeszcze nie udało mi się jej przeczytać.

    PS: A nad łóżkiem wisi u mnie TAKI plakat



    Temat: "Poradnik lepszego nurkowania"-czy tak się nurkuje
    Cytat: I po co ja tak polerowałem płytę Przecież owo lustro miało stanowić sposób na bazyliszki...
    A tak poważnie: nie skazujcie nas maluczkich na domysły, tylko napiszcie wprost i normalnie: /.../. Strasznie te teksty tajemnicze. Napiszcie co i jak po ludzku - przecież to chyba nie jakaś tajemnica straszliwa

    hi, hi, hłe, hłe... i kto to pisał... zupełnie jakbym siebie samego czytał ...
    Pozdrowionka Tom!

    a co do uwagi Scanera o Chorwacji... tam w ogóle jakoś dużo dziwnych zdarzeń miało miejsce ostatniego lata... a to kobitka wyskoczyła do wody z łodzi z zakręconą butlą... a to druga poszła na 30m i zapomniała przedmuchiwać maseczkę.... i trzeba było wychodzić awaryjnie żeby jej oczęta w tej masce nie zostały... potem wyglądała jak z plakatów "bo zupka była za słona"... a to właśnie kilku macho nurkowało non stop 40tki, a pod wodą nie bardzo widziałem żeby wszyscy się do tego nadawali.... to chyba ci sami których potem Scaner wyciągał.... więc nie zawsze nurkujemy (rekreacyjnie) z dobranym zespołem, często spotykamy pod wodą sytuacje których nie sposób przewidzieć bo dotyczą - kogoś obok, a zareagowac trzeba.... i wtedy chyba jednak lepiej kogoś takiego trzymać za fraki... Oczywiście rozumiem, że uznając zasadę nurkowania w zespole może wyglądać to inaczej.
    Pozdroofki
    Janek





    Temat: PREMIER LEAGUE - 2007/2008
    Nie mam zamiaru naklejać plakatu Cristiano. Wystarczy, że mam plakaty Barcy i Juve. A tak poza tym już większe nieporozumienia w piłce widziałem. Przykład mecz Fenerbahce-Rizespor, gdy zawodnik Rizesporu dostał czerwoną kartkę i grał dalej. Kolejne dziwactwo podczas mistrzostw świata tych ostatnich, że zawodnik grał z trzema żółtymi kartkami. Po prostu taka jest piłka, ale sędziów trzeba by doszkolić. Cristiano po prostu umie nurkować i tyle.



    Temat: Zasady członkostwa w Krabie.
    Czesc,
    Niecaly miesiac temu zaczalem studiowanie na UJ i niedawno zobaczyłem plakat informujacy o Krabie.
    Kurs na pletwonurka (P1 CMAS) wygralem i zrobilem 2 lata temu podczas wakacji. Niestety klub sie rozpadl, ja nie mialem kasy na sprzet, nie mialem z kim nurkowac wiec od tamtego czasu nie nurkowalem.
    Chetnie zapisalbym sie do Kraba tylko czy ktos moglby mi powiedziec jakie sa zasady czlonkostwa? Chodzi mi glownie o wysokosc skladki, na jakiej zasadzie mozna korzystac ze sprzetu klubowego (jesli takowy jest), jak czesto sa organizowane jakies nurkowania, jakie sa srednie koszty nurkowan, moze jest jeszcze cos co powinienem wiedziec
    Z gory dzieki za wyrozumialosc
    Pozdrawiam
    Marian



    Temat: Mam dość reklam ulicznych w Warszawie

    Tak jak w temacie!

    Jest ich za dużo i tak nikt na to nie patrzy. Zasłaniają widok kierowcom i na
    pewno zagrażają bezpieczeństwu na drogach. Są obskurne, sama konstrukcja
    często obdrapana, plakaty po jakaimś czasie odklejają się albo są oblewane
    farbą przez dziciaki. A widzieliście te konstrukcje z tyłu tzn. od strony,
    która nie jest przeznaczona na reklamę. Zobaczcie jak wygląda Dolina
    Służewiecka!

    Ciekawe, że w innych krajach Europy i świata nie ma wcale tak wiele reklam
    ulicznych, w Waszyngtonie nie widziałem ani jednej.

    Czy o tym ktoś decyduje? Czy jakieś przepisy to regulują? Czy wystarczy mieć
    kaskę, żeby na plecach Zygmunta III Wazy umieścić bilbord?

    Czy wpływy do kasy radnych są aż tak duże, by uzasadnić oszpecenie miasta?

    A może niech Warszawiacy dodatkowo, do tych wszystkim opłat, które wnosimy do
    skarbu państwa, opodatkują się, żeby mieli czystą Stolicę, :-(

    Pozdrawiam,

    Jacek Kurzątkowski
    skype: crazy_boss, gg 3963783, http://shark.net.pl
    na skołatane nerwy nurkowanie jest lepsze niż psychotropy





    Temat: Portal - jaki ma byc?

    Użytkownik robert janeczek


    zdecydowanie masz racje - internauta doswiadcszony szuka przede wszystkim
    wyczerpujacej informacji, czego nie moze mu dac portal z dwudziestoma
    dzialami, tylko grupa osob faktycznie zainteresowanych swoja dzialka i
    chcacych podzielic sie wiedza. podobniez - sklep internetowy nie utrzyma
    klientow sam z siebie - potrzebny jest kacik, w ktorym klient moze
    dowiedziec sie czegos o nowych metodach tynkowania czy nowych rodzajach
    butli tlenowych dla nurkow [reklama :)].


    prawda w 100%, potwierdza to przyklad, ze ludzie kupuja przez net plyty cd
    ale w zyciu nie kupia (bez obejrzenia w realu) samochodu. specjalizacja.
    najnowszy i-biz publikuje tabelke z perspektywami na przezycie portali,
    vortali,
    agencji netowych itp. te pierwsze wg. specow maja znikome szanse na
    przezycie gdziekolwiek.
    z samej informacji masowka nie jest w stanie wyzyc a wyspecjalizowana i
    bedaca w cenie
    informacja to domena vortali (na zachodzie wiele z nich jest normalnie
    platnych).
    portale beda musialy isc wzorem yahoo w aukcje czy posrednictwo w handlu
    netowym.
    jestem ciekaw jak poradzi sobie na rynku np. ahoj.pl kiedy minie "okres na
    przezycie",
    czy nie okaze sie czyms zbyt na wyrost dla naszego rynku.
    w dodatku w polsce nadal bardzo maly odsetek ludzi korzysta z netu ~12%.
    dla porownania w czechach 18%, co zreszta widac u nich na ulicach.
    billboardy i plakaty
    az krzycza adresami www, podobnie jak w usa.
    bartek
    _____________________________________________





    Temat: WOŚP 2009
    Już nas zgłosiłem, będziemy robić pokaz nurkowania, przydało by się coś z pierwszej pomocy itp. Będziemy oficjalnie na plakatach, po pokazach w Kuźnicy, gdzie będzie z nami dwóch wolontariuszy z puszkami pojedziemy do sztabu, jesteśmy zaproszeni na główną scenę w Nowym Tomyślu.




    Temat: Into The Blue
    Źródło: FilmWeb

    plakaty::

    info::Gatunek: Akcja
    Reżyseria: John Stockwell
    Scenariusz: Matt Johnson

    obsada::Paul Walker:
    Dwayne Adway: Roy
    Josh Brolin: Bates
    James Frain: Reyes
    Jessica Alba: Sam
    Scott Caan: Bryce
    Nicola Paciotta: Extra:BAHAMAS
    Ramon Saunders: Tech-9
    Ashley Scott: Amanda
    Chris Taloa: Quinn

    fabuła::Opowieść o grupie miłośników nurkowania, którzy podczas jednej z podwodnych wędrówek odnajdują zatopiony wrak samolotu. Tym samym zadzierają z lokalnymi gangsterami, bowiem samolot przewoził pokaźny ładunek narkotyków.

    http://movies.channel.aol.com/franchise/exclusives/into_the_blue

    -------------------------------------------------------------------------------------

    Fabuła niezbyt orgyginalna i nawet akcji za ciekawej się nie spodziewam. Zapowiada się na typowy film, dzięki któremu będzie można zawiesić oko na pięknych paniach (Alba), czy jak kto woli panach (Walker)



    Temat: Witam
    Witajcie.
    Mam na imię Majka i od dłuższego czasu przyglądam się jak działa Fundacja. Niestety sama nie miałam jeszcze okazji zawitać do Tary, miałam jednak wielką nadzieję, że stanie się to na tych wakacjach. jednak wakacje mijają, a ja nadal do Tary nie trafiłam, wierzę jednak że szybko ten stan ulegnie zmianie.

    Interesuje się końmi- zapewne jak większość ludzi na tym forum. Od 3 lat staram się pomagać fundacjom takim jak Tara. Początkowo ograniczało się to tylko do wywieszania plakatów, roznoszenia ulotek itp. W ciągu ostatniego roku miałam okazję odwiedzić kilka siedzib różnych schronisk m.in PO w Tychach (niestety tylko na parę godzin), stajnie Pegazusa, Fundację Centaurus...

    Poza końmi interesuję się chinami, kocham irlandię, zimą snowboard, latem nurkowanie...
    tyle o mnie- więcej zapewne wyjdzie w trakcie życia na forum.



    Temat: Gra Ngorsa(Lucas w grze)
    Idę szukać dalej, rozglądam się na ulicy czy nie ma gdzieś zawieszonych jakichś plakatów lub ogłoszeń o turniejach pokemon (niekoniecznie na walkę ). Jeśli nie ma, to idę do Martu kupić parę pokebalii do łapania poków wodnych, wędkę, sprzęt do nurkowania dla mnie i Simpkina ;] i balle do łapania poków pod wodą.




    Temat: Gra która "zryła wam beret"...
    pierwszą gierką która mnie na prawdę ścieła był Turrican. óźniej juz tylko była jeszcze lepsza dwójka i kolejna trójka. Od tamtej pory myślałem, że żadna gra już nie będzie w stanie mnie wciągnąć i dopiero w 95 zobaczyłem Super Mario 64. To był prawdziwy szok, pierwsza gra w pełnym 3D, do tego platformerek a wcześniej głównie w tego typu gry się zagrywałem. W dodatku ogromny, mnóstwo leveli, sekretów, mnóstwo ruchów. Codziennie przez setki godzin coś nowego odkrywałem.
    Grałem w tą grę codziennie przynajmniej po 2h aż do chwili gdy nie przyszła w 2000 paczka z USA z napisem The Legend of Zelda: Ocarina of Time. Zamówiłem sobie przed premierą : P Znałęm już tą serię. O marianie zapomniałęm jeszcze tego samego dnia. XD Ta gra zassała mnie na maxa. Do tego stopnia, że mam w domu ze 20 plakatów z zeldy, na kompie wszystkie możliwe soundtracki i z gry jak i wersje metalowe, popowe czy instrumentalne lub operetkowe, mam kilka podkoszulków z tejże zeldy, nawet sobie okaryne za prawie tysiaka kupiłem i naucyłęm się grac na kursach O_o. A gram po dziś dień w tę zeldę na Gamcubie. No konkretniej w master questa i wydaje mi się, że dzies tam jest jescze łuska pozwalająca nurkowac na 21 metrów do zdobycia XD. Kurcze przeszło 5 lat gram w tę gre



    Temat: 1

    hej a ja mam do wymiany lub sprzedania plecak z bartem na desce,jutro wiecej szczegolow bo przysypiam;)
    mogę spytać skąd masz zamiar wziąć kubki? Wszędzie szukam i nic (
    Jeszcze trochę i będę miał całą serię kart.(mam trochę do sprzedania, chętni na pw zanim wstawię na allegro)

    EDIT: Ta karta, na którą pada światło to Duffman

    Moje najnowsze rzeczy. Wszystko w jeden dzień
    Ay Carramba!
    Plakat i ta torba są po prostu full-wypas!

    dziś doszły 4 przypinki "Springfield Kids" ( świetne )
    A ja właśnie dzisiaj zapłaciłem za nowiusieńką maskotkę. Już do mnie jedzie Zdjęcia niebawem

    Apropo daje zdj. mojej nowiutkiej (już 2) maskotki .... Jedna jest w orginalnym ubraniu i butach Barta ,a druga (której zamieszczam zdj. ) w pidżamie z Krustym ....
    I tak ubieram tylko jedną ... Na dzień w ubranie na noc w pidżame ....
    Dziś ją dostałam... Założyłam mu okularki do nurkowania z coca-coli ... Wygląda czadowo ...
    Bart pluszak.jpg




    Temat: Dieta optymalna, a zaburzenia lekowe - nerwice - poch. benzo
    Użytkownik "DL" <dl1824@o2.pl> napisał w wiadomości news:cs47mh$nc4$
    1@venus.artexim.pl...

    Maiłem kiedyś duże problemy. W k końcowym etapie stanów lękowych dochodziło
    do paraliżu ruchowego. Lekarze nie wiedzieli co jest. Miałem to szczęście,
    że matka znała wielu lekarzy. Trafiłem w końcu do znajomych "ortodoksów".
    Nie wiem, jak brzmiałaby diagnoza dla "obcych". Moja była: Jacek, weź się za
    siebie. Sport, masaże (bicze szkockie, masaże wodne) i jeszcze raz sport.
    Odbudowa sprawności fizycznej, zrobiła u mnie dosłownie "cuda". Było to 20
    lat temu. Przerzyłem kilka "wielkich" zawodów miłosnych, wylotki z pracy,
    niepowodzenia finansowe (jakby nie patrzeć, żyję w "ciekawym kraju w
    ciekawych czasach"). Psychotropów nigdy nie brałem. Wystarczył lekarz
    pojmujący swoje posłannictwo. O dietach, celowo nie wspominam, bo takowe w
    latach `80 praktycznie nie były znane. Jako ciekawostkę podam jedynie, że
    będąc w szpitalu widziałem spory plakat (lata `80-te), mówiący o
    ograniczaniu węglowodanów po stanach zawałowych serca. Moja rada: basen,
    jogging, sport jaki kochasz (u mnie było to żeglarstwo, nurkowanie). Efekty
    będą, bo muszą. Powodzenia.



    Temat: budowanie fortyfikacji
    Wiecie co , czytałam kiedyś o jakimś dziutsu (nazwy nie pomnę) obejmującym sztukę pływania konno i pływania w zbroi, i tak sobie myślę, że jest to nisza na jeśli chodzi o SW w Krakowie, trzeba tylko znaleźć kogoś zajawionego z uprawnieniami instruktora jazdy konnej i nurkowania jednocześnie, obwołać szichanem "wyrypać na plakaty" i dawaj kosimy kasę, no bo skoro uczą budować fortyfikacje i ćwiczą kombat aikido, to dlaczego by sobie w zbroi nie popływać.



    Temat: Gadżety TR
    Heh rzeczywiście masz ''pokaźną'' kolekcję Kasiu .I też zazdroszczę Ci tej figurki.Też chcę taką... jednak szczerze mówiąc wolałabym Larę z TAOD w stroju do nurkowania/pływania.
    A teraz o mojej kolekcji Z części Tr mam 1,4,5,6 i to wszystko... Posiadam jeszcze sporo plakatów Larci i Kurtisa.Jeszcze mam zegarek z Larą z Tr4 i może wkleję zdjatka ale jak się połapię jak to sie robi



    Temat: Pokazy Sprzętu i Ekwipunku Wojskowego 8 marca Koszalin
    Napiszę co do tej pory mamy załatwione bo dochodzą do mnie sygnały że ludzie nie kumają jakiego to typu impreza.

    Po pierwsze i najważniejsze: Impreza jest dla WSZYSTKICH i jest darmowa, można przyjechać z dziewczyną, mamą czy kolegami.

    W poniedziałek idzie do wszystkich szkół informacja i plakaty, może też pojawią się w autobusach mzk. Info będzie również w Radio Koszalin i Głosie Koszalińskim.

    Do tej pory załatwiliśmy:

    -Klub Garnizonowy
    -namiot technologiczny 35mx3,5mx4m
    -sprzęt ciężki z MONu (jutro szczegóły co się pojawi)
    -elektroniczny trenażer strzelecki "Cyklop S-5"
    -honkera
    -stoisko MONu
    -stoisko ratowników, karetkę
    -sekcję nurków
    -patronów medialnych: Radio Koszalin, Głos Koszaliński, TV Max
    -gadżety na nagrody od miasta
    -Pepsi ile damy radę wypić

    Nie wypisuje teraz tego co Sztorm sam przygotuje lub zaprzyjaźnione ekipy.

    Nie jest to nawet POŁOWA zaplanowanych pomysłów, nie starcza czasu żeby wszystko obejść i załatwić. Jak na razie tylko jedne zakłady mięsne odrzuciły nasz apel ale to też nieoficjalnie bo prosili aby kontaktować się z centralą.

    Spotkanie organizacyjne w sobotę o 20.00 w hufcu Ziemi koszalińskiej na Piłsudskiego. Zapraszamy wszystkich chętnych którzy chcą pomóc w organizacji pokazów.




    Temat: Fotki - plotki

    No, te zdjęcia z hasiokiem są super, jakoś nigdy nie zwróciłem na to uwagi.

    Jest tego wiecej - na kubłach przy Piramowicza, u zbiegu Moniuszki i al. Przyjaźni - wymieniam te, które zauważyłem. Zamieszczanie kolejnych zdjęć nie ma sensu.

    Zapewne, w założeniu organizatorów, plakaty były zaadresowane do nurków odwiedzających hasioki, miało być skutecznie - wyszło (nie przypuszczam, że zamierzenie) niesmacznie i błazeńsko.

    Zoltan



    Temat: I ask u U ask me, zagramy?
    Plakat :]

    Plywanie czy Nurkowanie?



    Temat: Intro - Jak może, a jak powinno wyglądać

    W dalszych rozważaniach mimo wszystko proponuję przyjąć za punkt wyjścia, że "bylejakość" nie jest jednostronna.
    Żeby kiepski usługodawca mógł utrzymać się na rynku, potrzebny jest klient, który potrzebuje takich właśnie usług. Wojtek
    Wojtek twoje założenia są słuszne bo patrzysz na problem przez pryzmat swojej osoby. Masz wysoką markę jesteś firmą już wypromowaną klienci darzą twoją ofertę rynkową zaufaniem w zasadzie masz wszystko to co potrzebne jest aby utrzymać satysfakcjonujący poziom ceny. Co stałoby się gdybyś założył organizację nurkową DTG?
    wariant 1: nadajesz na zasadach franszyzy prawo do używania brandu DTG tylko 1 podmiotowi na 1 kontynencie po wcześniejszej rygorystycznej selekcji.
    efekt: Wizerunek DTG rozwija się jest szansa że nowi członkowie przyspieszają rozwój i jeszcze poprawiają jakość. Ale istnieje ryzyko pojawienia się arogancji biznesowej.

    wariant 2: Pod brandem DTG może działać wiele podmiotów na jednym kontynencie a nawet wielu w jednym kraju ale pod warunkiem że tylko i wyłącznie w znacznym oddaleniu od siebie i nigdy dwóch w jednej aglomeracji.
    efekt: Możliwe że jakość by nie ucierpiała pod warunkiem ciągłej promocji znaku DTG

    Wariant 3: Kto tylko chce dostaje prawo do znaku DTG, parę dni na kursie bla bla bla płaci kaskę na konto i już. Zamiast jednego Wojtka jest 500 Wojtków. Zamiast rezerwacji terminów u Wojtka Sp z o.o. Mamy taką sytuację jaką widziałem przed Bożym Narodzeniem na basenie w mojej wsi ( dosłownie wsi) na słupie ogłoszeniowym było 8 słownie osiem plakatów zapraszających na kurs nurkowania 8 różnych instruktorów tej samej wiodącej organizacji nurkowej Może to nieładnie z mojej strony ale zadzwoniłem na jeden z numerów - cena 400 pln za kurs OWD ale jak na kurs przyjdzie się z drugą osobą to cena wynosi 600 za parę ........ Nie sądzę żeby ten instruktor był chałturnikiem z natury, uważam że sprzedaje produkt którego jest wielokrotnie więcej na rynku (co najmniej o 7x) niż klientów chcących go kupić.
    Czy jakość produktu jest tak niska bo klient oczekuje takiej właśnie niskiej jakości?? I czy to jest wina klienta ?? Oczywiście nie! Klient oczekuje najwyższej jakości za najniższą możliwą cenę jaka jest dostępna na rynku. Klient szukający ofert szkolenia nurkowego znajdzie w pierwszej kolejności PADI ( test: proszę wpisać w googlach - Największa organizacja szkoląca nurków rekreacyjnych lub szkoła nurkowania lub nauka nurkowania) Otwierając pierwszą lepszą gazetę nurkową poszukiwacz znajdzie reklamy PADI itd itd.
    Tak więc jakość tego towaru jest taka bo jest najbardziej rozreklamowany i najtańszy co jest zgodne z polityką samej organizacji. "Organizacja" zarabia zawsze tyle samo na sprzedawanych kursach bo cena plastiku i materiałów jest stała reszta ceny to marża brutto instruktora i tu zależność jest prosta im ta marża niższa tym więcej sprzedanych plastików.
    To że klient nie chce byle czego byle było taniej wynika choćby z tego że wraz z rosnącą znajomością produktu klient zaczyna kupować produkty niereklamowanych i najmniejszych a do tego drogich firm nurkowych. Płaci więcej bo zawsze klient szuka jakości i satysfakcji.



    Temat: !!! Sekcja Archeologii Podwodnej UJ !!!
    Kochani!

    Dziękuję wszystkim tym, którzy zapisali się do Sekcji Archeologii Podwodnej UJ i którzy uczestniczyli w dwóch pierwszych spotkaniach, a także byli obecni na wykładzie Lubomira Petryszyna o wykopaliskach podwodnych na Krymie. Mam dobrą wiadomość - działamy dalej!

    Dla tych, którzy nie wiedzieli o spotkaniu lub nie mogli nam towarzyszyć - na razie nic straconego - streszczę tu najważniejsze sprawy organizacyjne, a Lubomir na pewno chętnie pokaże jeszcze kiedyś zdjęcia.

    Jeśli chodzi o sekcję to działa ona przy Kole Naukowym Studentów Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego (KNSA UJ) z siedzibą na ul. Gołębiej 11 w Collegium Minus (drugi budynek po lewej idąc prosto od Starego Portu;))

    Na 1 spotkaniu organizacyjnym ustaliliśmy cele nowootwartej Sekcji:

    1. Założenie biblioteki archeologii podwodnej - artykuły, publikacje naukowe i popularnonaukowe dostępne dla wszystkich na miejscu w Bibliotece IA

    2. Szkolenia - archeologów na nurków + wykłady teoretyczne i metodologiczne z archeologii dla nurków

    3. Seria wykładów "Krakowskie spotkania z Archeologią Podwodną" (może ktoś ma bardziej chwytny tytuł??) - serię rozpoczął prof. Lubomir Petryszyn, zaproszeni są na razie (mgr Kazimierz Kotlewski - nurek M3 i archeolog, prof. Iwona Modrzewska-Pianetti z Uniwersytetu Warszawskiego, dr Bartosz Kontny archeolog podwodny z Uniwersytetu Warszawskiego, prof Siergiej z Kijowa, dr Marcin Biborski konserwator sztuki z Krakowa z UJ, mgr Maciej Czech z IAUJ i jeszcze kilka osób z Muzeum Morskiego w Gdańsku i Katedry Archeologii Podwodnej w Toruniu - mam nadzieje, że zdążą przyjechać przed moim wyjazdem na wykopaliska do Egiptu, a jak nie, to że licznie i godnie ich przyjmiecie - co do profesorskich nazwisk pojawia się też koszt noclegu w hotelu i wyżywienia, który trzeba będzie jakoś rozwiązać <jak??>)

    4. Organizacja wyjazdów naukowych - pierwszy planuję na wystawę "Archeologia podwodna Skarby z jezior Wielkopolski i Brandenburgii" a także "Wielki Błękit
    Wystawa fotografii podwodnej Darka Sepioło" w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie http://www.mppp.home.pl/czasowe.htm; drugi do Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku na wystawę "Archeologia morska i nurkowanie" http://www.cmm.pl/siedzib...lang=pl_&aid=17

    5. Organizacja wyjazdów nurkowych i ćwiczenia metodologii badań podwodnych

    6. Strona internetowa na serwerze UJ - założenie i rozwój

    7. Konkurs na najlepszą nazwę i logo Sekcji

    Czekam na wszelkie sugestie, chęć wsparcia, włączenia się w działanie Sekcji itd.
    Mój nr +48 512 318 138; mejl: annakotarba@wp.pl

    Mam nadzieję, że już za 2 tygodnie uda się zorganizować następne spotkanie a na nim albo wykład kogoś z Warszawy - to zależy jak kto będzie stał z czasem, albo sprawozdanie z Wykopalisk Podwodnych w Risan (Czarnogóra) w 2006. Zajmiemy się też wyborami prezydium - to chyba trzeba zrobić, bo sama sobie z wszystkim nie poradzę i porozmawiamy o finansach - myślę, że jakieś 5zł składki członkowskiej na druk plakatów, ruszenie ze stroną i ewentualne wydatki jeżeli przyjechałby ktoś na wykład będzie potrzebne (no i tu znów pojawia się potrzeba zaistnienia funkcji skarbnika i sekretarza - a tak broniłam się przed biurokracją... ;/)

    Serdecznie Pozdrawiam i zapraszam
    Ania Kotarba



    Temat: Wymyslone gagi (potrzebna inwencja)
    a początek rzecz dzieje się wtedy gdy hinata i naruto są razem sasek natomiast jeszcze sam(oby tak pozostało)
    Sasuke spotyka Naruto. Dialog.
    S)Nie pokonasz mnie.
    N)?
    S) Mam Sharingana!
    N).....
    S)Umiem Chidori!
    N).....
    S)Potrafie przywoływać ogromnego węża!
    N)A ja mam dziewczyne!
    S) Spier*****

    Inne.
    Sakura i Ino.
    S) Dzisiaj Sasuke i Naruto ustąpili mi miejsca na ławce!
    I) I zmieściłaś się?

    Kolejny dialog.
    Podczas walki Gara vs Lee podczas egzaminu na Chuunina.
    Lee ma on problemy, ale nadal walczy unikając ataków Gary. A Gai z takim tekstem
    : WALCZ LEE WALCZ! JAK TE SŁONIE Z WŁADCY PIERŚCIENIA!
    Normalnie wszyscy uczestnicy leżą na ziemi.

    Itachi je jakąś bułke nagle przychodzi Kisame i mu ją zjada.
    I)Świnia!
    K) Chrum chrum.(Itach mina zrezygnowania)
    Kisame zaś dalej- No dalej powiedz jakieś inne zwierze!

    Itachi i Dedaira rozmawiają. Kłocą sie który parter lepszy.
    D) Tobi ma jakieś plusy.
    I) Ale to Kisame jest najgroźniejszy.
    W tym momencie Kisame ucieka przed Tobim który goni go z jego mieczem.
    Itachi się załamuje, i płacze.
    D) Nie cierpie gdy dorosły mężczyzna płacze.

    Naruto i gromada wracają z misji uratowania Gary.
    Naruto nadal jest wściekły na Dedairę.
    W tym momencie spotykaja Ino.
    N) AAAAAAAAA! DEDAIRA!

    W czasie walki Kakuzo i Hidian vs Naruto i Sakura. Zostają pokonani i obaj tracą głowę(dosłownie)
    Głowa kakuzo spada obok łepetyny Hidiana.
    GŁowa Kakuzu-Jak by kto pytał, było ich 500 i sami Jounini.

    Naruto zakrada sie do siedziby akatsuki nagle sie potyka i spada na stół na którym członkowie grali w karty.
    Kakuzo) Walnięty dziecak rozrzucił moje żetony! Gramy jeszcze raz!
    Naruo) Eeeeee, mnie tu nie ma.- Poczym schodzi i ucieka. Akatsuki siedzi i zbiera żetony nagle wszyscy krzyczą:
    Oszukał nas!

    Itachi u okulisty.
    O- Proszę spojrzeć na tą literę.
    I- Na jaką literę?
    O- Tej na plakacie?
    I- Na jakim plakacie?
    O- Na tej ścianie.
    I- nNa jakij ścianie?
    O- Wszystko jasne panie Itach. Pan nie potrzebuje okularów tylko psa przewodnika.

    Naruto do Kakashiego
    Jak nie zdam egzamnu na Chuunina do póje do Akatsuki.

    Tobi: Po co się tyle uczysz? Przeceż nie będiesz mądrzejszy od Gogle.

    Tobi do Itachiego- Synu nie denerwuj mnie!

    Pein patrzy na organizację.
    P) Wszyscy są bardzo utalentowanie. (wtedy to tobi wpada na szybę i próbuje przez nią przejść. Bez skutku)
    P)Oprócz Tobiego.

    FAMILJADA!
    Wiecie chyba co to. Pomyślałem że w przerwach między odcinkami można by było puszczać niektóre odpowiedzi. Ale kogo? AKATSUKI!

    Prowadzacy- Hałśliwy ptak.
    Kisame- Wiewiórka.
    Deadira-Tobi!

    Prowadzący - Część słonia ktora jest wielka.
    Itachi- Tyłek!
    Tobi- Dedaira!

    Prowadzący- Rzecz która denerwuje wszystich.
    Sasori- Pierdnięcie.
    Dedaira- Tobi!
    Itach - Sasuke.
    Pein- Akatsuki.

    Prowadzący- Coś związanego ze świniami.
    Kisame- ANBU!

    Prowdzący- Coś co otwierasz poza nbutelkami.
    Kakuzu- Wnetrzności.

    Prowadzący- Coś co ma siedem sztuk.
    Tobi- Palce.

    Prowdzący- Coś, w co możesz się bawić w wannie.
    Zetsu- Nurkowanie głębinowe!

    Prowdzacy- Coś co trzymasz w ogrudku.
    Pein- Zetsu.



    Temat: Ciekawostki z kraju faraonów - powrót ;)
    no to tak:

    w Hurghadzie wisi sporo plakatów związanych z wyborami do Parlamentu

    po wypadku zabicia przez lokalnych rybaków ciężarnej samicy rekina tygrysiego HEPCA (kolesie od ochrony M.Czerwonego) pozwali do sądu Ministerstwo Rolnictwa i Rybołóstwa w wyniku czego Ministerstwo wydało całkowity zakaz połowu rekinów w M. Czerwonym - do tej pory rekinią sytuację regulowały tylko lokalne przepisy, którymi niekt się za bardzo nie przejmował... (na rybaków nałożono karę 100tys. L.E. i konfiskatę łodzi)

    New Swanky Marina - tak nazywać się będzie budowany od 2 lat kompleks hotelowo/handlowo/turystyczno/morski w Hurghadzie w rejonie starych doków. Całość jest położona bezpośrednio nad morzem. Powstanie kilkaset apartamentów (można je kupić już teraz - zostało niewiele...), rozbudowany port jachtowy dla blisko 200 jednostek, wielka plaża i centrum handlowe. Całość ma być stylizowana na podobną zabudowę jaką można zobaczyć w El Gounie. Warto wspomnieć, że na przełomie ostatnich 2 lat ceny mieszkańw El Gounie wzrosły o ponad 150%.
    Ceny apartamentów w nowym kompleksie w HRG zaczynają się od 75tys $

    Ze względu na dużo niższe ceny Polacy najchętniej kupują mieszkania na osiedlu "Mubarak", gdzie za kwotę 75tys pln można stać się właścicielem mieszkania o powierzchni ok. 100m. kw . Ciekawi jesteśmy ilu rodaków zainwestuje w nowej marinie...

    Venis Marina - to drugi tego typu projekt - tym razem dużo bardziej tajemniczy. Projekt zakłada powstanie ultra luksusowego kompleksu z dwoma "18-sto dziurowymi" polami golfowymi i 14-stoma hotelami i rozbudowaną mariną. Całość ma być położona nad morzem ok. 18km od lotniska w HRG. Rozglądając się po okolicy można wykombinowac, że chodzi tu prawdopodobnie o zatokę w rejonie rafy "El Desha" (kilka km na północ od Makadi Bay) - coś tam już od dłuższego czasu kombinują...
    Pierwsza faza budowy ma się zakończyć pod koniec 2007 roku. Głównym inwestorem jest grupa Orascom Hotels and Developments

    Poddano weryfikacji osoby zajmujące się obsługą wycieczek z nurkowaniem powierzchniowym w rejonie HRG. Każdy przewodnik musi posiadać minimalny stopień Rescue Diver i co roku przechodzić obowiązkowe szkolenie z zakresu p.pomocy (teraz już wiemy czemu należy przypisać znaczny wzrost wyposażenia medycznego/ratowniczego w lokalnych sklepach Wink ). Szkolenia prowadzone są m.in. przez konsultantów DECO - programu zajmującego się m.in. ubezpieczaniem nurków i leczeniem chrób nurkowych.

    Przypomnijmy, że DECO działa także na Synaju. Punkt zlokalizowany jest w Dahab. Powodem lokalizacji był m.in. kłopotliwy transport poszkodowanych przez góry o wysokości ponad 1000m.n.p.m. . Komora dekompresyjna przygotowana jest na 8 osób, Ubezpieczenie kosztuje jak wszędzie 6euro/3 tygodnie lub 2euro/dzień jeżeli w grę wchodzi jednodniowa wycieczka z Taby, Nuweiby lub Sharm.

    Na podstawie badań stanu rafy koralowej w M.Czerwonym w latach 2001-2004 można wnioskować, że sytuacja podwodna w tutejszej wodzie się poprawia Smile Smile .
    Mało tego stwierdzono, że rafy w rejonie Egiptu są w zdecydowanie lepszej kondycji niż się spodziewano, a ilość i jakość żyjących tu twardych koralowców jest najlepsza na świecie (określa się to za pomocą wskaźnika biorącego pod uwagę procentowe pokrycie dna badanych akwenów danym gatunkiem koralowca - w różnych miejscach na świecie nie przekracza on 30% dna, w tutejszych okolicach obserwuje się ponad 40% pokrycie Smile )

    Teraz trochę bardziej osobiście
    wzrosły ceny w chińskiej knajpie w HRG obok hotelu "Le Pache" - wczoraj za trzy dania i colę zapaciliśmy 100 L.E.

    W Hurghadzie robi się coraz fajniej - powstaje sporo nowych pomysłów, które są szybko realizowane. Dotyczy to zarówno inwestycji miejsckich jak i pomysłów różnych lokalnych organizacji.

    Lotnisko w Kairze zadziwia nas za każdym razem kiedy tam jesteśmy - niestety za każdym razem mamy wrażenie, że coś nie gra... W nowo otwartej części została przygotowana poczekalnia dla niepalących - różnego rodzaju oznaczenia nie budzą wątpliwości, że paląc w tym miejscu narażasz się na wszystko co najgorsze, tymczasem... najbardziej zadymioną częścią lotniska okazała się właśnie ta poczekalnia goracy

    Ceny paliwa są tu ostatnio niezmienne w pln wynoszą:
    -benzyna bezołowiowa "super" 0,47pln/litr
    -olej napędowy 0,29pln/litr

    ...i tym optymistycznym akcentem...
    ...żegnamy się, aż do następnych ciekawostek Smile



    Temat: Ocean Strachu
    Ocean Strachu(Open Water)



    Filmy niezależne, należą do tego typu produkcji, iż przy wykorzystaniu minimalnych środków finansowych stają się hitem albo niczym specjalnym. Czasami nawet tzw. estetyka oraz ukazanie dzieła w świetle nędzy technologicznej, sprowadza widza do wyczucia prawdziwej głębi tego filmu. Lecz niekiedy te walory estetyczne są psute przez słabo grających aktorów. Trzeba być naprawdę dobrym w tych sprawach, aby dzięki swojemu niskobudżetowemu dziełu nadać to coś, co spowoduje zaistnienie jak najwyżej wśród największych hitów kasowych. W taki mniej więcej sposób, na ekrany kin trafił, oparty na faktach - "Ocean Strachu".

    Bohaterami są Daniel i Susan. Przemęczeni codziennością oraz wiecznym zabieganiem w pracy, chcą uciec od tej monotonii. Decydują się na weekendowy urlop. Tam właśnie doświadczają wszystkiego miłego, czego im brakowało przez te niezbędne, dzienne harówki. Drugiego dnia swoich zasłużonych wakacji, płyną na kurs dla początkujących płetwonurków. Wspaniale spędzają czas nurkując, podziwiając rafy koralowe oraz bogatą florę i faunę oceanu. W pewnym momencie, gdy docierają na miejsce, w które przypłynęli, orientują się, że pojazd jakim zostali dostarczeni na miejsce, już odpłynął. Daniel i Susan w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zostali pozostawieni na samym środku oceanu.

    Para płetwonurków dryfuje na otwartej wodzie. Nie wiedzą co ze sobą zrobić. Zaczynają obwiniać samych siebie za to, że nie przypłynęli na czas lub na zbytnie oddalenie się od grupy. W pewnym momencie widzimy kłótnie małżeńskie odbywające się, gdzieś daleko od stałego lądu. Wyjście z sytuacji zawsze jakieś jest, ale tym razem jest ono znikome. Dookoła nie ma nikogo. Statki, które są gdzieś tam, setki mil morskich płyną w dal, nie zauważają małych kiwających ludzi. Cóż też mogą zrobić? Ocean jest niezbadany i różne niebezpieczeństwa w nim czyhają. I nie są to tylko i wyłącznie rekiny.

    Film utrzymuje całą akcję w jednym miejscu - na środku wielkiej wody. Przez niemalże całą projekcję oglądamy dryfujących Daniel i Susan, którzy muszą jakoś przeżyć, jeśli chcą jeszcze zobaczyć bliskich i cały pozostawiony na te 2 dni świat. Widoczny jest strach, niepokój nurków. Kamera jest tak ustawiona, że jesteśmy w stanie zauważyć to co się dzieje ponad powierzchnią. Dlatego też wszystkie ruchy, przerażenia, wywołują u nas dreszcz emocji. My nie wiemy co się dzieje pod wodą, co w danym momencie spowodowało, takie a nie inne odruchy. Przepełnieni lękiem bohaterowie są w stanie zrobić cokolwiek, by wydostać się z tego wodnego piekła, w którym się znaleźli. Tym samym łączy się idea "Blair Witch Project" z klimatem prosto ze "Szczęk". Niektórym ta suma może wydać się nierealna, ale jednak poprzez wykorzystanie takiej, a nie innej technologii powstała. W dodatku zrealizowana w fantastycznym stylu. Film nie wykorzystuje efektów specjalnych. Wszystko to czysty realizm podczas nagrywania.

    Z pewnością dobrym rozwiązaniem było obsadzenie aktorów, którzy nie są znani na dużym ekranie. Wtedy bynajmniej człowiek nie koncentruje się na tym, w jaki sposób gra Robert DeNiro czy Leonardo DiCaprio, ale widzi dwoje ludzi, których wcześniej na oczy nie ujrzał. To również podwyższa realność produkcji, bowiem jak na plakatach czytamy - "film oparty na faktach".

    Niektórzy mogą stwierdzić, że film jest nudny, bowiem cała akcja rozgrywa się w jednym miejscu, a my przez niecałe 90 minut oglądamy dwójkę tych samych bohaterów. Nuda to słowo bardzo źle określające ten film. "Ocean Strachu" to film, dzięki któremu się boimy i oglądamy reakcje dwojga ludzi na czyhające na nich niebezpieczeństwo "otwartej wody". Ma swój klimat. Gdyby był to wysokobudżetowy film akcji, na miarę "Szczęk" to idea "Oceanu Strachu" padłaby w gruzach. Daniel i Susan są w niebezpieczeństwie. A dzięki tej projekcji, oglądamy czy przeżyją. Jeżeli natomiast spodziewacie się kolejnej superprodukcji rodem z Warner Bros., to nie jest to film dla Was. Tutaj liczy się klimat i to dzięki niemu "Open Water" trzyma w napięciu i pozwala na wyczucie dreszczy. Potwierdzę słowa jednego z zagranicznych dziennikarzy - "Najlepszy Dreszczowiec Roku!"



    Temat: 6 żołnierzy karnie odesłanych z Afganistanu


    Z uwagi na nieopancerzoną podłogę w pojazdach, którymi nasi żołnierze jeździli na patrole w bazie Wazi, została dobrana taktyka, polegająca na nie korzystaniu z tradycyjnych szlaków komunikacyjnych.
    Była to próba poradzenia sobie z problemem jakości sprzętu.
    To są fakty, zgodnie z którymi, nie można powiedzieć, że Dowództwo PKW, lekceważyło bezpieczeństwo własnych żołnierzy. Byłoby to moim zdaniem nadużycie.


    O murwa kadz.... Co za kotlet... nie wiem co pijesz, ale ma to cholernego kopa.

    A jak dojdziesz do siebie to proszę przestań takie bzdury pierniczyć bo z rękawa mogę Ci sypać równymi przykładami "dobrania taktyki i próby poradzenia sobie z problemem jakości sprzętu", od takiego - skoro nie ma mioteł i szufel w wystarczającej ilości du uprzatania śniegu dla całego wojska, to przecież na rejony nie wyśle się na zmianę drużyny ale wszystkich naraz, a tym którzy nie mają w/w sprzętu wręczy się grabki.

    A może coś takiego - ze względu na to iż wystrzelano przydział amunicji pozostałą część żołnierzy szkoli się wydając dzwięki "paszczowe" czyli "pif-paf" udając że strzela do tarczy.

    Nie to też było z naszego podwórka... może coś innego... hmmm.... no nie wiem... może - ze względu na brak opancerzenia wozów bojowych WDC-P, BC wydał rozkaz "k***wa trzeba by coś z tym zrobić" i żołnierze przemianowali sie na nurków szrotowych demontując wszystko jak leci i mocując do wozów.

    Albo coś takiego - ze względu na liczne przypadki samoczynnego wypięcia magazynka z WIST zgłoszono zwiększone zapotrzebowanie na taśmę samoprzylepną...

    Kolego... usiądz i pomyśl... wstań, usiądz i jeszcze raz przemyśl co napisałeś...
    bo wg. mnie tą wypowiedz można przenieść do działu "autokompromitacje".

    Facet - powiem Ci tak - gdyby BC albo chociaż CO słuchali TC i postawili się okoniem za ludźmi tak jak to powinno być, to było by inaczej. Od tego że Szturman nie zjechałby za to za co zjechał, a i prawdopodobnie nastroje byłyby inne co przełożyło by się na to że ta sprawa która zaistniała nie miała by miejsca.

    Dodatkowo, jeżeli "dobrana taktyka nie korzystaniu z tradycyjnych szlaków komunikacyjnych" nazywasz zapieprzanie poboczami w kraju należącym do najbardziej zaminowanych na świecie (teraz chyba nr.2, albo nadal nr.1) posiadając GPS w wersji morskiej i mapy na któryc orientacyjnie zaznaczano ruskie pola minowe, no to kurcze gratuluje. A to i tak szczęście że takie mapy były i to dokładne - za co trzeba dziękować i po nogach całować tych których Feliks wspaniałomyślnie zweryfikował.



    W tym wypadku, przed dokonaniem zmian w budowie pojazdów, trzeba było czekać na opinie inżynierów i konstruktorów hummerów. Aprobaty nie chcieli dać Amerykanie, przed zaopiniowaniem przez konstruktorów, ponieważ te auta My od nich wynajęliśmy. Poza ty, jak wiadomo, każdy proces decyzyjny w naszym kraju wymaga czasu i bywa bolesną drogą. Nie tylko w Wojsku.

    Za co trzeba podziękować Panu nr.2 w rankingu na najlepszego żołnierza NFoW.
    To on był odpowiedzialony za sprzęt przed wyjazdem, razem z Radkiem S. obecnym ministrem MSZ (może tym razem nie zwieje przed odpowiedzialnością jak zobaczy jakiś problem przed sobą i w końcu uda mu się zamienić butelkę na prezydencki plakat wyborczy)



    Pan Szturman miał pełne prawo do złożenia wniosku o rotację z jakichkolwiek przyczyn i tego nie kwestionuję. Natomiast, czy miał rację?
    Czy nie przesadził z oceną ryzyka?
    Jego sprawa.

    Nie wypowiadam się w tej sprawie, bo to nie moja rzecz - ja zapytam tylko czy jesteś wojskowym i czy wystawyłeś swój nos dalej niż do Warszawy ?


    Faktem jest, że taktyka jazdy bezdrożami przyniosła sukces, ponieważ wszyscy żołnierze I zmiany PKW w Wazi, wrócili do domu.


    "Faktem jest że taktyka zamiany papieru toaletowego na papier ścierny w toi-toi doprowadziła do zmniejszenia wypróżnień przez żołnierzy, a przez to do ograniczenia nieczystości co wiązało się z bezpośrednim wzrostem bezpieczeństwa i ekologii gdyż wojsko nie musiało palić pełnych beczek g***a tak często"

    Facet... normalnie daj mi swoje namiary a wyśle wniosek do DWL żeby dokoptowano cię do politycznych albo do działu TEWO

    [ Dodano: Wto 25 Mar, 2008 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.