Strona Główna
PKO BP wymiana walut
PKO BP XII Oddział
PKO Rybnik ul Białych
PKO BP Włoszczowa
PKO BP Wrocław
PKO BP Zabrze
pko.com.pl
PKO II Oddział Toruń
PKO Inteligo info
PKO interligo.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • divina.keep.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKO kredyt gotówkowy





    Temat: Wiadomosci z dolnoslaskich spolek gieldowych
    Getin robi porządki w Prikarpattya Banku

    2007-09-11
    Beata Tomaszkiewicz ( Puls Biznesu wyd. 2431, s. 9 )

    Prikarpattya dostała od Getin Holdingu kapitał na rozwój. Teraz już nie ma wymówek. Trzeba wziąć się do roboty.

    Getin Holding, grupa finansowa kontrolowana przez Leszka Czarneckiego, zainwestował w niemal 124 mln akcji swojego banku na Ukrainie 69,4 mln zł. Po rejestracji udział holdingu w Prikarpattya Banku wzrósł o ponad 6 proc. — do 98,9 proc. Kapitał przeznaczony jest na rozwój banku.

    Inwestorzy zareagowali przeceną akcji. Niedużo, bo niecałe 3 proc., ale sektor bankowy w ogóle nie miał wczoraj szczęścia. Akcje banków spadały.

    — Getin się nie zmienił, zmieniły się warunki. Gdy na giełdzie jest hossa, inwestorzy widzą same pozytywy inwestycji na Wschodzie, czyli potencjał wzrostowy rynku. Gdy panuje gorsza koniunktura, dostrzegają negatywy, czyli ryzyko związane z tą działalnością — komentuje Andrzej Powierża, analityk BDM PKO BP.

    Ukraińska baza
    Prikarpattya potrzebowała kapitału na rozwój.

    — Obecnie pracujemy nad reorganizacją banku. Wyodrębnimy linie produktów detalicznych — pożyczek gotówkowych, kredytów samochodowych, sprzedaży ratalnej — jako osobne departamenty banku. Wprowadzamy także nową ofertę dla firm. Będzie to faktoring. Pracujemy nad wprowadzeniem scentralizowanego modelu decyzji kredytowych, zarządzania ryzykiem oraz windykacji — tłumaczy Bernard Afeltowicz, prezes Getin International, spółki do zarządzania inwestycjami holdingu na Wschodzie.

    Docelowo Prikarpattya ma przejąć model biznesowy wzorowany na Getin Banku. Ma on wyraźnie wydzielone i osobno zarządzane linie biznesowe. Jego działalność opiera się na głównych filarach — kredytach mieszkaniowych, samochodowych oraz gotówkowych i ratalnych.

    Prikarpattya chce też rozwinąć sieć oddziałów. Obecnie ma ich 30, są one jednak zlokalizowane w jednym regionie. Zgodnie z planem, ma to być bank obecny w całej Ukrainie.

    Jak podkreśla Bernard Afeltowicz, pierwsze rezultaty wprowadzania nowej strategii już widać. Bank podpisał umowę o sprzedaży kredytów z firmą pośrednictwa kredytowego współpracującą z siecią 2 tys. sklepów.

    Rosyjskie plany
    Nieco gorzej powodzi się holdingowi w Rosji. Nie udało się zamknąć transakcji z jednym z banków.

    — Dotychczas rozpatrywane banki albo nie spełniały naszych oczekiwań, albo ich cena była zbyt wygórowana — mówi Bernard Afeltowicz.

    Na razie holding nie rezygnuje z poszukiwań, ale coraz poważniej rozważa budowę własnego banku. W końcu w Rosji ma drugą na tamtym rynku firmę leasingu aut — Carcade. Ma ona 30 placówek i zatrudnia 315 osób. Łatwo byłoby do niej wprowadzić np. kredyty samochodowe. I w tym kierunku idą plany zarządzających biznesem na Wschodzie.



    Temat: Kredyt na samochód - gdzie wziąść ?
       Ja brałem auto w kredycie przez Dominet  (mają umowe z Cuprum Bankiem w
    Lubinie) kupowalem samochód za 13,500 (miałem 8 tys gotówką) i musialem
    reszte spacić w rok bo mozliwe było wzięcie samochodu do który ma
    maksymalnie 14 lat z okresem kredytowania. Dostałem do tego kosztach kredytu
    pakiet ubezpieczeniowy OC,AC,NW i KR za 1100 zł co uważam że świetną sprawe
    (prawdopodobnie u ciebie też da sie wkoszty kredytu ubezpieczenie wliczyć).
    W koszt kredytu wliczyli mi też koszty komisu (800 zł) Koncowo wygladało to
    tak ze od kwoty 8300 zł (kredyt na auto + koszt komisu + polisa) doliczyli
    mi tylko 1133 zł odsetek w skali roku co uważam za nienajgorsze warunki. Do
    spłaty wiec miałem 9433 zł w ratach po 786,49zl/mies.
    Do rat o takiej wysokosci musiałem mieć zaświadczenie o zarobkach w
    wysokości 1500 zł netto plus uregulowany stosunek do służby wojskowej (hint:
    polecam przewlekłe zapalenie spojówek i powiek obu oczu :-) ) - a jeżeli nie
    to chyba musisz mieć żyranta.
    Na dzień dzisiejszy samochód jest już moją własnością i jestem bardzo
    zadowolony z przebiegu sprawy. Jako bonus zaoferowano mi przedlużenie
    pakietu o kolejny rok na takich samych warunkach. Niestety pakiety daja do
    momentu az auto ukonczy 15 lat :-(- a szkoda - alepo staram sie powalczyć o
    wycene rzeczoznawcy która jest podstawa do podpisania AC i moze na tej
    podstawie uda mi sie przedlużyć pakiet. - zobaczymy.
    Tak wiec jesli jesteś w stanie jakos załatwić sobie D albo poręczyciela to
    uderzaj do nich. Jeżeli coś sie pozmieniało to napewno Cie poinformują i
    pokieruja co i jak. A tak poza wszystkim to chyba jedna z niewielu
    instytucji gdzie załatwianie spraw nie kosztowało mnie nadmiaru czasu i
    nerwów.

    Pozdrawiam i życze zakupu wymarzonego autka
    Paweł Kulesza
    '87 Pontiac TransAm, 350cid, targa, czerwony.



    | Chciałbym wziąść jakiś kredyt na kupno samochodu używanego (3-5
    letniego)
    | około 12-15 tysięcy pln na okres 24 miesięcy, trochę mam odłożonych
    swoich.
    | Mam od dłuższego czasu konto w PKO BP i myślę, żeby tam wziąść.
    | Niestety nie mam uregulowanego stosunku do służby wojskowej i nie za
    bardzo
    | uśmiecha mi
    | się wykupywać AC (chociaż jeśli warunki kredytowania byłyby dobre, to
    pewnie
    | bym wziął AC).
    | Oczywiście rozumiem, że spełnienia takich warunków wymaga większość
    | kredytodawców.
    | Proszę zaproponujcie coś ze swojego doświadczenia, jaki kredyt wziąść i
    | gdzie.

    Bez AC to zapomnij o typowym kredycie samochodowym - możesz co najwyżej
    wziąć pożyczkę gotówkową, ale to jest z kolei wyżej oprocentowane i
    zawyczaj
    żądaję więcej zabezpieczeń. Ja bym jednak radził dobrze przemyśleć
    sprawęAC
    (zwłaszcza jak sieda w pakiecie - PZU daje pakiety na auta do 10 lat, a
    jak
    zakup w komisie to też tam zazwyczaj jakieś umowy z ubezpieczycielami są

    Z wojem gorzej - IMHO lepiej część uzbieranej gotówki przeznaczyć na
    załatwienie sprawy z wojem, bo to trochę jak igranie z ogniem - nie
    wiadomo
    kiedy można sie poparzyć.

    A w kwestii kredytu i woja - pozostaje albo żyrant o odpowiednich
    zarobkach,
    albo lokata w banku w wysokości równej sumie rat w okresie na który
    mógłbyś
    trafić w kamasze, albo (przy odpowiednich zarobkach) kredyt odnawialny w
    ROR - tutaj chyba nie pytają o wojsko








    Temat: Citi Era na siłę

    Hello
    Pamietajcie że jesli w terminie splacicie kredyt na karcie do odsetki wynosza
    0% ( jest jeszcze na rynku podobna karta emitowana przez Millenium i WBK ) . jest to mily sposob na regulowanie plynnosci ( nie musisz trzymac kasy na ROR-rze , nie musicie lazic z gotowka ) ... W zyciu bym nie uzywal tej karty do brania kredytu......



    [...]

    | Jakbyś udzielał kredytów na 31% to nie szukałbyś jakiejkolwiek metody, żeby
    | klienta namówić za wszelką cenę na zwiększenie obciążenia?
    | To jest dośc prosta 'technologia' - ułatwić dostęp do kredytu, walnąć
    | wysokim procentem, klient wpada w pułapkę, z której łatwo nie wylezie i
    | płaci latami tylko odsetki (zwróć uwagę na namawianie do wpłaty tylko kwoty
    | minimalnej!). Nawet wysoki odsetek fraudów nie straszny, bo firma się
    | ubezpieczyła na Twój koszt (CreditShield).
    Te1.
    TeDlatego bierze sie kredyt w innym banku i niesie do City - korzystniej
    Teconajmniej o 9 - 10 punktow procentowych.
    TeKazdy z moich znajomych ktorzy posiadaj city tak postepuja i wydaje mis
    Tesie to praktyka dosyc powszechna.

    Nie widzę sensu takiej transakcji. Mogąc mieć kredyt w innym banku można
    korzystać z karty tamtego banku. Np. kredyt odnawialny w PKO BP - 20.8% i karta
    VisaClassic...

    Te2.
    TeOprocentowanie w "CITY" wynosi 3,33% miesiecznie - wiec znacznie wiecej
    Teniz 31% rocznie.

    Podałem akurat z CitiElle żony, bo to akurat pamiętałem.

    TePrzelicz to kapitalizujac comiesiecznie odsetki.
    TeTo daje efektywnie blisko 50% w skali rocznej. ( 48,16% )

    Ciężko kapitalizować odsetki, jeśli minimalna wpłata miesięczna wynosi więcej
    niż odsetki...

    Te3.
    TeCiekawy kruczek jest jeszcze gdzie indziej - oprocentowane jak kredyt sa
    Tewyplaty z bankomatow (3,33%) w skali miesiecznej od dnia wyplaty do dnia
    Tesplacenia.
    TeOprocz tego pobierana jest drakonska oplata za skorzystanie z bankomatu
    Te( 3% ale nie mniej niz 7PLN)

    Akurat te 3% od wypłat gotówkowych jest standardem (Rysiu, nie szukaj w

    O wiele ciekawszym kruczkiem jest to, że regulaminowy zapis o traktowaniu jako
    kredyt od pierwszego dnia wskazuje na oprocentowanie z tabeli - znajdź w tabeli
    pozycję dotyczącą oprocentowania wypłat gotówkowych (miesiąc temu jeszcze nie
    było, ostatnio nie sprawdzałem).

    [...]

    TePolecam WBK - wydaje karty kredytowe na podobnych zasadach ale wychodzi
    Tesporo taniej, a i obsluga kulturalniejsza.

    Ale bez konta osobistego w WBK karty nie dostaniesz...

    --

    http://www.enter.net.pl/www/squadack


    ___________________________________________________________
    Wyslano poprzez Fastnews - www.com.pl.  Archiwum usenet.
    Szukaj, czytaj, dyskutuj w http://www.com.pl





    Temat: Gdzie ror w Białym


    | jeżeli "nie boisz się" banków wirtualnych to polecam Inteligo
    (internetowe

    Jak wygląda porównanie z mBankiem?


    Z mojej kwerendy internetowej co do mBanku i doświadczeń osobistych z
    Intelligo wynika, że:

    ***Plusy Intelligo:
    +Intelligo błyskawicznie reaguje na wniosek o zawarcie umowy rachunku:
    oddzwaniają tego samego dnia, kurier z umową jest po 2 dniach, po 3 dniach
    konto aktywne. W mBanku rozpatrzenie wniosku trwa obecnie podobno do
    trzech-czterech tygodni... skutki nieoczekiwanej popularności?

    +Karta: do eKonta bezpłatna, w Inteligo płatna (jak wszystko) ale
    umiarkowanie: 0.99 PLN/mies. Visa Electron Intelligo umożliwia za to zakupy
    internetowe/telefoniczne (jest to debetowa, płaska karta - ale o
    rozbudowanej o ww. transakcje funkcjonalności). W mBanku do zakupów on-line
    trzeba wyrobić odrębną kartę wirtualną.

    +Wpłaty: Intelligo w każdym oddziale PKO BP bez prowizji a nawet bez
    wypełniania druczków (jako dysp. ustna). mBank: wpłata gotówkowa na własny
    rachunek bez prowizji możliwa tylko w jedynym "mKiosku" w Łodzi - ma być ich
    więcej ... więc zasilanie konta w zasadzie tylko przelewami z innych
    banków - ludzie często zakładają sobie wyłącznie w tym celu inne
    bezprowizyjne konto, np. w Lukasie czy LG.

    +Liczba bankomatów do wypłaty bez prowizji: +1600 własnych PKO BP. Niestety,
    od niedawna EuroNet już płatny.
    MBank: jeden jedyny EuroNet w Białymstoku i to daleko ode mnie - w Auchan.
    Drugi będzie podobno w "niebieskim wieżowcu" na Legionowej (otwierają tam
    AFAIK drugie detaliczne ramię BRE Banku - MultiBank)

    +Serwis SMS: powiadamianie o transakcjach - SMS otrzymuję jeszcze zanim
    wyciągnę banknoty "ze ściany" czyli bankomatu :) Niestety - usługa kosztuje
    5PLN/mies. (pierwsze 2 miesiące bezpłatnie)

    +Obsługa telefoniczna - bezpłatny numer 0800 (mBank - ryczałtowy 0801)

    Minusy Intelligo:
    -prowizja od przelewów "na zewnątrz" 0,99 PLN
    -Niskie oprocentowanie ROR
    -Beznadziejne oprocentowanie lokat (chyba, że ktoś wygra przy okazji Zafirę
    :)

    ***Plusy mBanku:
    +Rzeczywiście - większość operacji bez żadnej prowizji.

    +Supermarket Funduszy Inwestycyjnych - bezprowizyjna i wygodna forma
    nabywania jednostek uczestnictwa FI, duży wybór! Brak odpowiednika w
    Intelligo, ale mam nadzieję, że kiedyś będzie.

    +eMax - wysoko oprocentowana lokata a'vista, której odpowiednika bardzo mi
    brakuje w Intelligo.

    +Oprocentowanie godziwe, ale ostatnio wysoko przebite ofertą VWBank.

    PODSUMOWANIE:
    W warunkach białostockich mBank jako konto podstawowe odpada w
    przedbiegach - JEDEN BANKOMAT NA 300-TYSIĘCZNE MIASTO ... a szkoda.

    mBank można natomiast wykorzystywać np. jako bank depozytowy do lokowania
    nadwyżek - przy użyciu eMaxa. I jako pomocniczy rachunek do bezpłatnych
    przelewów np. w transakcjach na Allegro (do tego używam akurat KB24).

    Intelligo jest OK, i mam nadzieję że pod skrzydłami PKO BP się nie posuje.
    Liczę an poszerzenie oferty o usługi dostępne w "matczynym-marmurowym"
    banku - kredyty itd. Na szczęście - na razie tych usług nie potrzebuję, a
    gdyby co - mogę z nich skorzystać w KB.





    Temat: Zmiana banku a debet
    Fortis: czy przypadkiem nadal nie mają górnego ograniczenia tej
    swojej 'szybkiej pożyczki' na PLN 15tys.? Ja dlatego zrezygnowałem. Jeśli
    zależy ci na wysokości debetu - polecam PKO BP(SA) - nadal można rozmawiać
    nawet o ośmiokrotności wpływów. Tyle, że dostęp jest lekko ograniczony. Jeśli
    jednak przelewasz powyżej 6tys PLN miesięcznie możesz zapisać się do
    ich 'Platinium' - czytaj złote konto - tam obsługa jest w porządku, zlecenia
    przez telefon. W przypadku bliskiej odległości do oddziału nie jest to takie
    złe, a mają też przecież dużo bankomatów.
    Kuba


    | Witam
    | Aktualnie posiadam konto osobiste w banku PKO SA z wypracowanym debetem.
    | Planuję zmianę banku i tu mam pytanie: Czy jest możliwe otwarcie konta w
    | innym banku z debetem ( na podstwie dokumentów z PKO SA)?

    Witam

    Stałem niedawno przed takim samym dylematem i do czego doszedłem:

    1) Multibank. Zalety - dadza ci debet na podstawie historii rachunku. Wady -
    nie jest to "marmurek" - oferuje tylko podstawowa funkcjonalnosc banku.
    Jeżeli taka Ci wystarczy - OK. Jeszcze inny problem to kwestia
    bezpieczenstwa - wielokrotnie tu omawiana. Pol biedy, jezeli trzymasz tam to
    co zostalo z biezacej pensji. Jezeli masz jednak wysoka linie debetowa -
    przemysl. Oprocentowanie jest niezle, ale nie rewelacyjne.

    2) Fortis. Zaleta - lepsze zabezpieczenia, wiele kanalow komunikacyjnych,
    bardzo_dobre_oprocentowanie_pozyczki_w_rachunku (13.5 % zwiazane ze stopa
    lombardowa), sympatyczne i profesjonalne (takie odnioslem wrazenie, po twoim
    banku odniesiesz podobne) podejscie do klienta, bezprowizyjne wyplaty w
    kasie. Koszt prowadzenia w zaleznosci od rachunku (Srebrny lub Zloty) to 9
    lub 15 PLN miesiecznie. Wady - nie maja wlasnych bankomatow (prowizja za
    wyplaty gotowkowe w innych bankomatach), niewiele oddzialow, nie mozna miec
    u nich rachunku zarazem "marmurkowego" i internetowego.

    Jezeli nie jestes leniuchem :)) a koszt oprocentowania kredytu ma dla ciebie
    znaczenie a miesieczne dochody powyzej sredniej krajowej, proponuje
    przemyslenie nastepujacego wariantu:

    Fortis jako podstawowy bank, z linia debetowa nazwana u nich szybka
    pozyczka, dodatkowo rachunek w mbanku dla darmowych wyplat z bankomatow i
    przelewow. Przelew przez kanal inetowy lub telefoniczny z Fortisa kosztuje
    1 - 1.50 PLN, jezeli mbank zasilasz 1 do 2 razy w miesiacu - mozna
    wytrzymac. Wada tego rozwiazania jest jednak koniecznosc pamietania o
    wykonywaniu przelewow do mbanku (ja to zalatwilem stalym przelewem). Dla
    leni (ja sie do nich zaliczam) - jest to pewna komplikacja.

    Jednak jeżeli twoj wykozystany debet to (zalozmy) 20 000 różnica w
    oprozentowaniu miedzy 13.5 % a 21 % to 1500 PLN rocznie (125 miesiecznie).
    Jest o co grac.

    pzdr
     Â   wkg


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





    Temat: Karta kredytowa ??


    Ostatni ranking Rzeczpospilitej wygrała Visa MultiBanku. Jest chyba
    zdecydowanie najlepsza, biorąc pod uwagę wszystkie parametry.


    Za chwile piszesz, ze jednak nie wszystkie. A wagi przy tych parametrach
    moga byc baaardzo rozne.


    Najdłuższy
    okres bez odsetek-do 53 dni,


    W porownaniu do ilu u konkurencji? 50?


    stosunkowo niskie oprocentowanie,


    Tu akurat waga moze byc zerowa :-)


    darmowe
    ubezpieczenie od nieuprawnionych transakcji (72 godz)  i kradzieży gotówki
    (2 godziny od wypłaty z bankomatu),


    Kto wyplaca z bankomatu KK? Wiem, wiem.


    niskie prowizje od wypłat z bankomatu
    3,5 w kraju i 10 zł za granicą (niezależnie od kwoty!),


    ditto.


    zdjęcie jako
    dodatkowe zabezpieczenie


    Fakt. Moze nie jako zabezpieczenie (bo jest mierne), ale jakbym mial
    wybierac, to wolalbym karte ze zdjeciem.


    oraz wysoki limit kredytowy - do 3ch wynagrodzeń
    miesięcznych.


    Tu nie ma nic nt. limitu, wynagrodzenia sa rozmaite. Pamietam, ze
    w Millennium bylo 5 lub 6, jakis czas temu.


    Nie ma limitów dziennych wypłat gotówki-posiadacz karty
    Platinum może teoretycznie wypłacić za 3,50 nawet 50 tys. zł.


    Ciekawe z ktorego bankomatu? No tak, w kasie banku oczywiscie.
    Z tym ze wiesz, ze na wyplaty gotowkowe nie ma grace period?


    Porównaj sobie to do karty Citka, która ma w Polsce 75% rynku-jest o wiele
    droższa a warunki są mniej atrakcyjne.


    Obawiam sie, ze jesli ktos wyplaca 50 tys. zl KK, to roznica w cenie
    karty i ubezpieczenia jest dla niego nieistotna.


    Citi ma jedynie lepsze ubezpieczenie
    na wypadek nieuprawnionych transakcji bo bez górnego limitu ale za to trzeba
    płacić 78 zł rocznie.


    I odwrotnie, roznica w ubezpieczeniu (np. limicie) moze byc duzo bardziej
    istotna.


    Ubezpiecznie spłaty kredytu w Multi kosztuje 0,25% w
    Citi 0,36%.


    To takie na wypadek niezdolnosci? Waga 0 :-)


    Nie mówię już o tym ze infolinia w Multi jest bezpłatna (0800)a
    w Citku (0801).


    Bardziej juz bym sie przejal tym, ze z ludzmi w Citi nie moglem sie nigdy
    dogadac (i nastepnie moc polegac na tym). Czasem w ogole mnie oklamywali,
    myslac, ze nie znam nawet najbardziej podstawowych rzeczy.


    Śmiesznie przy tym wyglądają karty innych banków np.PKO SA
    daje całą godzinę na zgłoszenie zagubienia karty (Multi 72 godz), albo Mille
    limit zadłużenia szłyszałam o propozycji 800-zł - koń by się uśmiał .


    Watpliwe, moze chodzilo o debet? O ile pamietam, jest tam minimalny limit,
    ponizej ktorego po prostu nie wydaja karty - 2.5 tys. zl czy jakos tak.
    Ale nalezaloby to sprawdzic, tylko cos takiego kojarze.


    Oczywiście wszyskie parametry należy porównywać z innymi kartami kredytowymi
    bo płatnicze są tańsze.


    Praktycznie wszystkie KK sa platniczymi.





    Temat: Wzbogacanie banków ?


    Ok 10 zll srednio za prowadzenie rachunku x ok 20 milionow kont da
    miesiecznie..... na wszystkie banki - sadzisz, ze to nie jest sporo?


    PKO BP 5,4
    Pekao SA 8,5
    BPH 8,95

    Srednia (nawet wazona) nie wyjdzie 10 zl.


    Plus prowizje za praktycznie kazdy ruch na koncie:) oczywiscie jakies
    tam grosze chyba ulamki procenta lecz(!) nie mniej niz... 2 zl, 5zl
    .... Prowizje za korzystanie z bankomatu, za wyciagi i paranoja
    totalna za wplaty!!!!


    Za wplaty - to chyba tylko MultiBank.

    Wszystko ok, ale nie patrzysz na koszty. W wiekoszosci krajow europejskich
    to jest dzialalnosc deficytowa - zwlaszcza w Polsce. Polecam badania
    McKinseya.
    Popatrz na to z innej zreszta strony. 65% wszystkich operacji karcianych to
    wyplaty z bankomatow. Tacy klienci maja konto + karte - wyplacaja tylko
    gotowke (z wlasnych, bezplatnych bankomatow). Przychody banku z takiego
    klienta to oplaty z ROR + marza odsetkowa (ale ile mozna uzyskac ze
    sredniego osadu takiej osoby?!?). Reszta to koszty - bo taki klient przez
    internet sie nie obsluzy. Utrzymanie bankomatow b. duzo kosztuje, koszt
    wydania karty, materialow bankowych, wyciagow. Operacje gotowkowe wymagaja
    baaardzo duzo pracy bankowcow. Etc., etc..
    Dlaczego na zachodzie jest za free? Zauwaz - u nas rachunek kosztuje
    miesiecznie 2 euro. Sredni osad policzby, ze to niech bedzie 2k miesiecznie
    (jest mniej zwazywszy na srednia BRUTTO pensja 2,5k). To bank zarobi
    miesiecznie na marzy odsetkowej 6 zl (w rzeczywistosci mniej, bo 3,5% musi
    do NBP odstawic, etc). Czyli na malo aktywnym kliencie zaraba 3,5 euro
    (jesli nie wykonuje zadnych operacji). A teraz policz koszty stale + za
    bankomty z ktorych korzysta klient + za wyciagi, etc. Wyjdzie ci, ze na
    WIEKSZOSCI takich klientow bank... traci!


    Och wiem, konta sa darmowe jesli obracasz 2000 czy wiecej, ale
    wowczas bank i tak zarabia bo jaki masz procent z "pozyczania"
    pieniedzy bankowi?


    A bank obsluguje cie za darmo myslisz? Patrz wyzej. Powiesz, ze moze komus
    pozyczyc kase? Owszem, ale to tez kosztuje i trzeba wziac ryzyko, ze ktos ci
    nie splaci.


    Nie dosc, ze bank obraca potezna gotowka bo zbiera ja od ludzi, i na
    tym zarabia krocie (obligacje itp) to jeszcze ludzie placa za to
    bankowi by ten mogl zarabiac... bank w Polsce to czysty biznes.


    No wiesz. Na obligacjach to w ostatnich miesiacach... traca. Wiec nie
    powtarzaj nieaktualnych rzeczy.


    | Z bardzo pewnych kredytów udzielanych państwu.


    Glupoty gadasz. Tak mogles mowic 4-5 lat temu. Teraz nie masz zupelnie
    racji. Widziales na ile oprocentowane sa bony skarbowe czy obligacje? Wiesz
    jaki jest koszt zdobycia pieniadza? Wiesz jakie sa koszty stale banku?


    Glownie spowodowane naciagactwem i praktykami przestepczymi. W Polsce
    raczej bankowosci nie grozi kryzys z powodu "niewyplacalnosci"
    kredytobiorcow... i chybionych inwestycji.


    no wiesz. Kiedys zle kredyty stanowily ponad 20% calego portfela. Policz
    sobie. Pozyczysz komus 100 zl i on ci ich nie odda. I teraz policz sobie ile
    musisz wziac od innych, zeby zwrocilo ci sie te 100 zl (to po pierwsze) i
    zebys zarobil 10% (zeby nci sie oplacal caly biznes, bo po co pozyczac, jak
    mozna pozyczyc panstwu za powiedzmy 5%)





    Temat: Kto kupił Inteligo????


    | Ja nie jestem najszczęśliwszy korzystając z usług takich monopolistów
    jak
    TP
    | SA, PKN Orlen czy PZU.

    Widzisz - ale odroznij monopolistow :) mBank bedzie "naturalnym"
    monopolista - sam wywalczy sobie te pozycje. I nie mozna mu miec tego za
    zle. Celem kazdego przedsiebiorstwa jest zdobycie jak najwiekszych zyskow,
    a
    to zazwyczaj podbywa sie przez zdobywanie jak najwiekszego udzialu w
    rynku -
    az do calkowitego jego opanowania.


    to czy firma została monopolistom w sposób bardziej, czy mniej naturalny nie
    ma specjalnego znaczenia dla klientów - po prostu może dyktować swoje
    warunki, które nie zawsze muszą pokrywać się z oczekiwaniami klientów. I to
    właśnie jest złe.


    A perspektyw masz bardzo duzo - zawsze mozesz isc do VW Banku ;) albo do
    marmurka z Internetem - i juz.


    Ale nie o to chodzi, prawda. Jestem klientem mBanku i chciałbym, aby ich
    oferta stawała się coraz lepsza i bardziej odpowiadała moim potrzebom. Po to
    założyłem konto w banku wirtualnym, aby nie musieć korzystać z banków
    tradycyjnych i płacić "tradycyjnych" opłaty i prowizji. Twoja propozycja
    ograniczająca się do VW Bank lub marmurka z internetem - potwierdza fakt, iż
    klienci bankowości wirtualnej nie mają dużego wybor (pomijając fakt, że VW
    Bank jest bankiem niszowy i kieruje ofertę do zamożniejszych klientów).


    Tam bedziesz mial cala oferte kredytow, kart i innych uslug.

    Sam sie oriebntujesz - jak latwo przelac z mBanku kase - nikt przy
    zdrowych
    zmyslach, kto przeszedl otwieranie konta w mBanku - nie bedzie tam
    siedzial
    jelsi mu sie to nie bedzie oplacalo. Jesli wzrosna oplaty - przeniesie sie
    do zwyklego marmurka i juz


    To dlaczego tak wiele ludzi jest nadal klientami takich banków jak PKO BP
    lub np. nie korzysta ze swoich kart płatniczych do wypłaty kasy z
    bankomatów, tylko płaci prowizje za wypłaty gotówkowe w kasie. Dzieje się
    tak z powodu lenistwa i obaw związanych z ewentualnymi trudnościami
    związanymi z przenoszeniem rachunków oraz z czystej niewiedzy i braku
    umiejętności porównania ofert banków konkurencyjnych.
    Jeżeli ofert mBanku się pogorszy lub podrożeje to ja na pewno odejdę. Ale
    ile klientów zostanie? Uważam, że zdecydowana większość.


    No i pamietaj - duze banki - majace wielka baze klientow - i juz jakis
    system informatyczny - moga w kazdej chwili wypuscic kolejny wirtualny
    bank - ale tego nie robia - przykladem KB. Po prostu rynek jest maly.


    Wprowadzenie bankowości wirtualnej przez bank tradycyjny to nie tylko system
    informatyczny. To przede wszystkim kwestia opracowania właściwej strategii
    działania oraz ogromnych nakładów inwestycyjnych. Podstawą jednak jest
    podjęcie decyzji przez zarząd, który jest rozliczany z wyników osiągniętych
    przez bank. A duże nakłady inwestycyjne w obecnych warunkach rynkowych w

    i ich wiedzy o rynku bankowym) może być nie najlepiej przyjęte przez
    akcjonariuszy.


    Kiedys moze to byklo tak, ze jak w mBanku trzymali oprocentowanie - zeby
    ludzie nie przeszli do Inteligo, ale teraz??? Przy groszowych roznicach???
    mBank teraz wygrywa jednak czym innym niz oprocentowanie (ktore jednak
    dalej
    sie liczy)


    Wygrywał m.in. tym, że był prawie bezpłatny. Ale jako monopolista już nie
    będzie musiał taki być.

    Jerry





    Temat: FAKTY
    fakty sportowe

    Leszno – Zielona Góra

    Leszno podobnie jak Częstochowa daje sygnał, że będzie walczyło o medale. Do formy wraca Krzysiek Kasprzak, który był w podobnej sytuacji do Sebastiana Ułamka. Dla niego przełomowe na pewno było spotkanie w Zielonej Górze. Dla zawodników ZKŻ porażka na swoim torze była szokiem. Nie zdołają w Lesznie nawiązać walki. Typuję wynik 55:35

    Gorzów - Toruń

    Gorzów w Toruniu przegrał wysoko, ale były również inne okoliczności. Obie drużyny jeżdżą na zgoła innych torach. W tym spotkaniu gospodarze z pewnością podejmą walkę, ale nie sądzę aby zatrzymało to rozpędzoną lokomotywę z Torunia. Typuję wynik 43:47

    fakty powaszene

    Prawo i etyka? Czemu nie

    Przyszli prawnicy gotowi są łamać prawo - takie wyniki badań studentów prawa Uniwersytetu Warszawskiego z 1997 r. były szokujące. I wywołały burzę. Dały początek dyskusji na temat etyki zawodów prawniczych, systemu kształcenia studentów i akceptacji zachowań korupcyjnych także wśród ogółu Polaków.

    Po dziesięciu latach zespół pod kierunkiem dr hab. Elżbiety Łojko powtórzył badania "Studenci prawa o swoich studiach i perspektywach zawodowych"*. "Gazeta" poznała część wstępnych danych. I znów odpowiedzi na pytania o gotowość do wręczenia łapówki i inne zachowania poza prawem lub na granicy prawa zaskakują.

    Jak zachowałby się pan (pani), gdy jako prawnik miał załatwić sprawę zleconą przez klienta, ale wymagałoby to wręczenia łapówki?

    Polskie kredyty hipoteczne dwa razy droższe od europejskich

    Kredyty hipoteczne to dla banków żyła złota. Tylko w ubiegłym roku pożyczyliśmy pod hipotekę grubo ponad 40 mld zł. Trzy razy więcej, niż wyniósł dług zaciągnięty w formie kredytów gotówkowych, ratalnych i samochodowych razem wziętych. Z łącznej kwoty 230 mld zł naszego bankowego zadłużenia już prawie dwie trzecie przypada na pożyczki pod hipotekę.

    Gdy bankowcy zacierają ręce z radości, inkasując setki milionów złotych w formie prowizji i odsetek, wielu kredytobiorców zastanawia się, skąd wziąć pieniądze na spłatę stale rosnących rat. W ciągu półtora roku oprocentowanie przeciętnego kredytu hipotecznego w złotych wzrosło z 5 do ponad 7 proc.!

    Jeśli ktoś płacił na początku 2007 r. niecałe 1,5, tys. zł raty miesięcznie, dziś musi wysupłać już prawie 2 tys. zł. W lepszej sytuacji są posiadacze kredytów we franku szwajcarskim - tu wzrost rat amortyzuje spadek kursu szwajcarskiej waluty.

    Między marżą a WIBOR-em

    Bankowcy tłumaczą, że coraz wyższe raty to nie ich wina. Z powodu podwyżek stóp procentowych (Rada Polityki Pieniężnej podnosiła je już siedem razy) oraz kryzysu kredytowego wzrosła rynkowa stawka ceny pieniądza (tzw. wskaźniki WIBOR lub LIBOR), od której m.in. zależy oprocentowanie.

    Rzeczywiście, przez ostatni rok WIBOR poszedł w górę z 4,5 do 6,5 proc., a LIBOR z 2,3 do 2,8 proc. Ale kredyty nie byłyby tak drogie, gdyby banki obniżyły własne marże doliczane do rynkowych stawek WIBOR lub LIBOR.

    Z wyliczeń "Gazety" i portalu finansowego Comperia.pl wynika, że nasi bankowcy pobierają znacznie wyższe marże niż ich koledzy w Europie Zachodniej.

    O ile średnia marża przy kredytach hipotecznych naliczana przez banki w państwach Unii Europejskiej wynosi obecnie 0,67 proc., to w Polsce - średnio 1,1 proc. A jeśli wziąć pod uwagę tylko kredyty w złotych - nawet 1,2-1,3 proc. Największy dystans dzieli polskie banki od niemieckich i francuskich. Tam średnia marża przy kredytach hipotecznych nie przekracza 0,35 proc.

    Przy wysokich kwotach kredytów wyższa marża oznacza dla banku spory zarobek, a dla klienta znaczny koszt - nawet kilkanaście-kilkadziesiąt złotych na każdej miesięcznej racie.

    Co prawda w ciągu ostatnich kilku lat nasze banki znacznie obniżyły własny narzut (jeszcze trzy lata temu średnia marża sięgała 2 proc.), ale mimo wszystko Polacy wciąż muszą płacić bankom znacznie wyższe wynagrodzenie niż mieszkańcy Zachodu.

    Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku, tłumaczy, że to efekt skali: - Na Zachodzie kredyt hipoteczny ma prawie każdy, u nas popularność hipotek nie jest jeszcze tak duża. Mając wielokrotnie większy portfel kredytów, zachodnie banki mogą sobie pozwolić na pobieranie niższej marży - mówi prezes ING.

    Według Bartkiewicza nasze banki muszą też zmierzyć się z wyższym ryzykiem. Mniej zarabiamy i kredyty stanowią większą część naszych dochodów. A banki wliczają to w swoje ryzyko.

    Marże w górę, bo idą złe kredyty

    Prezes ING uważa, że marże kredytowe pójdą w najbliższej przyszłości w górę. - Na fali boomu niektóre banki zbyt zapędziły się w obniżaniu marż i zapewne będą teraz korygować ich poziom - uważa Bartkiewicz.

    Skąd ta prognoza? - Nadchodzi stopniowy wzrost liczby kredytów niespłacanych w terminie - mówi Andrzej Saniewski z amerykańskiej firmy AIG United Guaranty (zajmuje się ubezpieczaniem banków od ryzyka kredytowego). To oznacza, że udzielanie nowych kredytów stanie się dla banków bardziej ryzykowne.

    Z niedawnych badań Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych (skupia banki i pośredników kredytowych) wynika, że już 10 proc. kredytobiorców przewiduje, iż w przyszłości może mieć kłopoty ze spłatą rat.

    Są już pierwsze przykłady banków podwyższających swoje wynagrodzenie za udzielenie kredytu hipotecznego. Średnią marżę podniósł największy bank PKO BP (w 2007 r. udzielił co trzeciego kredytu hipotecznego). Marże nieznacznie wzrosły też np. w mBanku, Multibanku oraz w Polbanku. Są też odmienne przykłady - w DomBanku, Deutsche Banku i Nordei ostatnio narzut kredytowy stopniał.

    Łukasz Bugaj z Comperia.pl ma nadzieję, że mniejszy apetyt klientów na kredyty hipoteczne (m.in. z powodu wzrostu oprocentowania) oraz rosnąca konkurencja sprawią, że poziom marż może dalej topnieć. - Na rynek wejdą przecież nowe instytucje finansowe, np. Alior Bank, Allianz Bank, HSBC. Coraz większą część rynku będą chcieli wykroić też dla siebie pośrednicy kredytowi. Konkurencja zrobi swoje - ma nadzieję Bugaj.

    reklama
    Skorzystaj z naszej oferty!
    reklama
    Skorzystaj z naszej oferty!
    reklama
    Skorzystaj z naszej oferty!
    reklama
    Skorzystaj z naszej oferty!
    Źródło: Gazeta Wyborcza
    Poleć znajomemu Wydrukuj Podyskutuj na forum




    Temat: Oddzial Elektroniczny PBG S.A. (dlugie)

    Nie chce tu wchodzic w glebsza polemike. Nie jestem najbardziej
    kompetentna osoba, ani nie mam dostepu do odpowiednich informacji,
    aby pelnic role rzecznika Pekao SA i przedstawiac jego strategie.

    Nie probuje rowniez nikomu wmowic, ze Eurokonto jest najlepszym
    produktem bankowym w Polsce. Nie chce rowniez wyrokowac, ze wszyscy
    klienci bankow wchodzacych w sklad Grupy skorzystaja na wprowadzeniu
    Eurokonta (choc wydaje mi sie, ze wiecej klientow odczuje to jako
    zmiane na plus niz na minus).


       Chyba inaczej rozumiemy pojecie strategii. Dla mnie jest to
    okreslony, wynikajacy z doswiadczenia i dobrego rozeznania sytuacji
    sposob dzialania zmierzajacy do osiagniecia konkretnego, scisle
    okreslonego celu.


    Zgoda. Strategia to program dzialania okreslajacy glowne cele i
    sposoby ich osiagniecia.


    Wobec tego strategia grupy moze byc podzielenie sie
    rolami przez banki Grupy,


    To nie jest strategia, bo nie okresla zadnego celu, chyba, ze uwazasz
    za nadrzedny cel dzialania Grupy, jej podzial pod katem pelnionych
    przez jej uczestnikow rol (ale to nie moze byc celem, to jest sposob
    osiagniecia jakiegos celu).


    a strategia poszczegolnych bankow
    przyciagniecie jak najwiekszej ilosci klientow dzieki produktom,
    ktore
    bank powinien rozwijac.


    Tu zgoda - to jest strategia. Jednak nie chcialbym trzymac swoich
    oszczednosci w banku, ktorego celem strategicznym jest przyciagniecie
    jak najwiekszej liczby klientow! To moze byc dobrym sposobem
    osiagniecia jakis innych celow, ale nie celem samym w sobie, poniewaz
    w gospodarce wolnorynkowej firmy nie dzialaja po to, aby miec jak
    najwiecej klientow.


    Rozwijac jakosciowo okreslona liczbe konkretnych
    produktow, a nie ich ilosc. Tak wiec wg mojego rozumienia pojecia
    strategia kazdy z bankow grupy moglby jako jeden z produktow
    (mieszczacych sie w klasie ror) prowadzic Eurokonto (po to, by
    produkt
    ten byl w bankach Grupy dostepny w kazdym zakatku Polski jako
    produkt
    sztandarowy), a oprocz tego oferowac to, co oferowal do tej pory
    (byc
    moze po pewnych drobnych modyfikacjach)


    Tak tylko dublowanie tej samej uslugi (tu prowadzenie ROR) kosztuje.
    Dodatkowe koszty powoduja, ze mniej moze byc wydane na promocje i
    rozwijanie strategicznego produktu ROR (ktorym ma sie stac
    Eurokonto). Zyjemy w swiecie ograniczonych zasobow, dlatego te, w
    ktorych jestesmy posiadaniu powinnismy wykorzystywac w
    najefektywniejszy dla nas sposob.


    , a wiec to, co juz swietnie zna
    i potrafi nalezycie obsluzyc, po to, zeby nie utracic nikogo z
    dotychczasowych klientow, a ponadto byc moze zyskac nowych. Czy to
    jest
    w naszej praktyce niewykonalne? Czy to jest nieuzasadnione


    ekonomicznie?

    Nie wiem czy to jest uzasadnione ekonomicznie. Zwracam tylko uwage,
    ze bardziej uzasadnone ekonomicznie moze byc utracenie pewnej liczby
    dotychczasowych klientow (np. Ciebie, choc sadze, ze to bedzie
    naprawde bardzo niewielka liczba, a przyciagnac znaczaca liczbe
    nowych klientow).


    | Co wedlug Ciebie oznacza bank dla drobnych ciulaczy? Bank Pekao
    | rowniez nie koncentruje sie na najbogatszych klientach. Przed
    | wszystkim na mlodych klientach, ktorzy juz wkrotce stana sie bardzo
    | atrakcyjnymi klientami i umiejacymi wykorzystywac nowoczesne
    | instrumenty finasowe/bankowe jakie im oferuje.

    Z Taryfy oplat i prowizji bankowych PBG S.A. dot. kont osobistych:
    /.../


    Bardzo przekonywujace. Chociaz kilka lat temu nie majac stalego
    zatrudninia udalem sie w celu zalozenia rachunku ROR do Punktu
    Bankowego PBG, ktory znajduje sie bardzo blisko mego miejsca
    zamieszkania, niestety bank uznal mnie za zbyt biednego klienta,
    poniewaz nie mialem stalego zatrudninia odprawil mnie z kwitkiem (byc
    moze teraz to sie zmienilo). Bank Pekao SA bez problemu otworzyl mi
    rachunek, przyznajac debet i wydajac 5 Euroczekow wraz z karta
    gwarancyjna bedaca rownoczesnie miedzynarodowa karta platnicza
    (Maestro). Inna sprawa Citibank oferuje do swojego ROR bezplatna
    karte Cirrus. Przy wyplacaniu gotowki z bankomatu prowizja wynosi
    0pln. Wszelkie przelewy i zlecenia stale sa gratis. Czy to oznacza ze
    swoja oferte kieruje dla drobnych ciulaczy?


    - prowizje od wyplat gotowkowych w bankomatach (dotyczy rowniez
    bankomatow Grupy): Eurokarta z Chopinem lub VISA Concerto - 2,5%,
    minimum 4zl, VISA Classic - 3%, minimum 4 zl


    Wyplaty karta VISA Classic w bankomatach Grupy sa bez prowizji.
    Podobnie ma sie rzecz z karta Maestro. Poniewaz karta Maestro jest
    bezprowizyjna w bankomatach Grupy, prowizja od wyplaty z Eurokarty
    lub Chopina nie jest uciazliwa, poniewaz kazdy moze sie posluzyc
    Maestro. No chyba, ze chce pozyczyc pieniadze od banku (na okres do 1
    miesiaca) - Chopin i Eurokarta sa kartami z odroczona platnoscia.


       Przychodze do PBG, daje pani do reki dowod osobisty (gdzie mam
    wizytowke z numerem konta) i blankiety wplaty na konto (lub
    ksiazeczki
    oplat albo faktury): oplaty za telefon (Bank Handlowy) na 250 zl,
    czynsz
    (BPH) na 40 zl, gaz (PBG) 100 zl, energie elektryczna (PeKaO S.A.)
    na
    120 zl i splaty kredytu (PKO BP) na 250 zl. Pieniadze sa pobierane z
    mojego konta osobistego. Nie place ani grosza prowizji czy oplat.
    Tylko
    czysta sume kwot oplat. Ile oplat manipulacyjnych i prowizji
    zaplacilbym
    za te same czynnosci, gdybym mial Eurokonto i to samo chcial
    zrealizowac
    w PeKaO S.A.?


    No coz nie bede ukrywal, ze wiecej. Przelewajac uzywajac teleserwisu
    zaplacilbys 1,50pln od kazdego przelewu (chyba, ze rachunek na ktory
    przelewasz jest w Pekao SA lub twoj oddzial podpisal odpowiednia
    umowe - np. ja placac za telefon nie place prowizji - mimo, ze TPSA
    ma rachunek BH).


       Swoja droga to dostrzegam tu przynajmniej okruchy polskiej
    filozofii
    budowania nowego: najpierw rozpieprzyc wszystko doszczetnie, potem
    na
    gruzach cos budowac.


    Czasami to mniej kosztuje, a efekty sa duzo lepsze gdyby dokonywac
    zmian drobnymi krokami.


    Czesto okazuje sie, ze nowe powstaje ze zlepionych
    napredce, zachowanych duzych kawalkow starego.


    Tu widac, ze nie zburzono dokaldnie tego co bylo :)

    Pozdrawiam
    ----





    Temat: Dozwolone do lat siedemdziesięciu
    Dozwolone do lat siedemdziesięciu
    20-11-2008, ostatnia aktualizacja 20-11-2008 01:43

    Emeryt, nawet z zasobnym kontem, może nie dostać karty kredytowej, jeśli
    bank uzna, że jest za stary

    Pan Ireneusz wnioskował o kartę kredytową w Millennium. Ma w tym banku duży
    depozyt. Regularnie na jego konto wpływa emerytura, której nie podejmuje w
    całości, ponieważ ma też inne udokumentowane źródła dochodu.

    Nasz czytelnik spodziewał się więc, że kartę dostanie bez problemu.
    Tymczasem spotkał się z odmową. Bank uzasadnił ją tym, że pan Ireneusz
    skończył 70 lat, dlatego nie może dostać karty w standardowej procedurze.
    Wszystko, na co może liczyć, to karta zabezpieczona lokatą o wartości 125
    proc. przyznanego limitu kredytowego.

    Pan Ireneusz nie przyjął propozycji. Uznał, że żądając dodatkowych
    zabezpieczeń, bank dyskryminuje osoby starsze. Postanowił zainteresować
    sprawą rzecznika praw obywatelskich.

    Możliwe są odstępstwa

    Bank Millennium przyznaje, że zgodnie z jego wewnętrznymi procedurami kartę
    kredytową na ogólnych zasadach może dostać tylko osoba, która nie ukończyła
    70. roku życia. – Na podstawie historii współpracy klienta z bankiem
    możliwe jest odstępstwo od procedury i przyznanie karty na indywidualnych
    zasadach – tłumaczy Dorota Hołownia z biura prasowego banku.

    Przy pożyczkach gotówkowych bank jest bardziej liberalny, bo granicą wieku
    jest 75 lat. Starsi klienci mogą otrzymać pożyczkę tylko na podstawie
    indywidualnej decyzji analityka kredytowego.

    Wymagany depozyt lub poręczenie

    Podobne ograniczenia obowiązują w innych bankach. Osoby starsze często
    muszą przedstawiać dodatkowe zabezpieczenia, są im przyznawane niższe
    kwoty, a wnioski o kredyt są poddawane indywidualnej, szczegółowej
    analizie.

    W Dominet Banku górną granicą – zarówno dla kart kredytowych, jak i
    pożyczek gotówkowych – jest 75 lat. W Invest-Banku osoba, która ukończyła
    75 lat, otrzyma kredyt tylko wtedy, gdy spełni jeden z dodatkowych
    warunków: przystąpi do kredytu wspólnie z młodszą osobą (dodatkowo jej
    zarobki muszą być wyższe niż dochody seniora), uzyska poręczenie takiej
    osoby lub zabezpieczy kredyt np. depozytem. BOŚ nie wyznaczył górnej
    granicy wieku dla starających się o kartę. Natomiast pożyczkę w
    standardowej procedurze mogą dostać osoby poniżej 75. roku życia.

    W Fortis Banku posiadaczem karty kredytowej może zostać osoba do 68 lat, w
    wyjątkowym wypadku – starsza, i to bez dodatkowych zabezpieczeń (decyzja
    jest podejmowana indywidualnie). Przy pożyczkach gotówkowych limit wiekowy
    nie obowiązuje. W BPS maksymalny wiek osoby wnioskującej o kartę kredytową
    w procedurze standardowej wynosi 70 lat. Starsi klienci muszą przedstawić
    poręczyciela. Przy pożyczce gotówkowej bank nie określa maksymalnego wieku.
    W Nordea Banku górną granicą jest 70 lat, a w przypadku dwóch rodzajów kart
    kredytowych, do których dodawane jest ubezpieczenie – nawet 65 lat.

    Wspólnie z dzieckiem

    PKO BP nie określa jednoznacznie górnej granicy wieku. Zastrzega natomiast,
    że klienci powyżej 65. roku życia nie są objęci ubezpieczeniem na życie
    dołączanym do karty kredytowej. Decyzja o wydaniu karty lub udzieleniu
    pożyczki jest podejmowana indywidualnie. Ale gdy wniosek składa osoba
    powyżej 70. roku życia, ‼bank zwraca szczególną uwagę na sposób
    zabezpieczenia kredytu”. Ta formuła w praktyce oznacza, że może poprosić
    np. o przedstawienie poręczyciela.

    Inne ograniczenia obowiązują w bankach z grupy BRE, czyli mBanku i
    MultiBanku. Na ogólnych zasadach szybkie kredyty są udzielane osobom, które
    nie ukończyły 70. roku życia. Starsi klienci mogą w ten sposób pożyczyć
    tylko równowartość swoich średnich miesięcznych dochodów. Gdy jest im
    potrzebna większa kwota, muszą wnioskować o kredyt wspólnie z młodszą
    osobą, której dochody są przynajmniej takie same (mBank) lub wyższe
    (MultiBank) niż dochody seniora.

    Decyzja podejmowana indywidualnie

    Niektóre banki nie wyznaczają górnej granicy wieku klientów korzystających
    z szybkich produktów kredytowych i deklarują, że wszystkie decyzje
    podejmują indywidualnie, kierując się tylko zdolnością kredytową. Taką
    politykę prowadzą m.in.: Bank Pocztowy, BGŻ, Citi Handlowy, ING, Kredyt
    Bank, Pekao SA i Toyota Bank.

    Do tej samej grupy, z pewnym zastrzeżeniem, można zaliczyć BZ WBK. Tutaj w
    przypadku kredytów z ubezpieczeniem klient nie może w dniu zakończenia
    umowy przekroczyć 65 lat. Pozostałe produkty kredytowe, przynajmniej w
    teorii, są dostępne niezależnie od wieku klienta.

    Formuła, że bank podejmuje decyzję indywidualnie, nie odbiera seniorowi
    szans na uzyskanie kredytu, ale też nie gwarantuje, że jego wniosek
    zostanie rozpatrzony pozytywnie. Co więcej, bank nie musi uzasadniać, jakie
    były powody decyzji odmownej. Dlatego część klientów jest odprawiana z
    kwitkiem, nawet nie wiedząc, że faktycznym powodem odmowy był ich wiek.

    żródło: Rzeczpospolita





    Temat: newsy 2007
    Rozpędzona Europa

    Krystyna Doliniak, 09.03.07 FORBES 4/2007

    Nad biurkiem Czarneckiego w warszawskiej siedzibie Getin Holdingu przy ul. Siennej wisi kilka zegarów. Jeden z nich - odmierzający czas dla spółek wrocławskiego miliardera - jest o kilkanaście minut przed innymi. Wskazówkę TU Europa, w którym Czarnecki ma ponad 99-proc. udział, można przesunąć na cyferblacie jeszcze dalej. Przez ostatnie dwa lata to towarzystwo stało się liderem rynku ubezpieczeń kredytów hipotecznych. PZU ubezpiecza zaledwie kilkanaście procent tych kredytów, tymczasem TU Europa ma ich już ponad połowę. A Polacy przez ostatnie trzy lata pożyczyli na mieszkania, bagatela, 83 mld złotych.
    Wrocławianin i tym razem był szybszy od innych. Zanim duże towarzystwa ubezpieczeniowe ocknęły się i zauważyły, że kredyty hipoteczne szybko tanieją, a baby boom początku stanu wojennego zaczyna masowo kupować mieszkania - TU Europa już na tym nieźle zarabiało. Nie ma jeszcze wyników za cały 2006 rok, ale po trzech kwartałach zysk Grupy Kapitałowej Europa, do której należy także spółka ubezpieczeń na życie TUnŻ Europa, wyniósł 42 mln zł (rok temu 25 mln zł). Z takim wynikiem TU Europa jest piąte na polskim rynku. To zresztą jedyna spółka ubezpieczeniowa notowana na warszawskiej giełdzie.

    Pierwsze polisy ubezpieczające spłatę kredytów hipotecznych towarzystwo wystawiło w 1999 roku, gdy jego prezesem został Jarosław Dowbaj, obecnie szef Getin Banku. Zanim na rynku pojawiły się takie polisy, banki, pożyczając na mieszkania, stosowały rozmaite archaiczne zabezpieczenia. Żądały na przykład od klientów przyprowadzenia żyrantów lub podpisania weksla. Czasami wymuszały także zgodę na blokadę oszczędności, jeśli oczywiście delikwent je miał. To gwarantowało im zabezpieczenie kredytu na te kilka miesięcy (zwykle trzy do sześciu), jakie mijały od wypłaty pieniędzy klientowi do wpisania banku do księgi wieczystej kupowanej nieruchomości. Dopiero od tego momentu stawała się ona bowiem zabezpieczeniem pożyczki. Spółka Czarneckiego zarabiała więc nie tylko na boomie hipotecznym, ale także na tym, że państwo polskie nie zbudowało jeszcze sprawnego systemu ksiąg wieczystych.
    Dodatkowym źródłem zysków było to, że coraz więcej kredytobiorców nie miało żadnego wkładu własnego, czyli pieniędzy wystarczających na zapłacenie z własnej kieszeni wymaganych przez banki przynajmniej 20 proc. ceny mieszkania. Bankowcy w takim wypadku również żądali polis.
    Wśród banków z pierwszej piętnastki liderów w kredytach hipotecznych TU Europa ubezpiecza kredyty w 11, m.in. w BGŻ, PKO BP, BZ WBK, Deutsche Banku PBC i BOŚ. Wiernym klientem Europy jest też oczywiście Getin Bank należący do holdingu Getin (Czarnecki ma ponad połowę akcji tej giełdowej spółki). Przez ostatnie dwa lata znalazł się on w czołówce instytucji pożyczających pod hipotekę.

    Dlaczego banki wybierają TU Europę, a nie jej bardziej znanych i znacznie większych konkurentów? Marcin Jabłczyński, analityk UniCredit CA IB, wyjaśnia: - Europa daje bankom nie tylko produkt ubezpieczeniowy, ale także jego wygodną obsługę informatyczną. Wątpliwe jest jednak, by przy rosnącej konkurencji innych firm ubezpieczeniowych udało się w przyszłości towarzystwu Czarneckiego utrzymać tak duży udział w rynku i wysokie marże. Pytanie tylko, jak szybko będą one spadać.
    Na razie zarobek na polisach hipotecznych jest nie tylko pewny, ale też godziwy. Tomasz Kowalski, dyrektor ds. produktów bankowych Expandera, oblicza, że przy rocznej składce wynoszącej średnio ok. 1 proc. kwoty zaciąganego kredytu - klient płaci za ubezpieczenie pomostowe (do czasu wpisu do księgi wieczystej, co trwa pół roku) do 2,5 tys. złotych, jeśli pożycza 500 tys. zł na mieszkanie na rynku wtórnym. Gdy kupuje na rynku pierwotnym - bank musi zabezpieczyć się na dłużej, bo od rozpoczęcia budowy do wpisu do księgi wieczystej upływa nawet ok. 2,5 roku. Składka przez ten czas to 12,5 tys. złotych. Do tego trzeba doliczyć ubezpieczenie braku wkładu własnego - 3,5 proc. brakującej kwoty (w naszym przykładzie to 100 tys. złotych). Składka w ciągu trzech lat urasta do 3,5 tys. złotych.
    Sukces biznesu TU Europy zależy jednak także od ludzi. Żeby wcielić w życie swój plan zarabiania na kredytach bankowych, Czarnecki potrzebował bankowca. Znalazł Jacka Podobę (35 l.), który współtworzył Handlobank i internetowe Inteligo. Potem pracował dla Marka Belki w Iraku, gdzie po wojnie trzeba było odbudować system pieniężny, m.in. wycofać z obiegu dinary z wizerunkiem Saddama. I dla SkyEurope, taniej linii lotniczej, którą wprowadzał do Polski. Mimo że to dość interesujący życiorys, Czarnecki zaryzykował, proponując Podobie posadę jesienią 2005 r. Minęło półtora roku, a prezes (na razie tylko TUnŻ Europa) nie został zaakceptowany przez Komisję Nadzoru Finansowego na szefa TU Europy, bo nie ma wymaganego stażu w branży ubezpieczeniowej. Podoba jednak robi swoje, a sąd administracyjny w Warszawie nakazał KNF, by uwzględniła pełny staż kandydata w sektorze finansowym. Przypadek Jaromira Netzla, który z jeszcze mniejszym doświadczeniem został prezesem znacznie większego PZU, pokazuje, że Komisja może odpuścić i prezesowi Podobie.
    Tak czy owak biznesowo Czarnecki obstawił dobrze - Europa ma największe sukcesy właśnie w bancassurance, czyli sprzedaży polis dołączanych do produktów bankowych, nie tylko kredytów hipotecznych, ale także gotówkowych i samochodowych. - Rozumiem banki, bo rozmawiamy tym samym językiem - mówi Podoba. Ubezpieczenia dla konkretnych banków są tworzone na indywidualne zamówienie. Nie jest to zresztą jedyny rodzaj ubezpieczeń hipotecznych, które ma na składzie TU Europa. W dziewięciu bankach ubezpiecza klientów hipotecznych od utraty pracy. Jako jedyne na rynku ma polisę na wypadek, gdyby kredytowane mieszkanie staniało.

    Mimo sukcesów TU Europa pełni w holdingu finansowym Czarneckiego rolę drugoplanową i nigdy nie zajmie w jego biznesowych wizjach takiego miejsca jak choćby młodszy od niej Noble Bank. Rolą spółki ubezpieczeniowej w Getinie było bowiem dopełnienie działalności bankowej (Getin Bank - obecnie 16. bank pod względem aktywów) i doradztwa kredytowego (Open Finance i Fiolet). W najbliższych latach motorem biznesu Czarneckiego zostaną Noble Bank i interesy na Wschodzie. Na Ukrainie Czarnecki kupił właśnie Prikarpatya Bank, w Rosji, praktycznie bez konkurencji, działa jego spółka leasingowa Carcade, miliarder chce także kupić bank.
    - Getin może jednak z powodzeniem swój know-how wykorzystać właśnie na Wschodzie, gdzie boom w kredytach hipotecznych dopiero się zacznie - mówi Michał Sobolewski, analityk CDM Pekao. W Polsce, nie odpuszczając biznesu kredytowego, Europa musi poszukać czegoś nowego do swojej oferty, jak chociażby wprowadzone niedawno polisy gwarantujące bezpieczny zakup biletów lotniczych przez internet. Artur Wiza, członek zarządu Getin Holdingu, nie ukrywa, że Czarnecki rozgląda się za świeżymi pomysłami. Jeśli ktoś jakiś ma, może się do niego zgłosić. Adres: Wrocław, plac Powstańców Śląskich.



    Temat: Wzbogacanie banków ?


    | Ok 10 zll srednio za prowadzenie rachunku x ok 20 milionow kont da
    | miesiecznie..... na wszystkie banki - sadzisz, ze to nie jest sporo?

    PKO BP 5,4
    Pekao SA 8,5
    BPH 8,95

    Srednia (nawet wazona) nie wyjdzie 10 zl.


    Czy to sa jedyne banki?


    Wszystko ok, ale nie patrzysz na koszty. W wiekoszosci krajow europejskich
    to jest dzialalnosc deficytowa - zwlaszcza w Polsce. Polecam badania
    McKinseya.
    Popatrz na to z innej zreszta strony. 65% wszystkich operacji karcianych
    to wyplaty z bankomatow. Tacy klienci maja konto + karte - wyplacaja tylko
    gotowke (z wlasnych, bezplatnych bankomatow). Przychody banku z takiego
    klienta to oplaty z ROR + marza odsetkowa (ale ile mozna uzyskac ze
    sredniego osadu takiej osoby?!?).


    Tyle, ze ta osoba wplaca 100 a takich osob jest pare milionow co robi juz
    ladna sumke, teraz bank ma mozliwosc obrucenia tymi pieniedzmi -gotowka- i
    zarobienia. Bank glownie zarabia na takich wlasnie klientach co to wplacaja
    male sumy, bo musza doplacac do banku. Nie licz pojedynczego klienta a
    miliony. Bankomatow jest dziesiat tysiecy a klientow miliony! Nie produkuje
    sie bankomatu ekstra dla kazdego klienta. Bankomat jest bardzo tani dla
    banku, bo moze ograniczyc koszty wyplat dla ludzi ktorzy by musieli zamiast
    bankomatow pracowac, oraz daje mozliwosc bankowi obracania duzymi
    pieniedzmi, jesli byly by tylko okienka klientela wyplacala by wiecej kasy z
    uwagi na zamkniete okienka po 18 i w wekendy.


    Reszta to koszty - bo taki klient przez internet sie nie obsluzy.
    Utrzymanie bankomatow b. duzo kosztuje, koszt wydania karty, materialow
    bankowych, wyciagow. Operacje gotowkowe wymagaja baaardzo duzo pracy
    bankowcow. Etc., etc..


    Wiec pora zrobic reorganizacje i zwolnic pracownikow, koszta sie
    zmniejsza... tylko zaraz, czy wowczas bank cokolwiek zarobi? Zrozum, mnie to
    nie interesuje ile bank ponosi kosztow to sprawa ich strategi, dla mnie jest
    smieszne, by bank wymagal placenia za to, ze daje mu czysta gotowke ktora
    obraca, chocby bylo to 1 zl!


    Dlaczego na zachodzie jest za free? Zauwaz - u nas rachunek kosztuje
    miesiecznie 2 euro. Sredni osad policzby, ze to niech bedzie 2k
    miesiecznie (jest mniej zwazywszy na srednia BRUTTO pensja 2,5k). To bank
    zarobi miesiecznie na marzy odsetkowej 6 zl (w rzeczywistosci mniej, bo
    3,5% musi do NBP odstawic, etc). Czyli na malo aktywnym kliencie zaraba
    3,5 euro (jesli nie wykonuje zadnych operacji). A teraz policz koszty
    stale + za bankomty z ktorych korzysta klient + za wyciagi, etc. Wyjdzie
    ci, ze na WIEKSZOSCI takich klientow bank... traci!


    Ojej, bo siem rozplacze nad losem biednego banku... Skoro bankomaty kosztuja
    za duzo, zlikwidowac?! Przejsc na okienka.. tez za drogo..coz, ale pech,
    moze zamknac dzialanosc?


    | Och wiem, konta sa darmowe jesli obracasz 2000 czy wiecej, ale
    | wowczas bank i tak zarabia bo jaki masz procent z "pozyczania"
    | pieniedzy bankowi?

    A bank obsluguje cie za darmo myslisz? Patrz wyzej. Powiesz, ze moze komus
    pozyczyc kase? Owszem, ale to tez kosztuje i trzeba wziac ryzyko, ze ktos
    ci nie splaci.


    bank nie jest potrzebny mi jako "kowalskiemu" ja sie od banku obejde, ale
    bank bezemnie nie! Ja tam preferuje gotowke, i jesli ja nie mam konta bank
    nie dostanie odemnie kasy na to by mogl zarabiac... Skoro bank zbiera kase
    od ludzi by moc ta kasa zarabiac, jest czystym zydostwem i bezczelnoscia
    zadnie plcenia za to! Jeszcze raz powtarzam bank mnie nie musi obslugiwac,
    bo obsluga mnie przez bank to jest ich interes nie moj!


    | Nie dosc, ze bank obraca potezna gotowka bo zbiera ja od ludzi, i na
    | tym zarabia krocie (obligacje itp) to jeszcze ludzie placa za to
    | bankowi by ten mogl zarabiac... bank w Polsce to czysty biznes.

    No wiesz. Na obligacjach to w ostatnich miesiacach... traca. Wiec nie
    powtarzaj nieaktualnych rzeczy.


    serio? To po co kupuja?


    | Z bardzo pewnych kredytów udzielanych państwu.

    Glupoty gadasz. Tak mogles mowic 4-5 lat temu. Teraz nie masz zupelnie
    racji. Widziales na ile oprocentowane sa bony skarbowe czy obligacje?
    Wiesz jaki jest koszt zdobycia pieniadza? Wiesz jakie sa koszty stale
    banku?


    A co mnie to obchodzi? Czy wiesz jaki sa moje koszty stale zwiazane z
    prowadzeniem rachunku w banku?


    | Glownie spowodowane naciagactwem i praktykami przestepczymi. W Polsce
    | raczej bankowosci nie grozi kryzys z powodu "niewyplacalnosci"
    | kredytobiorcow... i chybionych inwestycji.

    no wiesz. Kiedys zle kredyty stanowily ponad 20% calego portfela. Policz
    sobie. Pozyczysz komus 100 zl i on ci ich nie odda. I teraz policz sobie
    ile musisz wziac od innych, zeby zwrocilo ci sie te 100 zl (to po
    pierwsze) i zebys zarobil 10% (zeby nci sie oplacal caly biznes, bo po co
    pozyczac, jak mozna pozyczyc panstwu za powiedzmy 5%)


    Typowy mial slowny i piepszenie poplatanego z porabanym!
    To bank ma interes by sp[rawdzic komu pozycza! Dalej, bank odzyskuje prawie
    zawsze w calosci ta kwote bo prowadza egzekucje komornicze lacznie z
    zajeciem domow!!! a mimo, to jeszcze od ludzi zada pokrycia strat ktore juz
    zostaly pokryte poprzez egzekucje.
    Banki w polsce pieknie sie ustawily, za nietrafione kredyty placa inni,
    malo, bank jest czysty i ludzie psiocza na tego co nie spaca a nie na bank
    ktory mu pozyczyl.. paranoja. Co to za gospodaz twoich pieniedzy co nie
    patrzy komu pozycza...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 66 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.